Przestępca ukrywający się na Węgrzech, u wspierającego Putina Orbana, zaczyna raptem kasandrycznie przewidywać losy Polski, Polskiego Narodu, Polskiej - nie pisowskiej nacji - bo ci ostatni bardzo dobrze pamiętają, gdzie zostały ulokowane skradzione pieniądze zarządzane przez tego na zdjęciu "pana drania".
On, ten pan uciekinier, do kraju gdzie każdy wspierający Putina znajdzie azyl, "tworzy raport"! Raport w którym, z całą pewnością nie zawrze dróg którymi przesłał złodziejskie łupy, z czasów pisowskiej prosperity, ale będzie chciał wykazać, zapewne, że to nie "oni" kradli tylko im się przypisuje straty jakie "wg procedur on i jego koledzy zagarnęli" dla siebie, dla kolegów z PiS.