Blog wyświetlono

wtorek, 23 marca 2021

2719. O czymś innym.

 

Wspomniana wyżej "inność" nie jest tak do końca inna, bo już wcześniej o moim układaniu puzzli pisałem. Inny będzie natomiast finał miesięcznych zapasów z obrazem Vermeera Kunstmalerei (Sztuka malowania, lub W pracowni artysty). Trwało to długo, jak na mnie i moje umiejętności "puzzlowe" bardzo długo, z bardzo prozaicznego powodu reprodukcja na papierze "kafelek" była w dosyć ciemnej tonacji. Na tyle monotonnej, że jedynym sposobem by każdy kafelek trafił na swoje miejsce musiałem posłużyć dopasowując jego kształt a nie barwy, czy fragmenty obrazu na nim uwiecznione.

Jak było tak było, ale w dotarłem do końca i stwierdziłem, że brakuje jednego elementu - co pokazują na zdjęciu powyżej. Tak bardzo widoczny brak uniemożliwia ekspozycję - nawet jeśli to wystawa domowa - wykonanej z takim nakładem czasu i cierpliwości pracy. Pracy której stan surowy, sprzed "ułożenia" kosztował 3/4 stówki - austriacka firma Piatnik jest firmą drogą, a przynajmniej jej produkty się cenią.

Szkoda mi było układanki wyrzucać, nie mówiąc już o tym, że prezent z takim felerem nie spełniłby też swojego celu. Postanowiłem co innego.

Od czego jest internet, sieć, a w nim jest przecież wszystko. Na pudełku znalazłem wszystko co było trzeba: nr produktu, maila do firmy i... napisałem dołączając zdjęcie z "dziurą". I... czekałem.

Nie czekałem długo, po kilku godzinach była odpowiedź z przeprosinami, ubolewaniem że nie mogą przesłać brakującego elementu i prześlą na podany adres "całą" układankę!

Więc czekam i napiszę jak to się skończyło


26 komentarzy:

  1. Taki feler to moze utrudnić życie hobbysty. Dobrze, że jeden tylko brakował.Ale firma zachowała się super!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. J-K. NIegłowicz23 marca, 2021 05:15

    Coś jest "na rzeczy"... Mam w rodzinie takiego układacza i... twierdzi, że w 3/4 otrzymywanych puzzlach brak JEDNEJ cegiełki. Dlaczego? - To już nie moja układanka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamieniłeś "krzyżykowanie" na puzzle. A ja wrócę do robienia biżuterii.
    W Warszawie został cały stos "krzyżykowych" obrazów w antyramach.Ze sobą wzięłam tylko dwa "krzyżykowe" obrazki i jeden robiony haftem płaskim.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie! To tak przemiennie następuje, jak czytanie oryginałów książek po polsku, rosyjsku i niemiecku - także gotykiem pisanych.

      Usuń
  4. to się nazywa solidna firma, aczkolwiek jeszcze poczekajmy z aplauzem, na razie dopiero obiecali...
    natomiast faktycznie, więcej zachodu by ich kosztowało szukanie tego kawałka, niż wysłanie całości...
    mam taki pomysł... w moim Mercedesie brakuje jednego fintiflucha, takiej pierdółki jakiejś ozdobnej na desce rozdzielczej... może napiszę do nich maila o to i przyślą mi całe auto?...
    tylko jest jeden problem, dość kluczowy zresztą... nie mam Mercedesa...
    p.jzns:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To będziesz miał "bliźniaczki", jeden z małym felerkiem:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak będzie przez chwilę i tak po pierwszym ułożeniu oddają innym.

      Usuń
  6. Ale Cię załatwili...! Będziesz układał jeszcze raz? Nie lepiej samemu dorobić ten jeden fragmencik?

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku lat 90' ub.w. modne było składanie odbiorników radiowych dostosowanych do wyższego UKF. Kupiłem taki zestaw, ale już pobieżnym przejrzeniu zawartości stwierdziłem, że brakuje ważnej i drogiej części (tranzystor w.cz.). Napisałem do "Philipsa" i o dziwo przysłano mi, nie całość, ale "brakującą" 😢 część. Jednocześnie firma przeprosiła i zapewniła, że to było zdarzenie wyjątkowe. Dopiero po kilku tygodniach wyjaśniło się, tranzystor był w ... mankiecie od spodni. Musiał wypaść przy rozpakowywaniu, a odnalazł się podczas prania, bo zaczął stukać w pralce ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz jak się moda na "mankiety" u spodni zmieniła. Tyle lat tyle dni, a problem pozostał - jeden element brakujący wyłącza całość.

      Usuń
  8. Klik dobry:)
    Dowcip na temat układanek:
    Mąć chwali się żonie
    - popatrz, ułożyłem w dwa dni puzzle, a na pudełku pisało - do czterech lat.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne! Wnuczek, próbowałem go zainteresować puzzlami (do lat 4) rzekł: Dziadek! W przedszkolu są trudniejsze...

      Usuń
  9. Bardzo fajny motyw. Ja sobie musze Mone Lise ulozyc... Bede miala w.domu maly Luwr :) Zawsze lubilam puzzle z trudnym motywem. Marzy mi sie ulozyc Bitwe pod Grunwaldem 3000 elemntow. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny i ambitny zamiar. Spróbuj. Zobaczysz jaką satysfakcję daje dopasowanie kolejnych "kafelek".

      Usuń
  10. Ja do puzzli nie mam cierpliwości. Podziwiam ludzi, który się chce tyle trudu sobie zadać, żeby poszczególne elementy w całość złożyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Układanie puzzli wycisza i uspokaja. Przy ich układaniu można "słuchać czytanej książki" lub muzyki.

      Usuń
  11. Byłam w takiej samej sytuacji. Dostałam nie nie jeden element, ale całe nowe pudełko. Niestety podział puzzli tzn kształt elementów był inny niż ten, który układałam. Aby mieć obraz w całości to musiałabym od nowa układać, na co się nie zdecydowałam. Na ścianie wisi obraz z puzzli bez jednego elementu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obraz z "dziurą" bywa czasami ciekawszy niż kompletny.

      Usuń
  12. No dobrze, ale jak Ty tak przez miesiąc układasz obraz, to gdzie w tym czasie obiady jecie?
    :)
    Żartowałam, pewnie masz więcej niż jeden stół w domu :)
    Niemniej jednak do dużych puzzli trzeba mieć jednak odpowiednią przestrzeń. Właśnie się zastanawiam, czy na podłodze by się dało... chyba niewygodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na podłodze... - męczące szalenie. Układam na odpowiedniej wielkości (50/70 cm), sztywnym, kartonie. Jak jest "potrzebny stół - przenoszę cały majdan na łóżko..., a później ponownie na stół.

      Usuń
  13. Do puzzli trzeba dużej dozy cierpliwości...z braku owej, przerzuciłem się na sudoku on line. To tez niezłe ćwiczenie głowy.
    Ot i ciekawostka, w tej pisowskiej bylejakości trafił się ktoś solidny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sudoku mam w papierowym wydaniu - jakoś się przyzwyczaiłem.

      Usuń

9368. Kryminalny wtorek

  C o dwa miesiące, zawsze we wtorek, spotykamy się w zaawansowanym gronie miłośników powieści kryminalnych w Wojewódzkiej Bibliotece Public...

Ostatnie posty