Blog wyświetlono

środa, 18 maja 2022

2792. Przeleciałem dzisiaj...

 Przebiegłem dzisiaj wszystkie zaprzyjaźnione linkami blogi, i nie tylko. Przejrzałem je i tylko w niektórych z nich znalazłem jakieś wpisy na temat Ukrainy. Nie dlatego, że wciąż mnie nachodzą braki wieści ze wschodu, ale dlatego że wiadomości jest coraz mniej i coraz bardziej są skąpe z samej Rosji. I tak sią zastanawiam, czy tak mało o Rosji wiem, o jej kulturze i wychowaniu nielatów?

sobota, 14 maja 2022

2791. Wygrywamy...

 Ściana wschodnia, tzw. "lewa flanka", zastawiona jest "bratnimi żołnierzami" do upadu. Nie wiemy oczywiście jak tam jest na "środkowej lewej flance" ale z tego co widać, i słychać w mediach, nie lepiej. I cóż z tego, że przez granicę z Ukrainą przeciekło nam ponad 3 mln (około oczywiście), to i tak na nasze, polskie miliony, jest to dosyć spora grupa ludności. 

wtorek, 10 maja 2022

2790. Świętowanie

 Obchody były. Świętowano nawet w Warszawie, nawet w innych krajach, nawet nawet na innych kontynentach. Świętowano i obchodzono majowe święto wszędzie tam, gdzie zachodziła konieczność, gdzie warto było. 

poniedziałek, 9 maja 2022

2789. Niepublikowane teksty

 Nic tak nie zabija, jak sposób czytania tekstów które nie zostały jeszcze napisane. Tekstu jeszcze brakuje, a już gromadzą się trudności z jego odczytaniem, a już trudności teksty z jego zrozumieniem, ba!, z jego pojęciem... - bo skoro tekstu.

sobota, 7 maja 2022

2788. Czas płynie...

 Nie wolno właściwie zastanawiać się że czas płynie... Płynie ten czas i nie widać by jakoś zmniejszył swoje "płynięcie", by nieco opuścił się w tym wszystkim... w tym "płynięciu". Trudno jest go zrozumieć i w jakiś sposób pogodzić z jakimś sensownym  jego przemijaniu, czy zrozumieniu sensowności jego przepływu.

A zaczęło się to wszystko z czasem, w momencie, kiedy już stwierdziłem, kiedy już zastanowiłem się nad faktem jego fantastycznego przemijania, kiedy już nie bardzo wiedziałem co z tym zrobić, co upływem tego niezmiernego strumienia czasu zrobić.

Wiem, wiem! Wielu nad "czasem" dumało, kombinowało, jak sobie z jego upływem poradzić, zwolnić jego przepływ - ale ów "czas" nie ma ani znaczenia, ani jakiegoś stałego wyznacznika, w którym by tyle, i wyłącznie tyle, czasu mogło przepłynąć. Tyle i nic więcej, czy mniej.

A zaczęło się to od moich urodzin 80-tych urodzin w marcu tego roku. Zjechała się cała moja rodzina - nawet prawnuczek się pojawił. Były śpiewy, tort, wspominki - ale i tak byłem w tym gronie najstarszym. 


9373. Wybraliśmy!

                                                                           53,45% - Robert Szewczyk  46,55% - Czesław Małkowski  G łosowaliś...

Ostatnie posty