Blog wyświetlono

czwartek, 30 lipca 2020

2519. Mam problemy.

Mam problemy z nowym interfejsem bloggera. Problemy tego typu, że zjada mi części tekstu w nieregularny sposób wycinając część wpisu nawet od "środka" wyrazu do końca akapitu. Dzisiejszy post poświęcony spotkaniu Dudy z Trzaskowskim musiałem usunąć właśnie z tych wymienionych powodów. Czyżby w "nowy interfejs" wpisano obowiązek mówienie dobrze i tylko dobrze o Dudzie i jego przełożonym?

środa, 29 lipca 2020

2518. Co pokazują?


Koniec miesiąca to czas tzw. wytężonej mojej pracy przy klawiaturze PC-ta. Nie przyzwyczaiłem się, mimo wysiłków ciągłych, do szybkiego pisania na klawiaturze laptopa. A ta "wytężona praca" ma na celu ostatnie "łamanie szpalt", korekty i "wstawianie" w ostatniej chwili dostarczonych tekstów i zdjęć do trzech wydawnictw jakie muszą wyjść "do pierwszego". Stąd też moja kilkudniowa absencja. Dla pochwalenia się i poparcie alibi daję skan ostatniego OBI.

niedziela, 26 lipca 2020

2517. Przygody?

Archiwizując posty - bo chcę je zachować dla potomnych - natrafiłem na komentarz "anonimowy" do postu 2454, w którym "Fafa", "Rurek", i "Dziga" pytali mnie: Czy nie napisałbym o "szkolnych przygodach"? Nie mając wyobrażenia w jakiej szkole (podstawowej, średniej czy studiach) chcieli by poznać moje "przygody", mam wybór dowolny i wybiorę. Fakt,  że "przygód" było bez liku w czasie przebywania na każdym etapie "uczenia się" przyznam,  że trudno jest wybrać tę najciekawszą dla wspomnianej trójki "anonimów".

sobota, 25 lipca 2020

2516. Czym się zająć?

Jakimi tematami, sprawami, wydarzeniami itp. zajmujemy się najbardziej intensywnie, emocjonalnie, co nas wkurza, a co rajcuje. Nie można przecież przejść nad niektórymi dziwactwami, nie tylko polityków - chociaż to oni najczęściej są autorami najbardziej spektakularnych wyczynów, powiedzeń, gestów. I nie mam na myśli tego czym zajmują się media, a zwykłych, szarych połykaczy informacji medialnych.

środa, 22 lipca 2020

2515. Bez czarowania

Zamiast czarowania, czarnej, białej czy innego koloru magii pani doktor w przeciągu kilku minut, przy 62 naciśnięciach spustu lasera, pozbawiła moje lewe oko wtórnej zaćmy.  Przypadłości, która pojawia się dosyć szybko po operacyjnym usunięciu zaćmy pierwotnej. 
Ci z Państwa, którzy nie mieli z czymś takim do czynienia zawiadamiam, że to równie dolegliwe jak skleroza, a przynajmniej jej początki. A jak się na dodatek te dwie wredne choroby zbiegną, połączą swoje wrogie siły to jest podwójne nieszczęście i blamaż też nie rzadko ośmieszający. Bo nie dość, że przez gęstą firanę zaćmy nie możliwa jest identyfikacja twarzy rozmówcy, to w zbiegu z dziurawą pamięcią jest nie do ustalenia tożsamości znajomego.

poniedziałek, 20 lipca 2020

2514. Czarowanie

Nasycony współczesnością po dziurki w..., sięgnąłem po "Czarodziejską górę", po Tomasza Manna. I cóż z tego, że czytałem kilkakrotnie całościowo i jeszcze więcej razy we fragmentach, raz omijając odniesienia polityczno-społeczne innym razem zaś skupiając się na utopijnych wywodach  jezuity, racjonalisty, Naphty. I cóż z tego, że treść dzieła i historię Hansa Castorpa poznałem już dawno i pamiętam - tak jak zapewne wielu z Państwa, którzy czytają i potrafią odróżnić ziarno od plew.

niedziela, 19 lipca 2020

2513. Czy pamiętacie Misia?

Retoryczne dosyć pytanie w tytule postu kierowane jest do naszych wspomnień z czasów ponoć "słusznie minionych", kiedy znakomite programy Bogdana Misia w TVP - tak!, była taka TV przed TVPiS - o technice jej zawiłościach, odkryciach, prognozach gromadziły przed odbiornikami tłumy młodzieżowej widowni.
Matematyk z wykształcenie, dziennikarz z wyboru i popularyzator wszelkich nauk ścisłych - od chemii i fizyki poczynając, a w kosmosie rakietowymi lotami kończąc - jest obecnie nadal piszącym emerytem. Przypomniała pana Misia wychodząca w Kanadzie "Gazeta. Dziennik Polonii Kanadyjskiej" zamieszczając 244. tygodniowe kalendarium "Działo się". Raz w tygodniu wybiera z bogatego archiwum światowych zdarzeń co ciekawsze, takie które nie kursują teraz w obiegu dziennikarskim.

piątek, 17 lipca 2020

2512. W naszym ogródeczku...

Mieliśmy z Marią wizytę w "naszym ogródeczku". Zachrumkało nam przy balkonie, nie zapachniało, bo tam róż bogata grządka, ale przywabiło. Przyszła do nas z wizytą jedna z trzech "dzikich świń", które zwykle w trójkowej ekipie  nawiedzały naszą ogródkową enklawę. Mogę się tylko domyślać, że udało jej się umknąć z obław, z rzezi jaką olsztyńskim dzikom urządzono. Dziki ponoć się usypia i... I dalej nie wiadomo co się z nimi dzieje. Nie wiadomo, w jaki sposób dzicze mięso jest utylizowane: spalane w krematoriach - jak inne, padłe. zwierzęta, przerabiane na dodatki do karm dla zwierząt hodowlanych, czy też,  w szarej/czarnej strefie, konserwowane z przeznaczeniem na czarne godziny kryzysu  gospodarczego jaki niebawem nadejdzie. A trzeba mieć świadomość, że tak sztuka jak na zdjęciu waży blisko 100 kg!

środa, 15 lipca 2020

2511. Podróże małe i duże.

Prezydent elekt, Duda, w pierwszą podróż po minimalnej wygranej z Trzaskowskim udał się na wieczorne modlitwy na Jasną Górę. Tam bez uzgodnienia z kimkolwiek, i z niewierzącymi  też, powierzył Polskę i Polaków opiece Matce Boskiej - czemu nie Bogu Wszechmogącemu? - O czym poinformował takimi oto słowy tłumacząc ten strzelisty akt wiary: Żeby Matka Najświętsza miała zawsze naszą Ojczyznę w swojej opiece! Staję tu jako pielgrzym, to dla mnie miejsce święte i ważne, tu czuję duchowe wsparcie. Chcę tu podziękować i prosić o dalszą opiekę dla Polski i dla mnie" - powiedział Andrzej Duda do jasnogórskich mediów.

wtorek, 14 lipca 2020

2510. Szybka cofka

Szybko wybijają z główek zachwyconych wyborcze obietnice Dudy. Na początek, cofa się obietnice podwójnej dodatkowej emerytury i emerytury stażowej. A co stoi za tak szybkimi pożegnaniami się z obietnicami (jak na dzisiaj to tylko dwie cofki, na resztę przyjdzie odpowiedni czas)? Nie mówiąc już o tzw. kasie, a raczej jej braku w budżetowej coraz większej dziurze, powód jest jasny i oczywisty: Duda wygrał a obietnice wszelkie niech spadają na... razem z oszukanymi wyborcami.

poniedziałek, 13 lipca 2020

2509. Nowo-stara rzeczywistość

Nie podaję wyników II tury, jeszcze są niekompletne, chociaż PKW już Dudę uznała zwycięzcą. Jak liczyli, tak wyliczyli - tylko oni wiedzą jak - i takie będziemy mieli kolejne pięć lat, a nawet jeszcze "lepsze", takie były wszak zapowiedzi przed glosowaniem. Ci wszyscy których przed-drugo-turowe rozdawnictwo pieniędzy zauroczyło i uwiodło, niebawem zaskoczą podwyżki cen, podatków, inflacja - kasa rozdana trzeba rewitalizować budżet.

sobota, 11 lipca 2020

2508. Cisza, ciszą...

Pewno, że cisza wyborcza. Pewno, że nie optuje się, że nie namawia się na którego kandydata na prezydenta głosować, że w tej ciszy powstrzymać się trzeba od "obczerniania się", od wylewania pomyj hejtu na kandydata i jego bliskich. 
To jest oczywiste, a nawet podlega karaniu. Można jednak poopowiadać o innych, o tych którzy nie kandydują, a profity doją gdzie tylko mogą.

wtorek, 7 lipca 2020

2507. Odloty 0.2.

We  wcześniej pisanych postach o różnych "odlotach" tłumaczyłem się, jak ja rozumiem to wyrażenie, więc pominę dzisiaj tę, bardzo ważną część postu, która dla tych z Państwa, którzy tu przez nieuwagę zabłądzili może nie być dosyć jasną. Krótko mówiąc będzie o wyborczych pomysłach na zdobycie jeszcze kilku głosów, jeszcze kilku Polaków przekonać do siebie, do swoich pomysłów i obietnic, do głosowania na tego a nie innego kandydata.

poniedziałek, 6 lipca 2020

2507. Dwa pomniki, ku pamięci.


W niedzielę, wczoraj zresztą, wziąłem udział w pierwszej swojej pieszej wycieczce po Olsztynie po koronowirusowej przerwie. Wycieczce w 100. rocznicę n plebiscytu na Warmii i Mazurach. Plebiscytu z 5 lipca 1920 roku, który miał zadecydować, i zdecydował, które powiaty tego terenu będą integralną częścią Prus Wschodnich, a które do Państwa Polskiego.

sobota, 4 lipca 2020

2506. Odloty.

N
a odloty ptactwa  u ciekającego z Polski przed zimą jeszcze zbyt wcześnie i nie o takich odlotach będzie post. Eufemistyczny, przez co celny, jest "odlot" sugerujący dopuszczenie się przez człowieka, było nie było, myślącego realnej rzeczywistości i poszybowanie myślą, mową i uczynkiem w rejony odrealnione, oddzielone od rzeczywistości dostępnej dla innych. Wśród wielu synonimów tego wyrażenia znajdują się też takie na określenie tego stanu: haj, kop, obłęd, odjazd, odurzenie, oszołomienie, otumanienie, oszołomienie, upojenie, utrata świadomości, zamroczenie, oddalenie się, odlatywanie, wypadania, odfruwanie, itd, ale też i błogostan i ukojenie. Pasuje też nieźle: Uderzenie wody sodowej do głowy.

czwartek, 2 lipca 2020

2505. Czego się boisz...?

W związku z odrzuceniem przez komitet wyborczy Dudy - sam nie podjął tej decyzji przecież - zaproszenia na debatę prezydencką po za TVPiS przypomina się piosenka mistrza Jana Kaczmarka "Czemu się boisz głupia?". Ale nie tylko tytuł się z tą odmową kojarzy, ale słowa tekstu niezmiernie pasują do tej sytuacji. Zachęcam do odsłuchania. Nic tam o polityce, a jakby tylko o niej.

9372. Syndrom polski

  P ięknie się zapowiadało i nieco inaczej się skończyło, jak to w życiu - politycznym też. Szlachetny zamiar pognębienia raz na zawsze jedn...

Ostatnie posty