![]() |
Lord Voldemort |
Falenta chce ułaskawienia, nie chce umierać samotnie, nie zamierza też, jak zapowiada w liście do prezydenta, milczeć w temacie właściwych inspiratorów, mocodawców, czy też normalnych zleceniodawców. A PiS i jego agendy rządowe, póki co, podśmichują się w komentarzach na "insynuacje" skazanego na 2,5 roku podsłuchowywacza i nagrywacza, a także kelnerów wynajętych przez Falentę w tym celu.
W minionym procesie nie starano się ustalić protektorów Falenty, nie próbowano dojść do "magazynu taśm", realizując założony plan uwalenia rządów PO-PSL za wystarczającą jego realizację. A taśm jest, z całą pewnością schowanych "na lepszą" okazję, sporo. Już same zapisy w liście do prezydenta sugerują taki stan rzeczy.
Łańcuszek od bezpośrednich wykonawców, kelnerów, do pomysłodawców i mocodawców urwał się na milczeniu Falenty. Milczeniu, w którym kryła się nadzieja na niewinność, na nie skazanie, na ucieczce z Polski i nie znalezieniu uciekiniera. Coś poszło nie tak, gdzieś ci którzy byli najważniejszym ogniwem łańcuszka skrytych powiązań maskujących poczuli się na tyle bezpieczni, że obietnice dane "nagrywaczowi" wrzucili do kosza.
Groźby Falenty są nieskuteczne gdyż ów "łańcuszek" zmawiających i zamawiających nagrania postaci został już wielokrotnie poprzerywany, poskręcany, że nitką, (pociętą na krótsze i dłuższe kawałki, rozrzuconych przez wiatr zabezpieczający przed ujawnieniem przestępnych działań), do kłębka, w którym usadowił się mózg-pomysłodawca, się nie dotrze. Jest to niemożliwe w okresie rządów PiS, a po latach i tak o tej partii nie będzie się chciało wspominać, i wymawiać (być może zostanie to zakazane) jej nazwy, jak miana Voldemorta.
Ja bym nie chciał, aby nazwa PiS kiedykolwiek zniknęła z naszej świadomości, podobnie jak faszyzm, czy komunizm. Nie wiem kiedy to się stanie, ale stanie się na pewno, że PiS utarci monopol, i wtedy żadne „akta” działalności tej partii nie powinny zostać zamknięte w archiwum. Nawet nie chodzi o zemstę.
OdpowiedzUsuńZe świadomości może nie, ale z karty historii tak. By z PiS postąpiono jak oni obchodzili się z faktami naszej historii.
UsuńJerzy, od pierwszego dnia tej afery było wiadomo kto w tym maczał swe brudne, krótkie paluchy i dlaczego.Zleceniodawca dobrze znał reakcje pewnych grup społecznych i wiedział jak ich podbechtać i wybory wygrać. A za zniszczenie demokracji i gospodarki (teraz inwestuje się tylko na papierze i w przemowach) powinien zleceniodawca i jego kółko wzajemnej adoracji beknąć- i to zdrowo beknąć.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
"Bękną", Anabell! Bekną jak tylko skończy im się władza.
UsuńBardzo jestem ciekawa czy będzie jakiś dalszy ciąg tej sprawy. Relatywna cisza wokół słów szantażu wobec Prezydenta zastanawia. Jak ukręci się łeb tej sprawie? Aaa... Może pan Falenta zostanie uznany za niepoczytalnego?
OdpowiedzUsuńA może umrzeć w pojedynczej celi monitorowanej przez 24h.
UsuńSprawa Falenty pewnie ulegnie rozmyciu.Tak jak sprawa Srebrnej
OdpowiedzUsuńUzasadniona obawa, jak być może widzisz PiSwizja nie zajmuje się tym tematem.
UsuńMnie dziwi przy "samej" aferze łatwość oszukania profesjonalnych służb. Czyli ktoś 'przymknął oko"? Potem rozwiązano BOR. Kojarzcie.
OdpowiedzUsuńKtoś "krzyczał", że to robota Ruskich. Moim zdaniem to też ważne kto?
Zaś odnośnie pociągnięcia ludzi z PiS do odpowiedzialności to zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam głosujcie na PO. To się doczekacie.
"Służb" nie oszukani skoro "służbom" Falenta dawał pracę i kasę.
UsuńSzczerze mówiąc wcale mi go nie jest żal. Był durniem, jest durniem i. Im pozostanie.
OdpowiedzUsuńDał się nabrać, jak później biznesmen z Austrii.
UsuńKto ufa PiSowi, marnie na tym wychodzi...
OdpowiedzUsuńPrzysłowia mądrością narodów!
Usuń