Blog wyświetlono

wtorek, 16 lutego 2021

2607. Filia nr 12


 Tematów do opisania, do skomentowania, zaprezentowania życie dostarcza w wielkiej ilości i różnorodności. 

Ale ile razy można skupiać się na pedofilii katabasów, na ich drańskiej hipokryzji pochylania się na Rodziną i gwałceniu dzieci z tej Rodziny. Dodam wypada tylko, że co wyżej w hierarchii kościelnej usadowiony książę kościoła, im dłużej jest chroniony przez kolesiów w czarnych i kolorowych kieckach, tym szybciej - po wykryciu jego seksualnych skrzywień - przenosi się do innego świata. Nazwiska! Ależ proszę: Gulbinowicz, Wesołowski, Cebula, a teraz wisienka na torcie Dymer. Zaraza jakaś, czy karne przeniesienie?

A czyż politycznie przepychanki między Gowinem a Bielanem nadzorowane i sterowane przez Kaczyńskiego warte są blogowych rozważań? Bezsilność opozycji tak widoczna w słupkach badań opinii publicznych też nie dają nadziei na upadek zmiany. Więc po co dywagować "w tym temacie".

Trzeci wielki temat: pandemia, wymusza życie z dnia na dzień bez nadziei na przeżycie tej katastrofy niezarażonym. Ekscesy radosnych uwolnień się z obostrzeń obserwowaliśmy na - ciągle powtarzanych  -filmikach z Zakopiańskich Krupówek w noc "walentynkową". Wymusza życie w zamknięciu, bo każe wyjście "na pole" traktować jako zagrożeniem życia i zdrowia.

Dlatego też dzisiaj, chociaż skrótowo,  bardziej zdjęciami, przedstawię nowo otwartą Filię 12 Biblioteki Miejskiej w Olsztynie. Fronton Biblioteki zyskał nowy szyld, jak pokazuje zdjęcie nagłówkowe postu. Jak widać jestem drugi w kolejce (dwie osoby wewnątrz) Jeszcze nie wszystkie książki są w sieci, jeszcze nie wszystkie na półkach. Półkach nowych, w sposób schodkowy ustawionych, ale "12" już działa.  Część książek które nie znajdujących uznania czytelników - kryminały, także romanse można za "co łaska" wybrać do własnych bibliotek. To książki na leżące "na płask" na stole stojącym na pierwszym planie. Inicjatywa ta pozwala uzupełnić zbiory własne a jednocześnie opróżnić nadmiar książek zalegających domowe biblioteki. No i na koniec ostatnio "wygrzebane" ciekawostki kryminalne.






23 komentarze:

  1. Balsam dla moich oczu, kopalnia różności, co tam galerie i inne takie, oby takich otwarć jak najwięcej!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to cudny widok. Jeszcze brak mi dostępu do półek, ale to się zmieni.

      Usuń
  2. Świat nie jest wesołym miejscem ostatnio...rzeczywiście, dobrze, że mamy książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klik dobry:)
    W porównaniu do Krupówek oraz galerii handlowych, to smutny jest obrazek biblioteki z jedną tylko osobą na zdjęciu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ, byłem drugi w kolejce do wejścia. W środku było dwoje wypożyczaczy, a za jeszcze troje - pandemia.

      Usuń
  4. Mówiąc / pisząc kolokwialnie...- Dymał Dymwer, wydymali Dymera. I już zamietli pod dywaniki - świecki i duchowny. Nie ma jak stare i sprawdzone metody. "W książkach" też o podobnych sprawach nieraz pisywano... Nihil novi sub Iovi.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam JKN! Dymar nie dał się wydymać, zbiegł w zaświaty i rechocze "z góry spogladając...".

      Usuń
    2. J-K. Niegłowicz17 lutego, 2021 08:50

      "Zbiegł".. A może "został zbiegnęty"?

      Usuń
  5. Apetycznie to wygląda. Zawsze się zastanawiałem, czy bardziej lubię czytać, czy przeglądać to co mogę przeczytać? I do dzisiaj odpowiedzi nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przeglądania, bez nabrania apetytu na książkę, nie będzie czytania.

      Usuń
  6. Tu tkwi jakaś zagadka. Na zdjęciu przed biblioteką widzę jakąś kobietę. Kolejka się przesunęła i Już jesteś w środku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ta pani na zdjęciu była w kolejce przede mną. A za mną jeszcze trzy osoby.

      Usuń
  7. Ho ho, ile książek na wydaniu! Nie wiem, czy bym się oparła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj trudno, bardzo trudno... Ale póki co od półek wara.

      Usuń
  8. Kiedy patrzę na książki, od razu czuję zapach druku i słyszę szelest kart. Niezapomniane przeżycie.Wybiorę się tam po drugiej dawce, w marcu.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja druga "dawka" już niebawem, pod koniec lutego.

      Usuń
    2. Cieszę się razem z Tobą, zawsze to jakaś ochrona i brak strachu przed kontaktami z ludźmi, chociaż należy jeszcze zachować rozsądek.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Zwariowałabym gdzyby nie czytanie i pisanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda. Czytanie i pisanie łączą się w jedną nierozdzielną całość.

      Usuń
  10. Fakt, obecnie książki to ucieczka od tej smutnej rzeczywistości. A jest w czym wybierać. Ja zaczęłam dużo czytać ostatnio przygodowe, fantastyczne..... Na pewno nie horrory science-fiction bo to mamy na codzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałaś po przeczytaniu książki obejrzeć film kręcony na jej podstawie? Albo odwrotnie, najpierw film a później książkę czytać.

      Usuń
  11. Czasami to zupełnie w odbiorze coś innego.

    OdpowiedzUsuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty