W handlu obowiązuje zasada: "sprzedaj i zapomnij": o kliencie, o bublu jaki wcisnąłeś, i handluj dalej w ten sam sposób, tym samym towarem.
Czyż ostatni wysyp przeprosin po wrednych, chamskich i obojętnych na pedofilskie zachowania księży komentarzach nie przypomina tej "handlowej zasady"?
Dzisiaj bluzg i wylew pomyj, a jutro przeprosiny: "tych których to obraziło"! Wydaje się, że wchodzi w życie polityczne, i nie tylko, dewaluacja znaczenia przeprosin, przy maksymalizacji i brutalizacji pomówień, obrzucaniu inwektywami - staje się codziennością.
Zdjęcie z:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10213959628055834&set=gm.893915897620447&type=3&theater
Zdjęcie z:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10213959628055834&set=gm.893915897620447&type=3&theater
![]() |
Czy ci państwo przeproszą?
|