Ktoś tam już bardzo dawno napisał i powiedział, że Polska stoi bałaganem, że jak dwóch (Polaków) się spotka to mają różna opinie nawet na fakt, czy te opinie są różne czy zgodne. Prawda, że to sięga o oksymoron, ale przecież tak jest.
Przykładem służę oczywistym. PiS i wspierający tę partię prezydent, straciło z wyroków wyborów parlamentarnych władzę. Prezydent, póki co jeszcze jej nie stracił, ale nie całkiem jest o tym przekonany, że PiSowi władzę odebrano i dalej dmucha w tę tutkę PiSowską, starając się na tyle utrudnić nowemu rządowi kierowanie Polską, by spowolnić, a nawet zahamować, pozbycie się złogów "dobrej zmiany".
We wszelkich mediach pokazywane jest, że wszędzie tam gdzie w instytucjach państwowych sługusy PiS starali się na tyle zablokować zmiany da się ich usunąć poprzez prawne przepisy i, jak się należy spodziewać, karne procesy sądowe w przypadkach wyraźnych przestępstw.
Jak zachować się w stosunku do prezydenta po upływie jego kadencji? Jak zapomnieć o jego 13. przypadkach "połamania" Konstytucji? Jak ominąć jego telewizyjne "orędzia" i bratanie się z przestępcami? A może darować mu jego grożenie palcem i strojenie min uznanych za naśladownictwa dawnego dyktatora Włoch?
To jak się mają zachować inni, zagraniczni sąsiedzi, sojusznicy Polski, Unia Europejska chociażby? Sądzę, że nie będą się w jakiś wyraźny sposób "zachowywać", będą czekać, wyczekiwać, obserwować, bo przecież to nie taki długi czas te "półtora roku".
Ten pozostały czas kadencji pozwoli "jeszcze bardziej" poznać dziwaczność "prezydenta wszystkich Polaków". Dziwaczność? A może ujednopartyjnienie się z capo di tutti capi - nie będę włoskiego tłumaczył - jest przecież jasne.
Szkoda, że nie można rozpisać referendum na temat zakończenia kadencji prezydenta...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak kiepskiego prawnika nikt później już nie zatrudni.
jotka
Pan prezydent dał się poznać, oj dał!
UsuńJeżeli nie uda się go pozbyć przed końcem kadencji, na co się nie zapowiada, to on jeszcze dużo na zeżre nerwów…określił się dawno, nie ma nic do stracenia.
OdpowiedzUsuńMarek z E
Nie uda się go pozbyć do końca kadencji, chyba... że prezes naczelny tak zadecyduje.
UsuńUnia Europejska już wkrótce będzie miała w swoim parlamencie sporą reprezentację naszych "kryształów" i tym samym trochę podzieli nasz los.
OdpowiedzUsuńNie chcę już więcej poznawać dziwaczności Prezydenta, odliczam dni do końca kadencji i dla pocieszenia wyobrażam sobie jakie to będzie Wielkie Święto Narodowe i zbiorowe UFFFF....
Sądzę, że tym razem, po tych wyborach UE sobie z "kryształami" poradzi.
Usuń