Stan wyjątkowy to jeden z trzech konstytucyjnych stanów nadzwyczajnych, który może pociągać za sobą pewne (proporcjonalne do stopnia zagrożenia) ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela. Czas trwania takiego stanu nie może być dłuższy niż 90 dni. Przedłużenie możliwe jest tylko raz, za zgodą sejmu, na czas nie dłuższy niż 60 dni.
Tyle definicja. A wśród stanów nadzwyczajnych wymienia się następujące: W Polsce mamy trzy stany nadzwyczajne: stan wojenny, stan wyjątkowy oraz stan klęski żywiołowej.
Wyjątkowość obecnego stanu polega jednak głównie na tym, że na określony czas odcięto wszelkie wieści i informacje mogące docierać do tzw. opinii publicznej - nie tylko polskiej - o skutkach koczujących od kilku tygodni w okolicach Usnarza Górnego kilkunastu migrantów. Migrantów, których Łukaszenka wpycha do Polski. Nie będzie informacji problem zniknie. Nie będzie tego niehumanitarnego zachowania się władz Polski w mediach. Jednym słowem ten stan wyjątkowy jest stanem izolacyjnym.
Izoluje się skutecznie imigrantów od mediów, a media od ofiar politycznych działań białoruskiego reżimu - i po balu. Nie trzeba będzie tłumaczyć się z faktu, że humanitaryzm rządzących jest - tak oczywiście olbrzymi wielce, ale tych kilkunastu z Usnarza przyprowadzi za sobą kilka tysięcy podobnych i nieszczęśników.
Izolacjonizm wzmacniany jest propagandowo zagrożeniem wojną hybrydową, pokazową budową kilkuset kilometrowych zasieków koncertinowych i TVPiS reportażami z ośrodków dla afgańskich uchodźców.
Wprowadzony stan wyjątkowej izolacji granicy z Białorusią już dał efektowne propagandowo wyniki w postaci postawienia zarzutów dziennikarzom onetu po ukazaniu się ich wideo-relacji w sieci. Dziennikarz oraz operator usłyszeli dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy przebywania na terenie objętym zakazem, drugi „utrwalania za pomocą środków technicznych” infrastruktury granicznej.
Stan izolacji zarządzony na 30 dni może być jeszcze przedłużony przez Sejm.
A właściwie co stoi na przeszkodzie aby ten stan rozszerzyć na cały kraj? Skoro wojna...
OdpowiedzUsuńWtedy i z Europy nie wjadą do Świętej Polski.
UsuńNie bardzo jarzę... Jak stan wyjątkowy w Polsce może izolować uchodźców przebywających na terenie Białorusi?
OdpowiedzUsuńIzoluje się nie uchodźców, a informacje o nich w ten sposób są izolowane przed publiką.
UsuńNadmuchują sprawę jak zwykle. Na początku pomyślałęm, że "stan wyjatkowy" z pwoodu covida? Nie to inna sprawa...
OdpowiedzUsuńŻadnej pragmatyki, masz rację, tylko dmuchanie balonika propagandy.
UsuńWprowadzony stan formalnie obowiązuje trzydzieści dni, ale Morawiecki już zapowiedział możliwość jego przedłużenia. Natomiast mówienie o jakimś zagrożeniu to ściema.
OdpowiedzUsuńKiedyś tak mawiała bohema, że sztuka jest dla sztuki nie dla pospólstwa.
UsuńNajbardziej absurdalny drugi zarzut, bo infrastruktura już dawno była pokazana we wszystkich mediach...
OdpowiedzUsuńStan wyjątkowy i humanitarny wstyd usunięty z mediów.
UsuńDla mnie to tez dmuchanie balonika przez rzad. Jak zwykle kombinuja... Pozerzy. Malo im jeszcze? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńChcą przecież rządzić do końca świata Kaczyńskiego.
UsuńJak czytasz komentarze osiłków i zwolenników pisowskich to oni najchętniej by już strzelali…tylko stan wyjątkowy? Dać im broń i oni zrobią porzadek w sekundzie.
OdpowiedzUsuńPóki co to policja ma licencję na zabijanie - vide Wrocław.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńO wszelkich działaniach rządu decydują słupki poparcia. Straszenie imigrantami oraz Putinem sprawdziło się, więc warto powtórzyć. Może się mylę, ale innych powodów nie dostrzegam. Jako drugą przyczynę wprowadzenia stanu wyjątkowego podano manewry Zapad. Dlaczego więc tylko przy granicy z Białorusią wprowadzono stan wyjątkowy, a przy granicy z Rosją już nie?
Pozdrawiam serdecznie.
Tak wiele wątpliwości racjonalnych, a rozchodzi się wymiksowanie z mediów kilkudziesięciu koczowników granicznych. Spory koszt, ale "honor rządzących" wart jest każdego grosza - nawet ostatniego.
UsuńStan wyjątkowy można wszak rozszerzyć w dowolnych kierunkach i przedłużać. Jak się ludzie przyzwyczają, to nawet nie zauważą, że się rozpełznie we wszystkich kierunkach i spokojnie,cichutko wpłynie na cały obszar kraju.
OdpowiedzUsuńPod rządami "zmiany" żyjemy i tak w stanie wyjątkowo demokratycznym inaczej.
UsuńNajważniejsze nie dać się zwariować Nie wiem dlaczego ale od dłuższego czasu odnoszę wrażenie że ci tam na szczycie mają nas za ograniczonych umysłowo nie potrafiących samodzielnie wyciągać wniosków. Ale co gorsza wiele osób naprawdę nie potrafi....
OdpowiedzUsuńWitaj Jaga! Ci na górze próbują zrównać pozostałych do swojego poziomu, takie wrażenie o jakim wspominasz jest zauważalne dosyć wyraźnie - casus Suski
UsuńSzczerze mówiąc nic z tego wszystkiego nie rozumiem co się dzieje. Wszystko postanowione na głowie. A jesień tego roku jest piękna. Pozdrawiam jesiennie.
OdpowiedzUsuńWielu z Polaków nie rozumie "dobrej zmiany", chyba że ogląda się wyłącznie TVPiS
Usuń