Baza PESEL zawiera 50154 unikalnych nazwisk rozpoczynających się literą K i są to nazwiska najbardziej popularne ich odmian i rzadziej spotykanych jest znacznie więcej.
Ostatnimi czasy, czytaj za "dobrej zmiany", trzech panów na K. dało się poznać ze swej, no nie wiem czy najlepszej, ale z jednak strony. Niżej, w porządku chronologicznym ich wyczynów, przypomnę te publiczne - zaznaczam nazwiska.
- - Kałuża Wojciech z Żor. W 2018 roku, uzyskawszy w wyborach samorządowych mandat radnego sejmiku śląskiego jako lider listy Koalicji Obywatelskiej, na pierwszej sesji sejmiku nowej kadencji zawarł porozumienie z Prawem i Sprawiedliwością i poparł kandydatów tej partii na stanowiska kierownicze w województwie, co umożliwiło PiS przejęcie władzy w regionie. Sam został w następstwie wybrany na wicemarszałka województwa śląskiego. Po tym "akcie spolegliwości" musiał wyprowadzić się z Żor - taki był tam popularnym obywatelem.
- - Poseł Kołakowski Lech z Zambrowa. Po kilku miesiącach rozłąki z PiS (ustawa o ochronie zwierząt), poseł Lech Kołakowski w lipcu tego roku wrócił na łono partii. Niedługo później ogłosił, że rezygnuje z uposażenia, a „Newsweek” dowiedział się, że znalazł pracę w banku. Odpowiadając na pytanie Interii polityk potwierdził, że został zatrudniony w Banku Gospodarstwa Krajowego, należącym do Skarbu Państwa.
- - Kukiz Paweł z Paczkowa. Znany z deklaracji o byciu antysystemowcem niespodziewanie zmienił front i wsparł w głosowaniu nad "Lex TVN" systemowy, rządzący PiS. Zdradził, oszukał, zeszmacił się...? Tak mówią i piszą w mediach społecznościowych jego byli już koledzy. Co na tej zmianie stron zyskał? - dowiemy się pewno niebawem.
- - Do niepełnego kompletu "panów na K.", jednak jako już nr 4, a więc wbrew tytułowi postu dodać należy w "niebowziętego" Kuchcińskiego Marka z Przemyśla. Marszałka Sejmu, którego pazerność na tyle zmogła i osłabiła instynkt samozachowawczy, że pozbawiony został funkcji drugiej osoby w państwie.
Co ta początkowa litera nazwiska z sobą niesie, że tych trzech panów dało się "zblatować" w tak ostentacyjny sposób zaprzeczyło samym sobie, swoim wypowiedziom, zasadom które rozpowszechniali wcześniej? A może tych zasad i honoru nie mieli na tyle, by dać się kupić/przekonać do zmiany frontu. Czy to "dobra zmiana" tak destrukcyjnie na osoby noszące nazwiska na K., czy też ma się w genach tę uległość i łatwość poddania się korupcji, czy też pędu do zwykłego "nachapania się", "napchania kabzy" na zapas.
Te kilka nazwisk spośród ponad 50 tys. wymienionych w bazie PESEL może nie tworzy reguły, ale jak to się mówi: to mogą być wyjątki potwierdzające regułę. I tego się obawiam, bo i moje nazwisko jest na K! Zastanawiam się więc czy dać się "kupić" za stanowisko doradcy prezesa na przykład.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLepiej nie! Nie zbliżaj się do prezesa nawet z dobrymi radami. Dopiero przecież byłeś w sanatorium i na pewno nie chcesz, by Ci kręgosłup złamali. Nie ma silnych! Potrafią łamać wszystkim, jeśli nie fruktami to hakami albo biorąc rodzinę jako zakładników.
Pozdrawiam serdecznie.
Chyba nic ze zbliżenia nie wyjdzie. Jak by to wyglądało, jak przy moim ponad 180 cm wzrostu schylał bym się do jego ucha.
UsuńNie strasz, bo i ja na K, a do takiego grona nie chciałabym dołączyć!
OdpowiedzUsuńNie każde K. stygmatyzuje jego właściciela.
UsuńJak chodzi o literę K - mam głównie jedno, bardzo brzydkie, skojarzenie.
OdpowiedzUsuńTak, to jest bardzo domyślna litera.
UsuńUsłyszałem onegdaj mijając dwóch nastolatków: - A takiego kukiza! Towarzyszył twemu tzw. "Gest Kozakiewicza" [też na "k"].
OdpowiedzUsuńNapastujecie człowieka trochę bezpodstawnie. W 2015 od pewnego gremium otrzymał honorowy tytuł "Idiota Roku", którym - niestety - musiał się podzielić z posłanką Krystyną P. zwaną "Żarłoczną Kryśką". To wiele wyjaśnia... To całe szemrane towarzystwo to KuKluxKlan - K3. czyli Trzy w Jednnym [w przyszłosci w Jednym Kryminale]
"Takiego Kukiza!" - do "sprzedania" dalej.
UsuńPożyczam "takiego kukiza", super pomysł!
UsuńPozdrawiam
Noż kurczę, teraz żałuję, że wzięłam nazwisko po mężu- panieńskie miałam na N. a po nim na K. Ale tu to chyba już mniej ważne;)
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Zbezcześcił ten K. wszystkich na K. Ale jak ma się szefa na K., to nie dziwi.
UsuńWstrzymaj sie jednak z tym doradzaniem prezesowi. Zresztą tam kolejka jest taka, że chyba miałbym problemy. Do tych „K” bezwzględnie należy jeszcze nijaki Karczewski, niezapomniany i wysoce sprawiedliwy były marszałek senatu…znany z pracy dla idei….za czterysta tysięcy.
OdpowiedzUsuńTych na K., o kręgosłupie jak ten K. jest w PiS i okolicach sporo.
UsuńJa mam imię na K czy to znaczy, że też mogę dołączyć do tego grona. Pozdrawiam wakacyjnie.
OdpowiedzUsuńNie! Nie myśl nawet o tym, to bardzo marne grono.
UsuńA wszystko opłacane z naszych, publicznych pieniędzy, brr.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Ale coś tam dają kupując kartę wyborczą.
UsuńOczywiście ja też na K, ale jeszcze mnie nie sprawdzono...
OdpowiedzUsuńCzyli można rzec, że wszystko przed Tobą.
UsuńKukiz, Kaczynski... chyba wystarczy he he. Kogo by tu jeszcze dorzucic? Moze lepiej nie myslec. A ja tez mam imie na K ale wole do grona powyzszych wymienionych nie nalezec. Pozdrawiam najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńWszystko można zmienić, ale takie ciepłe imię Kasia - nigdy.
Usuń