Tradycyjnie i bardzo, bardzo serdecznie życzę Wszystkim Państwu ciepłych i słonecznych
Dni Wielkanocnych i niech te dni radosne potrwają przynajmniej przez rok, do następnej
wiosennej Wielkiej Nocy.
Tradycyjny i jakby już opatrzony, kolejnymi pokazami stroik całkiem sztuczny, więc nie bardzo naturalny, upamiętniający ten czas w naszym rodzinnym domu.
Najbardziej "tradycyjny" jest w tym stroiku "gliniany baranek". Gliniane to cudo przyjechało na Ziemie Odzyskane do Bartoszyc, z Janowa Lubelskiego w 1949 r. wraz ze mną i moją rodziną, no i trwa...
Już dzisiaj życzę, gdyż jutro może zabraknąć czasu wyjeżdżamy na Rodzinne Śniadanie Wielkanocne
gdzieś pomiędzy Gdańskiem a Koszalinem.
Baranek z historią! że też przetrwał tyle czasu!
OdpowiedzUsuńRadości i ciepełka na te święta:-)
Baranka pamiętam :)) Poznaliśmy się już jakiś czas temu więc czuję się wirtualne "zadomowiona". Niech trwa razem z Wami i z Nami bo to zacny baranek.
OdpowiedzUsuńDobrego świętowania!
Lublinianin z Mazur /a może już odwrotnie] pozdrawia świątecznie Lublinianina z Warmii /a może na odwrót/...
OdpowiedzUsuńOby Wam się szczęściło i darzyło...
Że tak nieśmiało zapytam - a to-to białe, kudłate na górze, to co to-to?
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Mam nadzieję, że szczęśliwie dotarłeś do miejsca świątecznego śniadania. Niechaj ta "wypadowa" Wielkanoc będzie spokojna, radosna, zdrowa i niezbyt mokra. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBaranka i kurczaczka też mam, ale z uwagi na stan zostały przeniesione do archiwum. W realu pozostała tylko pamięć o obchodach Wielkiej Nocy.
OdpowiedzUsuńWszyskiego, co najlepsze dla Ciebie i Rodziny!
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
A ja już poświąteczne życzę wszystkiego dobrego...
OdpowiedzUsuńStokrotka