Obchody były. Świętowano nawet w Warszawie, nawet w innych krajach, nawet nawet na innych kontynentach. Świętowano i obchodzono majowe święto wszędzie tam, gdzie zachodziła konieczność, gdzie warto było.
A warto było, na przykład pójść na cmentarz żołnierzy radzieckich w Warszawie. Tam to właśnie, pierwszy raz oblano ambasadora Rosji "płynem niebarwiącym", ale barwę nadającym czyli "normalną krwią". I cóż z tego, że wykrzykiwano ku ambasadorowej świcie, że są "niechwalący się Ukrainy", i cóż z tego, że nie widzą jak Ukraina ginie, jak upada.
Czy warto było oblewać "płynem nie będącym krwią" ambasadora Rosji? Ambasadora, który rok po roku zarządza stosunkami z Polską gospodarką, i z całą pewnością ma coraz większe doświadczenie... A tłum, jak to tłum, rzucił się na jego osobę - jak to tłum właśnie.
Jak to się zakończy, jak to będzie miało finalne zakończenie? Czy ambasador wystąpi do jakiegoś gremium sądowniczego, by ratować swój do tej pory nie ustraszony i nie narażony na wspomnianą zniewagę "krwawą trumnę?
Obstawiam, że teraz naszych dyplomatów w Rosji obrzucą jeżeli nie granatami to już tą naturalną krwią.
OdpowiedzUsuńDobrze "naszym" życzysz!
UsuńNa razie oblali "nasza" ambasadę ...
UsuńNajważniejsze pytanie - czy ochrona miała wtedy wychodne?
OdpowiedzUsuńNo i to co najważniejsze: Czy ochrona miała "wychodne"? Czy ochrona miała inne zajęcia niż pilnowanie dyplomaty rosyjskiego?
UsuńFarbowania ambasadora nie pochwalam. Rozrzutność malarki potępiam. Farby szkoda... Od 10 tygodni to jednak nie Harry Potter groził nam wszystkim i bezkarnie obrażał.
OdpowiedzUsuńO "naszych" dyplomatołków w Moskwie też się nie zamartwiam. Tacy są pewni i mocarstwowi. NadPrezes ich obroni. Może nawet ruszy na Kreml z odsieczą? Precedensy historyczne były... Konsekwencje znieważenia posłusznego niewolnika Wielkiego Brata? - Winą obarczy się Tuska i po kłopocie. TVPiS już to robi. Dobrze, że Ś.P. Dziadkowi z Wehrmachtu dali spokój.
Teraz to już i Tusk będzie zagrożonym. Zresztą to on jest wszystkiemu winien, ten Tusk.
UsuńOblanie dyplomatów było głupie, ale jeszcze głupsze jest pobłażliwe przyzwolenie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ambasadora.
OdpowiedzUsuńGdzie te radiowozy z ul Mickiewicza?
Sama sobie odpowiedziałaś. Strzegą Liliputina i jego kota.
UsuńAno, były radiowozy na ul. Mickiewicza. Ano, były owe autka, były tam gdzie bije serce narodu.
Usuńna majówke to ją się spiłem jak dzik.
OdpowiedzUsuńczy to dobrze że go oblali farbą? może to dobry znak, sam nie jestem pewien.
Nie pij w "majówkę"! Przynosi tylko szkody takie zachowanie, bo nie wiesz co się działo i nie wiesz komu krzywda się stała.
UsuńGłupota jednak rzeczywiście nie zna granic.
OdpowiedzUsuńMarek
A głupota, jak to zaznaczyłeś w tekście, nie ma zwykle granic.
Usuń