Z takiego "zimy układu" zadowoleni najbardziej byli ci co morsów udają i kąpali się bez wycinania przerębli w lodowym lustrze wód. A tak o tych "morsach" (nie cierpię tego odrzeczownikowego określenia: "morsowanie") to sądzę, że kąpanie się nie w łazience ma w sobie coś z masochizmu uprawianego publicznie i na pokaz.
Przypomina mi się z tej okazji rozmowa, bardzo dawno już, kiedy w tv prowadzono na żywo rozmowy z "ciekawymi ludźmi". Jedną z takich "ciekawych postaci" był pan w średnim wieku, który hobbystycznie kąpał się w najzimniejszych wodach, o najzimniejszych porach roku. W trakcie rozmowy zadeklarował, że zamierza wypluskać się w Morzu Barentsa - tylko w majtkach i zimą oczywiście. A wody w tym morzu nie zamarzają tak jak gdzie indziej, gdyż są mocno słone. Zainteresowany przedsięwzięciem jeden z rozmówców zapytał: "A co z głową?".
Pytający miał oczywiście na myśli: Czy głowa będzie w jakiś sposób osłonięta? W tamtych zamierzchłych czasach nie było wśród "morsów" mody na noszenie czapeczek, rękawiczek, osłony stóp i genitalii. Pytanie jednak wybrzmiało i śmiech się rozległ nie tylko w studiu.
Wracając do "mojego ogródeczka", prezentuję dzisiejszy poranny jego wygląd. Może to już ostatni jego taki wygląd tej zimy. Tęsknota za wiosną nie przeszkadza zauważania piękna zimy.
podobno jesteśmy tym, co robimy, więc to może jest odwrotnie, odczasownikowo: mors - od "morsować?"...
OdpowiedzUsuńchociaż... hm... nie zawsze i niekoniecznie, bo od czego jest "człowiek", którego bazowe czynności to "brudzić", "smrodzić" i "niszczyć"?...
p.jzns :)
Antromorfizowania tzn. "uczłowieczenie" czynności morsa, też mi nie pasuje.
UsuńŚniegu już i mnie nie ma
OdpowiedzUsuńAle zimno jest.
Wiosno nie bądź taka.
Przyjdź już!
Dzisiaj będzie wiosna w "moim ogródeczku".
UsuńNiech sobie zima pozostanie piękną byle trzymała się wyznaczonych ram czasowych:) Już pora jej zejść ze sceny.
OdpowiedzUsuńMasz rację, niech będzie...
UsuńZa śniegiem i mrozem nie tęsknię, bo sportów zimowych nie uprawiam, masochistka tez nie jestem:-)
OdpowiedzUsuńLubię ruch i wyprawy w przyrodę, ale na swoich zasadach i nie w Arktyce!
jotka
Śnieg z "mojego ogródeczka" już sczezł, czekamy wiosny
Usuńpamiętam jak byłem w szpitalu psychaitrncznym i wpadłem na pomysł kąpieli pod prysznicem z lodowatą wodą. no nie polecam tego
OdpowiedzUsuńChyba nie tylko w szpitalach są zimne prysznice, ja mam taki u siebie i korzystam z jego uroków.
UsuńAż mnie wzdrygnęło z zimna….wolę już moje klimaty…
OdpowiedzUsuńMarek z E.
Faktycznie. Nie znalazłem u Ciebie zdjęcia ze śniegiem.
UsuńLubię takie widoki, ale... zza okna 😁
OdpowiedzUsuńLudzIe!!! Toż "mors" znaczy ŚMIERĆ!
OdpowiedzUsuń