Blog wyświetlono

czwartek, 17 maja 2018

2313. Inne światy.

Karmieni od rana do wieczora, i nocą, medialną papką, mieszanką, tzw. pulp fiction, informacjami o: polityce, życiu polityków (ich wpadkach, wzlotach, upadkach, bredniach wypowiadanych, wypisywanych, obrażaniu i przepraszaniu suwerena i wzajem siebie) ma się wrażenie, że to jest świat rzeczywisty. Że na widzianym, kreowanym, "w szkle", w gazecie, słyszanym w głośniku informacjom, ten świat się kończy i nic więcej niema.
Nie jest to dziwaczny pogląd, jeżeli zważy się, że polityczne dobre samopoczucie rządzących zależy od aktualnej wysokości słupów sondażowych, że bycie u władzy spowodowane zostało zrządzeniem przypadkowych wyborów, oszukanego wyborczymi jeremiadami, suwerena.
Manicheizm polskiej rzeczywistości polega na tym, że ten wirtualny, medialnie istniejący, świat podzielono między rząd - opozycję i każdy z tych "światów" ma inne spojrzenie na rzeczywistość dookolną i proponuje inną Polską.
Podobna dwoistość ma się dobrze w podzielonym społeczeństwie. Gdzie rozdział między "suwerenem" i resztą, coraz bardziej jest zaznaczany i pielęgnowany - można rzec. 
Korelacja "suwerena" i wirtualiów medialnych PiS  jest biegunowo inna od "reszty", od mediów innych niż PiSu i "nie suwerena".
Manicheizm z definicji zakłada walkę między dobrem i złem, między światłem i ciemnością, między oświeceniem a ciemnogrodem - wreszcie, zachowując równowagę sił. Walkę "na śmierć i życie", walkę trwającą od POCZĄTKU, toczącą się ciągle, nieskończoną. Aryman contra Ormuzd jeszcze przez długi czas będą się mocować, walczyć, do momentu kiedy "suweren" i reszta powiedzą: DOŚĆ!
Powiedzą i nakażą kartką wyborczą zamienić się miejscami.

8 komentarzy:

  1. Już od dawna mam wrażenie, że mamy dwie Polski i dwa typy obywateli, z wieloma podtypami. Teraz jeszcze odrębną twierdza jest sejm. Nie zdziwiłabym się , gdyby posłowie dostali zakaz wstępu, poza tymi, którzy prawidłowo głosują, bo po co reszta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc dalej można by wszystkim posłom zakazać wchodzenie do Sejmu, o wszystkim decydowałby marszałek sterowany przez prezesa, o: podejmowanych uchwałach, dezintegracji posłów co źle by o obu panach mówili, albo o PiS też.

      Usuń
  2. Podobnie, "po co" posiedzenia sejmowe. Już ograniczono ich ilość do 1 w miesiącu co wydaje się słuszne bo ograniczając dyskusje, odganiając oponentów od mównicy i odrzucając wnioski i poprawki bardzo oszczędza się czas. Automatyczne głosowania trwają zaledwie chwilkę. Szast-prast i ustawa gotowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się nad tym zastanowić wreszcie, czy biuro polityczne PiS nie mogłoby zastąpić Sejmu, nie mówiąc już o Senacie.

      Usuń
  3. W starożytnej Grecji jedną z metod głosowania było wybieranie białego, albo czarnego kamyczka, co oznaczało nasze dzisiejsze "kto za, kto przeciw". Niestety dzisiaj posłom wciska się do ręki same czarne kamienie.
    Zepsuliśmy demokrację w której "każdy miał równo, bo każdy miał g...", ale czy naprawdę wolimy wolną amerykankę, gdzie każdy ma tyle, ile ma siły, aby wyrwać drugiemu z ręki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie Andrzeju, ba!, jestem przekonany, że demokratyczny wybór tej, a nie innej opcji, odważył wybraną opcję do przyznania sobie wszelkich prerogatyw, nawet tych jakie im suweren nie powierzył. Bełkot Morawieckiego: naród jest ponad prawem! - jasno na to wskazał.

      Usuń
  4. Jurek!
    Toż te Arymany i Ormuzdy do starocie jakieś. Na dodatek nie nasze toto i coś mi uchodźstwem śmierdzi. Mamy tu swoje PiSy i inne „totalne opozycje”, które robić z powodzeniem za te wymienione byty starożytne mogą. Jedne zresztą warte drugich.
    I tylko po tej kartce „zamienić miejscami”? Prawie 30 lat trwa „poprawianie”, „naprawianie” tej naszej Ojczyzny. I nic światełka w tunelu, światełka poprawy i nadziei. Na górze się ciągle kłócą, zmieniają koncepcje, częściej sobie podwyżki robią aniżeli obniżenia a dół bez gaci lata.
    Czy my kiedyś zrozumiemy, że po naszych garbach już niejedna opcja do koryta doszła i…nic? Coś jest zatem nie tak z „wychowaniem” tych naszych wybrańców. Z wpływem na władzę w trakcie trwania jej kadencji. I niech mi nikt nie truje, że społeczeństwo nasze jest zbyt mało obywatelskie. Władza jest obywatelska, wszystko rozumie tylko my matoły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mietku! Ależ zrozum, że wszystko co się teraz dzieje, obecnie, aktualnie - jak mówią puryści, już przed wiekami zostało zdefiniowane i opisane. Dlatego też można im zapobiegać chociażby przypominając Ormuzda i Arymana. Przecież chodzi o normalność, o równowagę między dobrem i złem.

      Usuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty