Dziwaczne są oczekiwania od PiS, że przedświątecznie chce/zamierza/uważa za stosowne, czy co tam jeszcze można dodać, do spodziewanych zmian na lepsze jakie w okresie adwentowym, na skruchę za draństwa, czy grzechy tylko "nieumyślne" wcześniej popełnione.
To nie te czasy, to nie ta mentalność wodzowskiej partii, by do dawnych wzorców adwentowej pokory i skruchy się przychyliła i uznała chociażby, że nie uzyskała poparcia "całego" suwerena, by tak się samorządzić.
Nie! Nawet w tym okresie PiS z przystawkami nie zapomina, że jeżeli nie zmienią obowiązujących praw w Polsce na tyle, by po ich odejściu wszelkie trybunały nie zajęły się ich "prawodawstwem dostosowującym" prawa do wynaturzeń jakie wprowadza się na "wzór i podobieństwo" najniższego (wzrostem) prezesa partii.
Dla prawdy historycznej przytoczę anegdotę "Napoleońską": Jeden z generałów słusznego wzrostu, kiedy Cesarz nie mógł zdjąć - nie sięgał, do czegoś tam do górnej półki bibliotecznej, zaproponował: Wasza Wysokość pozwoli, że podam, jestem wyższy. Cesarz bez wahania odrzekł: "Nie wyższy jesteś, a dłuższy generale".
Jakiś morał, jakieś przesłanie, z tej anegdoty może być tylko przesłaniem dla PDA. Przesłaniem wskazującym na fakt, że mimo wielu "prób" wybicia się nie niepodległość, na niezależność, pozostaje nadal, i tak będzie do PDA końca, w bezpośredniej zależności "bycia dłuższym". Bycia tym podręcznym, który: podaje, podpisuje, wspiera i się wypiera tego do czego w przysiędze na Konstytucję podniósł rękę przywołując imię Boga.
No i żeby tak nie krzyczał... Podniesiony patetyczny to nie wydłuża postaci nic a nic.
OdpowiedzUsuńPrzedświątecznie to ma być o karpiach, makowcach i błyskotkach na choince. Niech ten "dłuższy" da nam od siebie odpocząć.
Wydziera się tylko ten, któremu brak racjonalnych argumentów. Prawdy krzykiem się nie zagłuszy.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo wreszcie odnalazłam Twój blog, który mi zaginął gdy się "przeprowadzałeś wirtualnie".
UsuńOsobiście nie spodziewam się po pisuarach niczego dobrego- to ugrupowanie to banda psujów i niszczycieli-czegokolwiek się tkną to wiadomo, że zepsują. To co już zrobili z Polską będzie bardzo trudno naprawić bez podjęcia bardzo radykalnych kroków. Od roku mieszkam poza Polską- ogląd wszystkiego z pewnej perspektywy jeszcze bardziej poraża, bo żyję w zupełnie innych, przyjaznych ludziom warunkach.
A widok człowieka , który wrzeszczy, macha łapskami a do tego bzdury wykrzykuje jest dla mnie odrażający.
Ale Woland ma rację - Polacy sobie na to wszystko zasłużyli.
Ale odstawmy na chwilę politykę - Miłych Świat Tobie i Rodzinie!
Witaj Droga Anabell, z całego serca świątecznie. Brakowało mi Ciebie… Musiałem, jak wielu innych, szukać innego miejsca na blog po tym jak onet zamknął się na blogerów.
UsuńŚwietnie napisane, nic dodać, pozostanie podręcznym , dokładnie!
OdpowiedzUsuń