2776. Zmieniamy formułę i już.

 Przed momentem, przed chwileczką, rozkolportowano informację, że 13 z 17 członków tzw. Rady Medycznej zrezygnowało z prac w Radzie Medycznej przy tzw. premierze RP. Była w założeniu miała być takim "kwiatem do kożucha", który podkreśla urodę rządu wbrew rzeczywistości dookolnej.

Paru w Radzie zostało, paru zgadza się z opisami sukcesów pandemicznych rządu. Tych paru czuje i wie gdzie dzisiaj i na której półce stoją konfitury. I dobrze, i rozumie się taką postawę, bo w innym rzeczywistości, przy innych rządach, konfitury mogą stać na całkiem innej, nieosiągalne, dla owych czterech trwających przy premierze członkach Rady.

Szybko nastąpiła reakcja premierowskich kręgów: Brak chętnych do współpracy z rządem rezygnujących  lekarzy, zastąpi się innymi. Zmieni się formułę "przyjęć" weryfikujących aplikantów do  Rady. Jak się aspirujących sprawdzi, jak przejrzy się ich telefony i kontakty, jak się odczyta ich dawne wpisy na forach społecznościowych, będzie  wiadomo z kim się ma do czynienia i kogo do Rady przyjąć. A ci "przyjęci" będą słuchać wyłącznie decyzji, a nie próbować wpływać na ich kształt.

Po zmianie formuły Rady nie będzie już takich problemów. Premier, przepraszam, prezes mówi "tak" i Rada Medyczna ma to "tak" uzasadnić, a nie być innego zdanie. I przyszła Rada powołana w "zmienionej formule" ma właśnie "tak" opiniować.