Blog wyświetlono

poniedziałek, 8 lipca 2024

2389. Upały mamy!

 

Rok do roku, rok po roku, doskwierają Polakom też, coraz silniej upały. Upały jakimi do tej pory szczyciły się kraje tzw. podzwrotnkowe, czy bardziej mierząc tuż przy równiku położone. Kraje, które "letnią" turystykę skupiły w gettach wypoczynkowch - określenie moje własne, gdyż byłem i doświadczyłem "gettowania" w Egipcie - liche drinki, bycie w kłębiącym się tłumie przy posiłkach, spacerach, w kąpieli basenowej/morskiej, na wycieczkach.

Upały, to nawet nie takie groźne zjawisko, ale skutki które te anomalia (jak dla Polski) wywołują zwiększoną śmiertelność na różne sposoby.

A więc:

  • utonięcia
  • przegrzenia organizmu i pogłębienia objawów chorobowych
  • pogodowe wyskoki natury - po każdej fali upałów przychodzi rozładowanie burzowe

Najbardziej "widowiskowe" medialnie są oczywiście utonięcia - zgony wywołane środkami wzmacniającymi: alkohol, niefrasobliwość, "kozaczenie nad wodą  i w wodzie. Jak podano w tv: w minioną niedzielę (wczoraj) utonęło dziewięć osób! Medialnie dlatego, że w sposób wyraźny i dosadny, na ekranie można zaprezentować: akcje ratownicze, ostrzeżenia ratowników/strażaków.

Wpływ "gorącości" na zdrowie, a zwłaszcza zdrowia pogorszenie, czy wydobycie "na wierzch" wad zdrowotnych organizmu: trudności oddechowe, sercowa dolegliwości, osłabienie itp. Niefrasobliwość niektórych też ma wplywa na zdrowie a nawet życie, jak pozostawienie osób, zwierząt w zamkniętych nagrzanych pomieszczeniach (samochód na rozgrzanym parkingu).

No i poupalne wyskoki pogodowe: burze, powodzie, wiatry. W tym "przypadku" straty materialne są olbrzymie i trudne do odzyskania, zwłaszcza że dotyczą też infrastruktury publicznej (domy, drogi, mosty itp.) 

Można napisać, że spowodu nadmiernych upałów i ich skutków giną najczęściej osoby najmniej odporne, starsze, schorowane, nie potrafiące przewidzieć zagrożeń.


5 komentarzy:

  1. na swoim Przedgórzu Sudeckim mam na razie upały w kratkę, w kółka, czy jakieś inne zawijasy, z zamianą na fajny chłodek i trochę dżdżu...
    rozumiem, że u Ciebie upal dał ci nieźle w dupę i zapomniałeś, że wykonałeś poprzedniego posta.... rozuuuumiem... choć nie czuję...
    p.jzns:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Upały najbardziej odczuwa się w miastach i blokowiskach, a utonięcia oraz inne wypadki często zdarzają się z głupoty po prostu...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie jeszcze znośnie- jest +26 stopni i błękitne niebo. Ale niemal na całym świecie są jakieś "pierepałki" pogodowe- nie tylko tam, gdzie króluje betonoza- nie da się ukryć, że klimat na Ziemi staje się coraz bardziej kapryśny i może to efekt niewłaściwej działalności człowieka a może niekoniecznie - jądro Ziemi zaczęło zwalniać i skutki owego zwolnienia jego obrotów względem płaszcza Ziemi mogą być różnorakie, tyle tylko, że nie jesteśmy w stanie ich przewidzieć. Jakby na to nie spojrzeć to nie było jeszcze na Ziemi szkodnika zwanego człowiekiem a epoki się zmieniały. Teraz mamy końcówkę epoki lodowcowej. Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, podobno mają wrócić. Upały, znaczy. Bo na razie to u nas codziennie leje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęsknię "poupalnymi skutkami", zwłaszcza za burzami i ochłodzeniami. Niestety rzadko coś takiego się dzieje mimo częstych ostrzeżeń rozsyłanych SMS-ami przez kompetentną(?) instytucję. Rozleniwiają te upały tylko, a utopienie mi nie grozi, ostatnio do licznych pobliskich jezior właziłem wiele lat temu. (Mareczek)

    OdpowiedzUsuń

2405. Słowo na niedzielę 5

Głuchołazy powódź w 1903 W szystkie portale światowe i prasa zajęły się „niżem genueńskim” i jego powodziowymi skutkami nie tylko dla Polski...

Ostatnie posty