Blog wyświetlono

wtorek, 19 czerwca 2018

2322. Zaczynamy!


Pisząc o Mundialu 2018 dzisiaj, we wtorek, w dniu kiedy Biało Czerwona zaczyna meczem z Senegalem realizować swoje i Polaków nadzieje na wyjście z grupy - na początek - to herezja niemal. Wszak już kilka dni minęło od początku, od otwarcia Mistrzostw i ci dla których dzisiejszy dzień nie jest li tylko "początkiem" zdążyli doznać sporo wzruszeń, a było one rozczarowujące (przegrana Niemiec, remis Brazylijczyków i wymęczona wygrana Anglików), jak i euforycznie przejęte 5:0  Rosjan w meczu otwarcia.
Nakręcana w mediach atmosfera hurra optymistycznego pragnienia zwycięstwa Polaków w pierwszym meczu jest o tyle potrzebna co i mogąca przynieść spory stres i spadek optymizmu po ewentualnej przegranej. Pragnienia nie zawsze idą w parze, a najczęściej ich drogi się rozchodzą za najbliższym zakrętem.

Na zdjęciu na początku postu niewiara w sukces jest jakby widoczna wprost ze zwisu rytualnych chust, czyżby "siły natury" (wietrzyk Jakubowy) antycypowały skutek dzisiejszego meczu? 

3 komentarze:

  1. Aj, wietrzyk ucichnie i będzie dobrze:)) Póki co delektujmy się oczekiwaniem kiedy to nadzieja kwitnie i nie czuć rozczarowania. Czyż to nie jest fajne uczucie?
    To się nam po prostu należy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogą to być mistrzostwa niespodzianek!

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie mówiłam, że trzeba cieszyć się chwilą zanim coś niedobrego się stanie?

    OdpowiedzUsuń

2412. Słowo na niedzielę 12

  W iemy wszystko, a przynajmniej znamy nazwiska aspirujących do prezydentury: Trzaskowski z PO, Hołownia z Polski 2050, Nawrocki z PiS, Men...

Ostatnie posty