Blog wyświetlono

niedziela, 14 kwietnia 2019

2370. O strajku

Na Olsztyńskim Starym Mieście
Strajk nauczyciele trwa. Trwa już tydzień, z tzw. "strona rządowa" w postaci zapowiadających ucieczkę do Parlamentu Europejskiego Zalewskiej i Szydło, nakazują podpisanie niejakiego Proksy. "Zgwałciły" tego gościa, namówiły, wymusiły na nim, by się podpisał pod ich, rządowymi, propozycjami, a teraz będą je wypełniać, mimo braku zgody pozostałych związków zawodowych na Proksy zdradę. A co można pomyśleć o tym Proksie? Co mu obiecano, co zyska na sprzeniewierzeniu się związkowym zasadom? Pewno udział w zarządzie spółki państwowej...

Fajny jest marszałek Karczewski, który obwieścił, że niemal całe życie - i teraz też!, bo jeszcze żyje całkiem nieźle - "pracuje dla idei" - nie bacząc na wynagrodzenie. Nie ujawnił dla jakiej idei on za darmo tyra, ale można, i należy przyjąć, że jego praca za 23 tysiące miesięcznie dla idei PiS, jest w sumie licho opłacana. Za takie gadania powinien być lepiej opłacanym. 
Ogólnopolskie poparcie (obywateli, uczniów), tworzenie funduszu strajkowego, miało też miejsce w Olsztynie. Byłem tam z Marią, na Starym Mieście, pośród niemal dwóch tysięcy wspierających nauczycielski strajk. Najbardziej wzruszające były wypowiedzi uczniów, córek i synów nauczycieli. Spontaniczność poparcia, bycia w śród wspierających zaznaczyła się w tym, że przewidziana (zgłoszona) na określony czas manifestację, trzeba było "na siłę" zakończyć, bo przekraczała, zakontraktowany czas.
Na koniec już dodam, że nauczyciele światli i wykształceni w poprzednim systemie nauczania nie są PiSowi potrzebni, nie będą w nich inwestować. To są nauczyciele, dla których "Bury" jest bandytą, nie było "zamachu smoleńskiego", Kaczyński jest ćwierćinteligentem, a prezydenta Uniwersytet Jagielloński nie potrafił nauczyć zasad prawa ponadczasowego.
Z tych to właśnie powodów PiS nie ustąpi i będzie dążył do upokorzenia tej grupy społecznej, jednocześnie szukając spolegliwych ideom prezesa "nowych pedagogów", nie skażonych "pracą dla państwa totalitarnego".

8 komentarzy:

  1. No ja niestety też wykształcona w państwie totalitarnym...

    OdpowiedzUsuń
  2. koryguję, gdzie jest okazja:
    nie ma żadnego strajku nauczycieli, jest strajk pracowników państwowej oświaty...
    po prostu jeśli o czymś się rozmawia, trzeba wiedzieć o czym... noblesse oblige /w tym przypadku szlachectwem jest być w kontrze do podłej zmiany/...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, wiece i manifestacje poparcia dla nauczycieli nie docierają na prowincje. Przecież telewizja publiczna tego nie pokaże. Ze smutkiem czytam doniesienia załamanych nauczycieli, którzy są hejtowani przez społeczeństwa małych miejscowości i wsi. Tam, sytuacja strajkujących jest wyjątkowo trudna. Czy wytrzymają presję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet! Jak nie wytrwają zostaną zwolnieni i zastąpieni innymi. A tym "innym" nauczonych spolegliwości dla "władzy" dorzuci się kasy. Docierają do mnie wieści, a nauczycielem byłem - chociaż bardzo dawno, że za "obsługę egzaminów "chętny" dostaje 450 zł.

      Usuń
  4. Rzeczywiście ideowoecvz Karczewskiego jest przykładny. Może trzeba by podesłać mu definicje pacy dla idei bo jak widać niewiele z tego rozumie.

    OdpowiedzUsuń

9368. Kryminalny wtorek

  C o dwa miesiące, zawsze we wtorek, spotykamy się w zaawansowanym gronie miłośników powieści kryminalnych w Wojewódzkiej Bibliotece Public...

Ostatnie posty