Od czasu do czasu zaglądam na portal GAZETA dziennik Polonii w Kanadzie — Dziennik Polonii w Kanadzie (gazetagazeta.com), by sprawdzić czy do Kanady docierają wieści z Polski, te najbardziej frapujące zaprzątające uwagę nie tylko za Wielką Wodą. Tym razem trafiłem na "Przegląd prasy prawicowej 11-17.07.21", z podtytułem: "Polacy – nic się nie stało!". Poniżej ów przegląd z dodatkiem autorskich komentarzy Gazety
Opozycja i Niemcy rozpętali straszną polexitową histerię, a przecież nic takiego się nie stało – uspokajają prorządowe media. Zresztą, przeczytajcie Państwo sami:
1. Niemcy histeryzują na temat polexitu: „Stawką jest istnienie UE. Ostatnią deską ratunku jest wyjście Polski z UE”. Niemiecki publicysta „przedstawia reformę sądownictwa w Polsce jako szereg uzurpacji ze strony rządzących w Polsce”. Nie wie, biedak, że wolnoć Tomku w swoim domku i każdy się rządzi jak chce. A zresztą w innych krajach jest tak samo: „w Niemczech… szefem TK został zwyczajnie polityk CDU”, a gdzie indziej jest o wiele gorzej. Fałszywy prorok niemieckiego dziennikarstwa lamentuje więc: „Polska stanie się w najbliższych latach areną walki sił o przyszły kształt UE”. Już my pamiętamy, jak się skończyła niemiecka troska o Polskę. Jak rozumiemy, skoro Tusk nie dał się wrobić w winy, tym razem winni polexitowi będą Niemcy? (źródło: tysol.pl)
2. UE zawłaszcza sobie kolejne obszary „państw narodowych”. Czepia się nie tylko kur, lasów i węgla, ale nawet krów i wkrótce każe nam jeść sztuczną wołowinę! „Nawet w polityce klimatycznej dochodzi do zmiany traktatów bez zmiany traktatów”. Działanie UE doprowadzi do wzrostu cen, zwłaszcza cen benzyny. „Kierunek, w którym w tym momencie idzie Europa to rewolucja. To konkretna rewolucja w myśleniu i funkcjonowaniu, a także obciążenie unijnych obywateli. My dzisiaj jesteśmy w przededniu syntetycznej wołowiny”. Biorąc pod uwagę jakość i cenę wołowiny dostępnej w sklepach, może ta syntetyczna będzie jednak smaczniejsza i tańsza? (źródło: radioMaryja)
3. Po co wrócił Tusk i co ma to wspólnego z Putinem? Jakie powierzono mu zadanie? Z tymi pytaniami próbuje się zmierzyć autor felietonu political science fiction. „Tusk musi bowiem dziś z prawdziwym poczuciem odrzucenia obserwować innych pupilków Merkel. Zwłaszcza tych zarabiających gigantyczne pieniądze na przykład w rosyjskich spółkach, podczas gdy jego emeryturą jest konieczność grania w obwoźnym teatrzyku PO”. Na pewno jego celem nie jest wygrana Platformy, bo ta partia padnie do wyborów. Kaczyński zresztą wcale się go nie boi, wcale a wcale. Powrót Tuska pozwoli mu skonsolidować szeregi: „powrót byłego premiera, tak skompromitowanej postaci…jest wręcz idealnym prezentem dla przywódcy Prawa i Sprawiedliwości, gwarantującym zwiększenie „karności” politycznego środowiska, którym zarządza”. Zatem, jak wynika z tego wywodu, Tusk wraca, aby podkręcić polityczne emocje. „Dlaczego akurat teraz zależy Merkel na chaosie w Polsce?. I czy ma to coś wspólnego z jej interesami z Putinem?”. Tego nie wiemy, ale znamy interesy z Putinem innych osób. (źródło: gazetapolska)
4. Wracamy do spraw krajowych. Agresywny tłum tak utrudniał pracę posłom PiSu, że aż musieli przejść na czerwonym świetle. Dziennikarze Wyborczej wraz z tłumem z KOD-u otoczyli barierki pod Trybunałem Konstytucyjnym, gdzie przejść mogli tylko posłowie. Poznajmy relację jednego z nich, Arkadiusza Mularczyka: „byliśmy napastowani i atakowani słownie, niemal też fizycznie – tę agresję po prostu czuć. Tam była grupka niezwykle agresywnych osób, która, gdyby nie obecność policji, zakładam, że szarpałaby nas lub jakoś próbowała zaczepiać”. Poseł złoży zawiadomienie do prokuratury na tłum. Panie Mularczyk, kiedyś będzie pan musiał stanąć z tym tłumem twarzą w twarz – bez ochrony policji, barierek czy prokuratury. Kto pana wtedy ochroni, skoro nawet własne sumienie pana zdradzi? (źródło: wPolityce)
5.„Nigdzie się z Unii nie wybieramy” – to odpowiedź na histerię opozycji co do decyzji Trybunału Konstytucyjnego. „Wyższość konstytucji nad prawem unijnym została uznana już dwoma decyzjami TK, które wydane zostały jeszcze w czasach, gdy Unii nie wykorzystywano jako narzędzia i sojusznika w bieżących polskich konfliktach politycznych”. Podobnie orzekły trybunały w innych państwach. Prawdę mówiąc, to – nic się nie stało. „TSUE, jak każde nie pochodzące z demokratycznego wyboru ciało biurokratyczne, próbuje przyznać sobie mocą własnego autorytetu wciąż nowe, nieregulowane żadnymi traktatami kompetencje”. Na szczęście na straży prawdziwej demokracji stoimy my – PiS! Niestety, to prawda. Jeszcze nie siedzicie. (źródło: TVP Info)
•••
Jak widać szczucie na Tuska ustąpiło szczuciu na Unię Europejską. Co prawda tylko częściowo, bo przecież polexit i tak będzie winą: a. Tuska, b. Merkel, c. Putina, d. wszystkich Niemców, e. całej opozycji, f. niepotrzebne skreślić. Nieważne skutki ekonomiczne decyzji Trybunału Przyłębskiej, nieważne, że oskarżanie Tuska, Niemiec i Unii o wszystko złe nie ma ani sensu ani logiki – parada straszenia trwa. Tę samą metodę konsolidacji własnego zaplecza w obliczu zagrożenia stosował Stalin. Dlatego straszyć należy bez umiaru.
A jeśli nie straszenie, to zakłamywanie rzeczywistości: nie taka Unia straszna, jak ją malują. Poradzimy sobie – obiecują zuchowato władze – jak poradziliśmy sobie z Czechami i Bidenem.
Polacy, znowu nic się nie stało.
Polonia Ameryki Północnej to zawsze było ciekawe zjawisko pokazujące jak bardzo można się odkleić od rzeczywistości. Gdy miałam okazję poczytać 10 lat temu polonijną gazetkę kanadyjską (akurat wowczas tam byłam), najważniejszymi wydarzeniami w regionie były msze i koncert Andrzeja Rosiewicza. W Irlandii też da się zrobić wszawą agitkę pisową, ale jednak parę normalnych rodaków znam osobiście i uważam, że mentalnie jest tu trochę lepiej.
OdpowiedzUsuńObecnie tam już Rydzyka nie ma, a KK ma kłopoty nie tylko z brakiem wiernych.
Usuńmam znajomego, który swego czasu mieszkał nieco lat w chicagowskim Jackowie, czasem trudno się z nim dogadać, bo bredzi jak rasowy pisowski leming, ale pracujemy nad nim i ma szanse wyjść na ludzi...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Może jeszcze będą z niego ludzie, z tego "pisowskiego leminga".
UsuńOd czasu, gdy wpadło mi do ręki medialne "coś", w którym jakiś "Antek ( czy Jasiek) z Toronto" zwracał się do "Prawdziwych Polskich Polaków z Prawdziwej Polski" , by nie wstępowali do Unii Europejskiej, nie zwracam uwagi na podobne g**no. Ci ludzie na ogół nigdy w Polsce nie byli, "wiedzą" jednak nad podziw dobrze, co nas tu na miejscu może uszczęśliwić. Na ogół są to dwa remedia - pielgrzymka ciemnogórska i różaniec.
OdpowiedzUsuńTa kanadyjska gazeta ma jednak radykalnie inne spojrzenie na "działania PiS" w Polsce.
Usuń"Na ogół nie znaczy przecież "zawsze"...
UsuńPolonia w Kanadzie może być w kłopocie jeśli nasz rząd przy jakiejś okazji uzna to państwo za narodowego wroga podobnie jak się ostatnio stało z USA.
OdpowiedzUsuńAle PiS ma póki co, jeszcze wiele przyjaznych krajów: Turcja, Węgry, Rosja itp. "demokracje" i one wesprą rząd w upupieniu Amerykanów Północnych.
UsuńA z przedstawicielem państwa San Escobar prowadzono nawet rozmowy dyplomatyczne. :)))
UsuńMam rodzine w Kanadzie. Ich rodzina mieszka na polskiej wiosce. Od niej czerpią wiedzę na temat kraju….czy można się dziwić, że niewiele wiedzą.
OdpowiedzUsuńTaka jest rzeczywistość wiejska, gdzie kocha się tych co rozdają grosze a sami...
UsuńJeśli w końcu nas z tej Unii wyrzucą, a to jest możliwe, jeśli PiS dalej będzie przy władzy, to ja bym wprowadził prawny nakaz (listami gończymi) powrotu do kraju tej północno-amerykańskiej Polonii.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że też masz ciągotki do tworzenia prawa na aktualne potrzeby.
UsuńCzerpanie wiedzy li tylko z Radia Maryja i Gazety Polskiej czy TVPis to już świadectwo ograniczenia pola informacyjnego... a czy cos się stało czy nie, to my tutaj odczujemy najlepiej!
OdpowiedzUsuńPrzekonujemy się dosadnie jak kłamstwa stają się rzeczywistymi faktami.
UsuńMam kilku znajomych i dalszą rodzinę w USA, ale oni się wyalienowali całkowicie, nie przyznają się do Polski, i korzystają głównie z amerykańskich źródeł. To jest ta stara Polonia, która wyjeżdżała jeszcze przed 1981 r., gł. na zaproszenie, wymianę międzyuczelnianą, i kontrakty wieloletnie. Głosowali różnie, ale ich opinie są raczej bardzo zbieżne, wg nich Polska straciła swoją szansę już po aferze Rywina.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Jak mówił Marian Turski: "Faszyzm nie spadł nagle z nieb". Powolutku dojrzewamy do powrotu totalitaryzmu.
UsuńWszystko zaskakuje, a raczej przeraża te wypowiedzi polityków, dziennikarzy. Jak czytam tvn 24, to potem przerzucam się na tvp info i wszystko jest ok. Uśredniam i dzielę przez 2 (albo przez 10). I tak nic do końca nie jest prawdą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jak z "cnotami niewieścimi" tych już się nie da uśrednić. Cnotę się ma lub nie. Chociaż jak mówią: "Cnota to chroniczny brak okazji".
OdpowiedzUsuńHi, hi... Ja już nie mam tej cnoty, o jakiej piszesz. Ale... Będę inne niewieście cnoty ugruntowywać, a mianowicie granie na harfie oraz przędzenie wełny i lnu. ;) :)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJak Polonia oderwana jest od rzeczywistości i co nawkładano jej do głowy w kościołach, miałam okazję stwierdzić sama, bo pisywałam artykuły do gazety polonijnej w Kanadzie. Musiałam przestać, bo kwestionowano prawdziwość tego, co opisywałam i pokazywałam na zdjęciach, a nie było "po linii ciemnogrodu". Wcześniej sądziłam, że za Oceanem żyją sami światli Polacy.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację z tą "światłością" Polonii. Chociaż dyrektora Rydzyka pogoniono.
UsuńAle to nie polonusy go pogoniły. Powiedziałbym,że wręcz odwrotnie...
UsuńTa polonijna gazeta raczej zgryźliwie ripostuje doniesienia prawicowych mediów mediów z Polski. Komentujący tutaj jakby nie doczytali...
OdpowiedzUsuńChyba nie doczytali!
Usuń