Blog wyświetlono

środa, 5 maja 2021

2734. Jak jeszcze nazwać by zrozumiał?

 Żulczykowy "debil", Kurskiego "vacuum",  jak jeszcze nazwać, wyzwać, nawet, prezydenta, by dotarło do niego, że coś jest chyba "nie tak". Nie tak, jak on myśli o sobie, o swoim zachowaniu, o tym co gada bez jakiejkolwiek refleksji co "gada" właśnie - dalej ma "przekaz dnia" zaabonowany, czy tak od siebie już gaworzy?

Kształt prezydentury, jaki kreuje swoim zachowaniem, werbalizacją i bezmierną uległością wobec prezesa. Andrzej Duda jest tworem autorskim prezesa PiS. I tak ma być i będzie do końca Dudy i Kaczyńskiego. Liczący na to, że druga kadencja da Dudzie jakiś oddech, jakiś sposób na oderwanie się od Centrali, pomylili się - nawet nadzieja na wyzwolenie się z oplatających go więzów partyjnych okazała się płonna. Więzów, które chyba nie są tak dolegliwe, że wtula się w nie coraz mocniej, silniej, z ekstazą wprost.

Wszyscy ci z Państwa, którzy wysłuchali prezydenckiej mowy rocznicowej (Konstytucji 3 Maja), jak nie byli zażenowani, to przynajmniej zawstydzeni hipokryzją tej wypowiedzi. Naprawdę pan prezydent nie słyszy siebie, nie widzi ironicznych uśmieszków jakie przy takich wypowiedziach "biegną ku niemu"?

Jak jeszcze, jaki jest jeszcze sposób, metoda, słowa mniej czy bardziej dosadne, by wreszcie zrozumiał? By wreszcie odsłonił pałacowe lustra i zobaczył siebie?

Kamaryla prezydencka tego nie zrobi, bo on ich opłaca i żąda pokłonów, poklasków, i pochylonych głów. Ale to wiecznie nie będzie trwało, to  jeszcze tylko parę lat...

18 komentarzy:

  1. Jak dla mnie... "bombą" panade****wego "wystąpienia" była "Rezurekcja Kościuszkowska" oraz jego "narodowa "katahumba"[przez to przejdzie do Historii} oraz sąd Pinokia, że za Targowicą i przeciwko narodowym reformom była ówczesna opozycja - lekarze, naukowcu, nauczyciele czyli "warstwy oświecone i intelektualiści". Skąd Pinoko zna takie trudne terminy i nazwy zawodów - nie zgadnę...Ostatnio u nas nawet kible dworcowe [pardon] są "narodowe". Ale wiem teraz do jakiej grupy mnie by zaliczył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im dłuższe wystąpienie, tym więcej lapsusów i przejęzyczeń - wygląda na bezrefleksyjne klepania zdrowasiek,

      Usuń
  2. Ja już od kilku lat nie zwracam uwagi na bełkot patentowanego debila. Trochę mnie to kosztuje nerwów i roboty, bo jak się pojawi takie "cuś" na ekranie, czy w głośniku to szybko wyciszam głos, albo zmieniam kanał. Pretensji do niego nie mam, najął się do roboty to i wykonać ją musi. Mam jednak pretensje do tych co go wybrali, albo pozwolili mu "wygrać" I kadencję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klik dobry:)
    Przecież po zakończeniu kadencji trzeba z czegoś żyć. Może więc te więzy z centralą okażą się opłacalne? Co da bycie Niezależnym Mężem Stanu na emeryturze? Taki tytuł i honor cenią tylko honorowi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w końcu kadencji podejmą uchwałę o stworzeniu takiego statutu prezydenta na emeryturze: "Niezależny Mąż Stanu w stanie spoczynku".

      Usuń
  4. Świadomie i z premedytacja nie słuchałam, nie mam już nerwów do jego min, gestykulacji i napuszonych przemówień z krzykiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może prezydent mówi do masochistów - lubiących cierpienia dla podniety nie tylko intelektualnej.

      Usuń
  5. On z gatunku „pluj mu w oczy, a on, że deszcz pada”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nie przejrzał na oczy, bo w depresję wpadnie. A to dla Polski byłoby jeszcze gorsze.

      Usuń
  6. Na szczęście żadnej mowy rocznicowej nie wysłuchałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Omijam niewygodne osoby, przemówienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zrozumie, nigdy i za nic.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mówisz, że do prezydenta Dudy ma coś dotrzeć? Nieźle mnie ubawiłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłby zdziwiony. ale wiesz jak to jest z nadzieją.

      Usuń

9372. Syndrom polski

  P ięknie się zapowiadało i nieco inaczej się skończyło, jak to w życiu - politycznym też. Szlachetny zamiar pognębienia raz na zawsze jedn...

Ostatnie posty