Lubię jesień dawna, od bardzo dawna, ot ta dawna że nawet nie pamiętam od jak dawna. Pamiętam jedno, bardzo ważne zdarzenie jesienne , kiedy to 11. listopada 1965 r. - przed pół wiekiem z okładem - poznałem Marię, a Ona dała się zaprosić na "Zabawę Nauczycielską". Poznaliśmy się i trwamy w tej "znajomości" do dzisiaj.
Nie lubię takiej jesieni ze zdjęcia powyżej. Jesieni mglistej, przygnębiającej i smutnej wprost. Mamy z Marią wspomnienia innych jesieni słonecznych, szeleszczących liśćmi ścielącymi się dywanem pod naszymi nogami, rozrzucanymi przez towarzyszące nam w spacerze dzieciaki. Lubię takie jesienie jak na zdjęciu poniżej.
To samo miejsce w Olsztynie: Jezioro Browarne w Jakubowie, a jak różne w klimacie jesiennym.
Znacznie lepiej o jesieni napisał Adam Zagajewski. Znacznie lepiej oddał całą jej złożoność i skutki tego co zapowiada.
Jesień
- Jesień przychodzi za wcześnie.
- Jeszcze kwitną piwonie, jeszcze
- pszczoły budują idealne państwo,
- gdy nagle na polach zabłysną
- zimne bagnety jesieni i zerwie się
- wiatr.
- Skąd idzie jesień, czemu niszczy
- marzenia, zielone altany i pamięć ?
- Obce mocarstwo wchodzi w cichy las,
- złość nadciąga, idzie dżuma
- i dym pożaru, ochrypłe okrzyki
- Tatarów
- Jesień zrywa liście z drzew i nazwy,
- owoce. Jesień zaciera ślady, granice,
- gasi lampy, świece, gromnice; młoda
- jesień z purpurą na wargach całuje
- śmiertelnie żywe istoty i kradnie
- życie.
- Płyną soki i krew płynie ofiarna,
- płynie oliwa i wino, i rzeki płoną,
- żółte rzeki wzdęte padliną,
- przekleństwo płynie, płynie błoto, lawa,
- lawina
- Biegnie jesień zdyszana i noże
- błękitne świecą w jej niemym spojrzeniu.
- Ona ścina imiona jak zioła sierpem
- ostrym i nie ma litości w jej ogniu,
- oddechu. Idzie anonim, terror, armia
- czerwona.~
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTakże wolę jesień z drugiego zdjęcia. Szarość i mgły źle na mnie działają.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki!
OdpowiedzUsuńDobra wiadomość jest taka, że jeszcze tylko 15 dni listopada zostało do przeżycia, a grudzień bywa bardziej optymistyczny a w Nowy Rok przybywa dnia na zajęczy skok!
OdpowiedzUsuńMglisto i szaro u mnie też...
U nas dnia ma przybywać "na barani skok".
UsuńTo racja, ale ja wybrałam zająca bo dalej skacze:))
UsuńPopatrz, Człowieku. 11 listopada 1965 roku zaprosiłem poznaną niedawno dziewczynę na doroczną Zabawę Nauczycielską w uroczym mieście mazurskim i... od 55 lat jesteśmy ze sobą na złe i dobre...
OdpowiedzUsuńCo to jesień robi z ludźmi...
Pozdrawiam
Mówią, że za młodu popełnia się wiele błędów, ja jednak tak nie myślę.
UsuńPorównanie zdjęć pani jesieni rewelacyjne, bo ukazuje czarno na białym, że ze słońcem tej pani do twarzy.Jesień zawsze lubi wspomnienia, zatem pozdrowiwienia dla Pani Marii :-)
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Maria dziękuje! Być może żałuje przyjęcia zaproszenia, ale o tym nie powiedziała mi nigdy.
UsuńPrzepiękny wiersz!
OdpowiedzUsuńporównanie tych zdjęć świetnie ilustruje, czym różni się złota jesień od szarugi jesiennej:-)
Przyznam się, że tak więcej dowiedziałem się o Adamie Zagajewskim dopiero po jego śmierci.
UsuńPaździernik również bardzo lubię…listopada jednak już nie.
OdpowiedzUsuńOglądając Twoje zdjęcia na blogu, to tam jeszcze zielono jest.
UsuńMyślę, że każda pora roku ma jakiś swój niepowtarzalny urok.
OdpowiedzUsuńZagajewskiego też niedawno odkryłem słuchając audycji w TokFM.
Gusta są różne i indywidualne, z nimi się nie dyskutuje.
Usuńgotycki klimat pierwszej fotki ma wiele uroku, ale każdy lubi to, co lubi... ale gdy się okaże, że trzeba się porządnie ubrać na spacer w taki plener, ten urok jest tylko wizualny, zaś od praktycznej strony, namacalnej może on zniknąć...
OdpowiedzUsuńpojęcia nie mam, czy lubię Jesień, czy nie, jak to się mawia: "to zależy", ale to samo mógłbym powiedzieć o każdej innej porze roku...
p.jzns :)
Takie "lubię czy nie", to jakby trwać w obojętnym zawieszeniu w oczekiwaniu na wyraźniejsze bodźce "to zależy".
UsuńWitam Kolegę!
OdpowiedzUsuńJa ogolnie nie przepadam za jesienia, chociaz lubie jak pada i jest szaro. Tak jakoś bardziej szczerze wtedy jest.
2 zdjęcie piekne
pozdrawiam
Deszcz i szarość powodują wyciszenie szukanie "ciepłego kąta". Też to lubię.
UsuńJednym słowem jesień ma różne oblicza.
OdpowiedzUsuńChociaż ocieplenie klimatu grozi monotonią jednej pory roku.
UsuńPrzede wszystkim gratuluję poznania Jesiennej Dziewczyny.... Cieszę się że wciąż jesteście razem...
OdpowiedzUsuńA jesień faktycznie ma kilka twarzy.... ale trzymajmy się tej najpiękniejszej!
"Jesienna Dziewczyna" obiecuje, że będziemy razem do...
UsuńNie lubię jesieni deszczowej, bo wtedy bolą mnie mięśnie i stawy. Szarej też nie lubię, bo miewam "doła". Ta słoneczna może być, bo trochę przypomina lato, które najbardziej lubię ale tylko przy umiarkowanych upałach. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wspaniałą Małżonkę.
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia. We dwoje łatwiej zwalczać "doły".
UsuńPiekne sa takie znajomosci co trwaja do konca swiata i jeden dzien dluzej. Gratuluje i zycze duzo zdrowia i jeszcze wiele lat wspolnie spedzonych z szanowna malzonka :) Ta jesien tego roku w ogole sie nie udala... No moze poza kilkoma dniami.
OdpowiedzUsuń