Najnowsze przykłady lekceważenia przez PiS i jego akolitów, są właśnie najnowszymi, więc nie pierwszymi, ani - jak można antycypować, ostatnimi.
Najnowszy to casus sędziego Muszyńskiego TK, który postanowił, jak na sędziego TK przystało zlekceważyć wyrok (WSA) Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie mówiący wprost, że tenpan dubler, nie ma prawa być sędzią orzekającym w TK, bo jest dublerem właśnie. Mało, że sędzia postanowił lekceważyć wyrok, to jeszcze oświadcza, że ów wyrok jest "wojną z Państwem Polskim" jakby to on już był tym Państwem. Buta wychodząca po za mierzalną skalę tej PiSzalety.
I tak można snuć opowieści i podawać przykłady lekceważenia:
- zasad i zapisów Konstytucji RP;
- zaleceń Komisji Europejskiej
- sugestii PE i KE co do faktów niedemokratycznych PiSzachowań w przejmowaniu wymiaru sprawiedliwości i likwidacji "trój podziału władzy"
Sądzę jednak, że łatwiej jest wymienić, jeden kardynalny, podstawowy, zasadniczy powód i przyczynę tej PiSmanii lekceważenia wszystkiego, niż wsłuchiwać się w kolejne wykrętne tłumaczenia "powodów lekceważenia". Jest to, jak można się domyśleć przecież, wola, wizja przyszłości mocarstwowej - bez unijnych wtrętów, przez jedynego prezesa RP Jarosława Kaczyńskiego.
Problem jednak w tym, że jak się tak wszystkich i wszystko lekceważy, to ci "wszyscy lekceważeni" zrobią przecież w końcu to samo, jak to mędrek Piotrowicz rzekł: jest akcja, będzie reakcja.
Zresztą skoro jakiś publicysta niemiecki sugeruje Rządowi Niemiec, by Polskę wyciągnęła z konta i "przywrócić" jej znaczenie "dużego kraju europejskiego", znaczy to ni mniej ni więcej a fakt dostrzeżenia, że Polska już się znalazła w owym, przysłowiowym kącie i z tego miejsca lekceważy resztę "świata" - oprócz USA oczywiście.
Stopień buty i arogancji niektórych przedstawicieli jedynie słusznej opcji jest porażający, ciekawe kiedy to wszystko gruchnie, bo w końcu chyba musi?
OdpowiedzUsuńNiebawem już zostanie przekroczona buty masa krytyczna i będzie wielki huk i smród.
UsuńKiedy? Kiedy będzie ten huk? Naprawdę niebawem?
OdpowiedzUsuńBet! Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńWiary, wiary więcej