Blog wyświetlono

piątek, 25 lutego 2022

2780. Przyznaję! - zaskoczyło mnie.

 Jednoznaczność przyznanie się do "zaskoczenia" nie jest taka 100 procentowa. Nie tak dawno przecież Rosja - nie piszę Putin - chociaż Rosja to Putin, to on rządzi, kreuje i nakazuje - "zajmowała" w sposób zdecydowany i bezwzględny kolejne terytoria, którym wcześniej udało się oderwać w czasach kiedy CCCP padł.

Zaskoczyła mnie ta szybkość, ten krótki czas jaki upłynął od 8 maja 1945 r., od zakończenia tamtej hekatomby, tamtego 6-letniego okresu pogardy dla człowieka, dla istoty ludzkiej różniącej się: wyznaniem, przynależnością partyjną i narodowościową. Od czasu kiedy twórca tamtej hekatomby skończył się sam - jak informują znawcy tematu. Nie sądziłem, nie miałem najmniejszych nawet przeczuć, że coś takiego za mojego życia się powtórzy, a już niemal niecały wiek oglądam ten świat.

Prawidłowość historycznych kroków Adolfa i Putina samo się narzuca tym którzy nieco przeżyli lub zapamiętali z lekcji historii - także PRL-owskiej. Najpierw była Alzacja i Lotaryngia, później czeskie Sudety, Czechosłowacja i... później już poooszło.

Nie myślałem, i to jest też zaskoczeniem osobistym, że prezydent Rosji zdecyduje się na zajęcie "jednym susem" całej Ukrainy mając sprzeciw całego, pozostałego (oprócz Chin i kilku zaprzyjaźnionych partyjek i państw w Europie) świata niby to demokratycznego.

Czyż komitywy w jaką wdała się rządząca polska prawica z "przyjaciółmi Putina" organizując spotkanie w Polsce i uczestniczą w ich spędach zagranicznych? Czyż to nie dało agresorowi pewnego impulsu w postaci: "Tak ma mam przyjaciół w Unii Europejskiej...!

A teraz mamy wojnę! Jeszcze nie zaatakowano żadnego z krajów NATO i organizacja ta związana art. 5 siedzi z wojskami przy granicach Ukrainy, czatując na moment kiedy jakiś "ruski" żołnierz, pojazd, samolot, czy rakieta nie naruszy naszej granicy w sposób oczywisty.

A jak Putin zastosuje "manewr Gliwicki" z IIWŚ, który "zmusi" Jego wojska do ruszenia na Polskę, to co? Idiotyczne odgradzanie się od Białorusi - by powstrzymać uchodźcom z objętej wojną Syrii i Afganistanu - powstrzyma rosyjskie wojska tam oczekujące na rozkaz?

Zaskoczyło mnie jeszcze trafne, bardzo celne powiedzenie Ann Applebaum - "Ukraina będzie walczyła sama" - i póki co jej przepowiednia się sprawdza.

A pamiętacie ilu sojuszników miała Polska w momencie kiedy Hitler rozpętał IIWŚ? A pamiętacie ilu z tych sojuszników udzieliło Polsce pomocy militarnej? 

Czyż historia się nie powtarza? Więc nie powinienem się dziwić...?





25 komentarzy:

  1. Historia lubi się powtarzać, ale czy koniecznie. Nie wiadomo jak to się skończy, ledwo się zaczęło. Poczekajmy choć parę dni a ocenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie nie mogą wytrwać bez wojen. Każde pokolenie ma swoją.

      Usuń
  2. Powtarza się jako parodia pierwowzoru. Krwawa parodia. Bowiem Historia uczy, że nigdy - nikogo - niczego nie nauczyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszna ta powtórka. Straszna militarnie i politycznie.

      Usuń
    2. Chyba żartujesz... Przecież to tylko Ukraińcy... [Przecież to tylko Polacy... Czesi... Horwaci... Gruzini... Ormianie... Litwini czy jacyś tam Estowie... Jaćwingowie... Prusowie... Może Ujgurowie... Siuksowie... Komancze... Aborygeni...
      "Człowiek to brzmi dumnie [M. Gorki].
      "Cymbały też brzmią dumnie" [J. Tuwim].

      Usuń
    3. Ale pojechałeś... Pozostaję przy "strasznej powtórce".

      Usuń
    4. Nie pojechałem. Obserwuję pojazd... Niereformowalny jest od kilku tysięcy lat, wychwalany w Torze, Biblii. Koranie, a przede wszystkim sprawdzony w praktyce politycznej.

      Usuń
  3. Mnie też zaskoczyło. Jakoś irracjonalnie wierzyłam, że nie dojdzie do wojny. Winnych tej sytuacji jest wielu co jednak nie usprawiedliwia w żaden sposób brutalnej agresji.
    Ukraina zostaje sama w tej walce, którą raczej na pewno przegra: "Wśród przyjaciół psy zająca zjedli"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadają tego zajączka, zjadają ze szczętem. A na zapleczu plączą się myśli o atomie.

      Usuń
    2. Bet, ja też wierzyłam, że do tego nie dojdzie, że sobie Putin popręży muskuły i wsio, na tym koniec...

      Usuń
  4. Tak, w 1939 też byliśmy silni, zwarci, gotowi i obiecywano nam pomoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ile to już lat minęło? Czyżby cykl budowania się zakończył i przeszedł w etap rujnowania.

      Usuń
  5. Nie do końca mnie Twoje porównanie przekonuje, ale to w końcu Twój pogląd.
    Ukraina dziś jest sama na własne życzenie. Miała dostatecznie dużo czasu, aby się znaleźć wśród członków NATO, a kryteria były dużo niższe niż przy akcesie do UE. Zapominasz też o jednym – Ukraina nigdy wcześniej nie była samodzielnym państwem od czasów Rusi kijowskiej, ale i tu trzeba zwrócić uwagę na słowo „Ruś”. I druga sprawa, historycznie to nawet Polacy mają swój udział w zniewoleniu tego kraju. Nie żebym miał coś przeciw samodzielnemu państwu jakim jest dziś Ukraina, tylko mnie zastanawia dzisiejsze braterstwo z narodem Ukrainy a wczorajszym gromieniem za Wołyń i Banderę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację, to moja opinia jest. Nie można do "końca śmierci" wysuwać na plan pierwszy, nie zawsze "przyjemnych" zdarzeń historycznych, tak jak to robił do tej pory PiS i raptem w wielkiego przyjacielem Ukrainy się przemienił - tak to hipokryzja czystej wody.

      Usuń
  6. Nic się nie zmieniło od czasów Hitlera….świat się umie tylko oburzać…działanie wymaga jaj, a tych już przywódcom brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilość dostarczanej broni samotnie walczącej Ukrainie może wskazywać na dwie rzeczy: pozbycia się domobilu lub testowania nowych rodzajów środków do zabijania.

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tam takiego było, że usunąłeś?

      Usuń
    2. Odpowiadałem innej osobie, wpisało się - NIE WIEM JAKIM SPOSOBEM - u Ciebie.

      Usuń
  8. Mnie nie zaskoczyło. Brak reakcji świata na aneksję Krymu - to wystarczyło, żeby przypomniała mi się Czechosłowacja.
    Ale chyba wreszcie do reszty Europy coś dotarło. Oby się nie okazało, że za późno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego się obawiam, że Putin nie ma gdzie się cofnąć. A stan bezwzględnej izolacji Rosji nie jest możliwy. Tam nie tylko Putin mieszka.

      Usuń
  9. Mocarstwa mogą wpłynąć na każdego dyktatora poprzez powszechną izolację, ale interesiki, ropa, gaz ważniejsze niż ludzie, gdyż człowiek nie zawsze brzmi dumnie, gdy jest oprawcą, kanalią, prześladowcą, agresorem. Czas opracować system, by nikt nie mógł wywoływać wojen i zmieniać granic.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym "opracowanie systemu - nigdy więcej wojny", tak po prawdzie to najnormalniejsza utopia. Nie po to mamy uzbrojoną armię, by tkwiła w bezczynności.

      Usuń
    2. Systemowo to tylko, gdyby zrobić powszechne rozbrojenie i likwidację armii, likwidację fabryk broni etc...

      Usuń
  10. Ma Pan absolutna racje. Jestem bardzo ciekawa czy ktos z nami bedzie w razie gdyby Putin polakomil sie na nasze terytorium. Czy wielcy sojusznicy nie uciekna jesli dojdzie co do czego? Oby nie.

    OdpowiedzUsuń

9372. Syndrom polski

  P ięknie się zapowiadało i nieco inaczej się skończyło, jak to w życiu - politycznym też. Szlachetny zamiar pognębienia raz na zawsze jedn...

Ostatnie posty