Daję poniżej skopiowany tekst ponoć Romana Giertycha, jaki dotarł do mnie pocztą od zaufanej osoby, która nie pozwoliła by sobie na jakikolwiek fałsz, czy tzw. współcześnie fakenews. Rotrespektywa pokazana w tekście nie jest na tyle dziwna, czy wydumana, by nie mogła być prawdziwą. Zresztą zgadza się z moim osobistym spojrzeniem wstecz.
CZY SZYKOWANO ZDRADĘ STANU?
Coraz więcej informacji zaczyna wypływać wskazujących na to, że Putin od dawna planował atak na Ukrainę i ustanowienie strefy buforowej pomiędzy NATO, a Rosją, w której to strefie miała być Polska. Być może Polska połączona z częścią Ukrainy.
Częścią tego planu było wsparcie jakie udzielał partiom i osobom, które mogły mu w tym planie pomóc. Wiemy o poparciu, które przesądziło o zwycięstwie Trumpa i wiemy o pisanej cyrylicą, jak mówił Donald Tusk, operacji poparcia PiS, jaką była afera podsłuchowa. Podobnie pewnie było z Orbanem. Wiemy również o wsparciu finansowym Putina dla innych sojuszników PiS skupionych w międzynarodówce pro putinowskiej, która spotkała się miesiąc temu w Madrycie. Dzisiaj John Bolton - b. Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego mianowany przez Trumpa ujawnił, że Putin czekał z inwazją, gdyż było ustalone, że Trump zlikwiduje NATO jak wygra reelekcję. Przypomnę, że Trump jawnie wspierał Orbana i PiS.
Plan Putina się nie powiódł, gdyż wygrał Biden, który zorganizował opór świata zachodniego. Przywództwo USA było tak silne, że zdołało przekonać Andrzeja Dudę do zmiany sojuszu i od zawetowania przejęcia TVN-u, co skłóciłoby nas głównym sojusznikiem. To wypadnięcie Dudy oraz nastroje pro ukraińskie spowodowane heroicznym oporem Ukraińców spowodowały, że plany PiS-u skorzystania na wojnie Putina z Ukrainą stały się niemożliwe do realizacji. O tym jednak, że były one realizowane świadczy próba przejęcia TVN-u i to już w czasie, gdy Biden poinformował nasz rząd o planach Putina inwazji na Ukrainę. O tym świadczy też spotkanie w Madrycie 29 stycznia tego roku, gdy już rząd wiedział, że wojna zaraz wybuchnie (a Morawiecki sprzedawał działki inwestycyjne, których cena spada przy każdym konflikcie). Spotkanie w Madrycie było próbą ustanowienia międzynarodowej kooperacji partii i rządów, które chciały skorzystać na przemodelowaniu stosunków europejskich związanym z wojną. Na to, że to przemodelowanie stosunków było planowane wskazuje też fakt, że PiS w ogóle nie przejmował się gigantycznymi karami nakładanymi przez TSUE. Gdyby wojna potoczyła się zgodnie z planem Putina nasza część Europy byłaby buforowa, czyli miałaby taką rolę Białorusi z zeszłej dekady. PiS miałby wówczas wolną rękę do rozprawy z sądami i do wprowadzenia pełnego autorytaryzmu. Tę wolną rękę dawałoby mu balansowanie pomiędzy UE, a Rosją. Rosją, która otaczałaby nas już wówczas z trzech stron. Podejrzewam osobiście, że Putin te żarty, którymi testował Sikorskiego ( o podziale Ukrainy i oddaniu nam Lwowa) tym razem na poważnie przedstawiał PiS-owi jako propozycje. To że Kaczyński ma bezpośredni kontakt z Putinem ( nie tylko przez Orbana) to wiem na pewno, bo sam mi to przed laty mówił. Te kontakty z pewnością były uruchomione. Pewnie na to też liczył Orban, że uzyska kawałek Ukrainy (nawet jako twór pozornie niezależny) i na fali patriotycznego wzmożenia znowu wygra wybory.
Te wszystkie plany popsuli Amerykanie dogadując się z Dudą, a póżniej popsuli Ukraińcy nie oddając Kijowa. Operacja wojenna była zaplanowana na kilka dni. Gdyby się ona Rosjanom udała, to żadnych poważnych sankcji by nie było i wszyscy siedliby do stołu z Putinem. PiS mógł wówczas liczyć na to, że za pozostanie w strefie amerykańskiej dostałby wolną rękę do rozprawy z opozycją, albo na to że przejmując kontrolę nad zachodnią Ukrainą i broniąc jej przed Putinem uzyskaliby wzmożenie patriotyczne, które dałoby im władzę w Polsce na lata.
Wszystko to się nie udało. Szykowana zdrada stanu nie weszła w fazę realizacji. I teraz ci, którzy kilka tygodni temu spiskowali z Putinem przebrali się za największych twardzieli (chociaż sankcji ekonomicznych Polska w ogóle nie wprowadziła). Paradują jako najwięksi obrońcy Ukrainy, mimo że jeszcze przed chwilą rozwalali Europę i NATO. Polska na szczęście została częścią Zachodu. Mamy więc szansę, że normalne wybory się odbędą i że praworządność powróci. Musimy tę szansę w pełni wykorzystać.
Roman Giertych
Nie sądzę, byśmy kiedyś dowiedzieli się prawdy. Dramat przeżyjemy wszyscy, bo ekonomia dotknie nie tylko Ukrainę, a i żywności będzie mniej.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
"Nasze", póki co polskie jadło, ma wystarczyć dla blisko 2 milionów uchodźców. Uchodźców wyłącznie z Ukrainy, nie "z innych wojen".
UsuńA jakie to ma znaczenie w imię jakich idei czy zamysłów albo planów dostaniemy w kość? Zwykli ludzie zawsze cierpią...
OdpowiedzUsuńMasz rację "ci na górze" decydują o "zwykłych". Ale mamy szansę tych "na górze" dobrać do naszych oczekiwań.
UsuńPO CO [obecny poseł Braun z Końpederastii Korony Polskiej] jeździł średnio co 3 miesiące do Petersburga w latach 2020-21? Nie ukrywał tego w swych youtubowych wystąpieniach on ani jego antyunijni współtowarzysze i koledzy. Nie wiem. Nie jestem też apostołem czy wyznawcą teorii spiskowych. Pytanie pozostaje - bez odpowiedzi. Warcholsko-targowica postawa konfederatów także...
OdpowiedzUsuńW każdym "porządnym stadzie" znajdą się bydlęta.
UsuńMoże kiedyś prawda kurzy światło dzienne…póki co takie sensacje to tylko sensacje bez pokrycia.
OdpowiedzUsuńDla mnie owa "prawda" przyjdzie, z całą pewnością, zbyt późno.
UsuńTemu gosciowi nie wierze za Chiny. Najpierw sie ukladal z PiSem teraz na nich psioczy, jezdzi czolgiem. Tylko ze jego male prywatne wojenki z PiSem w obliczu wojny na Ukrainie maja niewielkie znaczenie. Co bedzie dalej, nie wiem ale chyba nieciekawie :( To sie wszystko odbije na Europie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKasiu! Sny o potędze nawiedzają naszych kacyków też. A że hipokryzja jest ich znakiem trudno uwierzyć, że chcą "dobra Polski", a nie "dobra PiS".
Usuń