Blog wyświetlono

poniedziałek, 7 marca 2022

2782. Jak było? Dowiemy się...

Daję poniżej skopiowany tekst ponoć Romana Giertycha, jaki dotarł do mnie pocztą od zaufanej osoby, która nie pozwoliła by sobie na jakikolwiek fałsz, czy tzw. współcześnie fakenews. Rotrespektywa pokazana w tekście nie jest na tyle dziwna, czy wydumana, by nie mogła być prawdziwą. Zresztą zgadza się z moim osobistym spojrzeniem wstecz.

 CZY SZYKOWANO ZDRADĘ STANU?

Coraz więcej informacji zaczyna wypływać wskazujących na to, że Putin od dawna planował atak na Ukrainę i ustanowienie strefy buforowej pomiędzy NATO, a Rosją, w której to strefie miała być Polska. Być może Polska połączona z częścią Ukrainy.

Częścią tego planu było wsparcie jakie udzielał partiom i osobom, które mogły mu w tym planie pomóc. Wiemy o poparciu, które przesądziło o zwycięstwie Trumpa i wiemy o pisanej cyrylicą, jak mówił Donald Tusk, operacji poparcia PiS, jaką była afera podsłuchowa. Podobnie pewnie było z Orbanem. Wiemy również o wsparciu finansowym Putina dla innych sojuszników PiS skupionych w międzynarodówce pro putinowskiej, która spotkała się miesiąc temu w Madrycie. Dzisiaj John Bolton - b. Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego mianowany przez Trumpa ujawnił, że Putin czekał z inwazją, gdyż było ustalone, że Trump zlikwiduje NATO jak wygra reelekcję. Przypomnę, że Trump jawnie wspierał Orbana i PiS.

Plan Putina się nie powiódł, gdyż wygrał Biden, który zorganizował opór świata zachodniego. Przywództwo USA było tak silne, że zdołało przekonać Andrzeja Dudę do zmiany sojuszu i od zawetowania przejęcia TVN-u, co skłóciłoby nas głównym sojusznikiem. To wypadnięcie Dudy oraz nastroje pro ukraińskie spowodowane heroicznym oporem Ukraińców spowodowały, że plany PiS-u skorzystania na wojnie Putina z Ukrainą stały się niemożliwe do realizacji. O tym jednak, że były one realizowane świadczy próba przejęcia TVN-u i to już w czasie, gdy Biden poinformował nasz rząd o planach Putina inwazji na Ukrainę. O tym świadczy też spotkanie w Madrycie 29 stycznia tego roku, gdy już rząd wiedział, że wojna zaraz wybuchnie (a Morawiecki sprzedawał działki inwestycyjne, których cena spada przy każdym konflikcie). Spotkanie w Madrycie było próbą ustanowienia międzynarodowej kooperacji partii i rządów, które chciały skorzystać na przemodelowaniu stosunków europejskich związanym z wojną. Na to, że to przemodelowanie stosunków było planowane wskazuje też fakt, że PiS w ogóle nie przejmował się gigantycznymi karami nakładanymi przez TSUE. Gdyby wojna potoczyła się zgodnie z planem Putina nasza część Europy byłaby buforowa, czyli miałaby taką rolę Białorusi z zeszłej dekady. PiS miałby wówczas wolną rękę do rozprawy z sądami i do wprowadzenia pełnego autorytaryzmu. Tę wolną rękę dawałoby mu balansowanie pomiędzy UE, a Rosją. Rosją, która otaczałaby nas już wówczas z trzech stron. Podejrzewam osobiście, że Putin te żarty, którymi testował Sikorskiego ( o podziale Ukrainy i oddaniu nam Lwowa) tym razem na poważnie przedstawiał PiS-owi jako propozycje. To że Kaczyński ma bezpośredni kontakt z Putinem ( nie tylko przez Orbana) to wiem na pewno, bo sam mi to przed laty mówił. Te kontakty z pewnością były uruchomione. Pewnie na to też liczył Orban, że uzyska kawałek Ukrainy (nawet jako twór pozornie niezależny) i na fali patriotycznego wzmożenia znowu wygra wybory.

Te wszystkie plany popsuli Amerykanie dogadując się z Dudą, a póżniej popsuli Ukraińcy nie oddając Kijowa. Operacja wojenna była zaplanowana na kilka dni. Gdyby się ona Rosjanom udała, to żadnych poważnych sankcji by nie było i wszyscy siedliby do stołu z Putinem. PiS mógł wówczas liczyć na to, że za pozostanie w strefie amerykańskiej dostałby wolną rękę do rozprawy z opozycją, albo na to że przejmując kontrolę nad zachodnią Ukrainą i broniąc jej przed Putinem uzyskaliby wzmożenie patriotyczne, które dałoby im władzę w Polsce na lata.

Wszystko to się nie udało. Szykowana zdrada stanu nie weszła w fazę realizacji. I teraz ci, którzy kilka tygodni temu spiskowali z Putinem przebrali się za największych twardzieli (chociaż sankcji ekonomicznych Polska w ogóle nie wprowadziła). Paradują jako najwięksi obrońcy Ukrainy, mimo że jeszcze przed chwilą rozwalali Europę i NATO. Polska na szczęście została częścią Zachodu. Mamy więc szansę, że normalne wybory się odbędą i że praworządność powróci. Musimy tę szansę w pełni wykorzystać.

Roman Giertych


10 komentarzy:

  1. Nie sądzę, byśmy kiedyś dowiedzieli się prawdy. Dramat przeżyjemy wszyscy, bo ekonomia dotknie nie tylko Ukrainę, a i żywności będzie mniej.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nasze", póki co polskie jadło, ma wystarczyć dla blisko 2 milionów uchodźców. Uchodźców wyłącznie z Ukrainy, nie "z innych wojen".

      Usuń
  2. A jakie to ma znaczenie w imię jakich idei czy zamysłów albo planów dostaniemy w kość? Zwykli ludzie zawsze cierpią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację "ci na górze" decydują o "zwykłych". Ale mamy szansę tych "na górze" dobrać do naszych oczekiwań.

      Usuń
  3. PO CO [obecny poseł Braun z Końpederastii Korony Polskiej] jeździł średnio co 3 miesiące do Petersburga w latach 2020-21? Nie ukrywał tego w swych youtubowych wystąpieniach on ani jego antyunijni współtowarzysze i koledzy. Nie wiem. Nie jestem też apostołem czy wyznawcą teorii spiskowych. Pytanie pozostaje - bez odpowiedzi. Warcholsko-targowica postawa konfederatów także...

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś prawda kurzy światło dzienne…póki co takie sensacje to tylko sensacje bez pokrycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie owa "prawda" przyjdzie, z całą pewnością, zbyt późno.

      Usuń
  5. Temu gosciowi nie wierze za Chiny. Najpierw sie ukladal z PiSem teraz na nich psioczy, jezdzi czolgiem. Tylko ze jego male prywatne wojenki z PiSem w obliczu wojny na Ukrainie maja niewielkie znaczenie. Co bedzie dalej, nie wiem ale chyba nieciekawie :( To sie wszystko odbije na Europie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu! Sny o potędze nawiedzają naszych kacyków też. A że hipokryzja jest ich znakiem trudno uwierzyć, że chcą "dobra Polski", a nie "dobra PiS".

      Usuń

9372. Syndrom polski

  P ięknie się zapowiadało i nieco inaczej się skończyło, jak to w życiu - politycznym też. Szlachetny zamiar pognębienia raz na zawsze jedn...

Ostatnie posty