Początkowa teza, że cały świat uważa Putina za agresora, który wywołał "nielegalnie" wojnę z Ukrainą staje się jednoznacznie dwuznaczna, jeżeli są na tym świecie ludzie i państwa, które putinowskie barbarzyństwo wspierają nie tylko słownie. Świat został najazdem na Ukrainę podzielony wyraźniej niż miało to miejsce przed trzema tygodniami, kiedy jeszcze się łudzono, że do inwazji nie dojdzie, że agresor zawaha się... Owo "podzielenie świata", owo jednoznaczna dwuznaczność zachowań kilku krajów Unii Europejskiej ośmieliła Putina, pozwoliła mu sądzić, że destruujący jedność UE i jej rudymentarne postanowienia jej tworzenia dają "zielone światło". A już, jak pretendentka do fotele prezydenckiego Francji, oświadczyła wprost na spotkaniu z Kaczyńskim i Morawieckim, i innymi wspieraczami Putina, że "Ukraina jest strefę wpływów Rosji" - nie wiele było trzeba i nie wiele czasu upłynęło do inwazji.
I znów wrócę do "jednoznacznej dwuznaczności", to określenie jest wprost eufemizmem dla hipokryzji, dla stanu umysłu, który pozwala wyprzeć słowa, opinie, zmienić je. Zmienić na tyle, by stać się raptem "odwiecznym" wrogiem Putina, mimo oczywistych faktów, które internet zachowuję z całą bezwzględną surowością.
I znowu wrócę, do początkowego "I" na początku poprzedniego akapitu. I tak jak pani Ann Applebaum powiedziała samiuteńkim początku rosyjskiej inwazji: "Ukraina będzie walczyła sama!"
No i walczy sama! Wspierana finansowo i militarnym sprzętem przez NATO - walczy sama. NATO ma art. 5, w którym zawarło swoje obecne "stanie z karabinem u nogi" - nie bez racji podtrzymuje. NATO - dziwnie to zabrzmi - ale "czeka" na naruszenie wojenne granica jakiegokolwiek kraju będącego jego członkiem.
W tym przypadku jednoznaczność nie dwuznaczna, jest jednoznaczna. Zdesperowany Putin - tak jak wielu moich znajomych "wie" - użyje wszelkich środków wojennych w jakich jest posiadaniu!
Jakich środków?! Aż nie chcę o tym pisać...
Nie zapominajmy, że Putina popierali kandydaci na fotel prezydenta Polski- Braun i Korwin - Mikke. Koszulką wspierał go makaroniarz Salvini i jeszcze jakaś hiszpańska menda (zapomniałem nazwiska) też Putina popierała... Sygnały od takich europejskich potentatów wprost zmusiły Putina do agresji!
OdpowiedzUsuńNawet jeżeli nie "zmusiły" Putina do inwazji jego przyjaciele z Unii, to nie sprzeciwiali się.
UsuńChyba muszę się wreszcie zastanowić nad wszelkimi możliwymi scenariuszami.
OdpowiedzUsuńProblem tkwi też w zastraszeniu rodzimego społeczeństwa. Życie w państwie gdzie bąka nie można swobodnie puścić z pewnością hamuje wiele inicjatyw -tych oddolnych jak i na wyższym szczeblu. Małe grupki łatwo spacyfikować, a nie ma szans na jakąś konkretną masówkę przeciwników polityki Putina, bo opozycja jest w rozproszeniu...
Podobnie jak w Rosji polska opozycja jest rozproszona, to pozwala "zarządzać" tymi rozproszonymi grupkami. Uczynienie z Tuska "najgłówniejszego" wroga PiS powoli przejmuje nieprzychylne mu grupy opozycyjne.
UsuńSorki, doprecyzuję. Pisałam o sytuacji w Rosji, która jest na innym etapie rozwoju świadomości. Być może w ciągu 30-50 lat społeczeństwo tamtejsze ( użyłam słowa "rodzime" dojrzeje do zmian cywilizacyjnych zamiast tkwić mentalnie w okresie stalinowskim. U nas proces też trwał prawie pół wieku. Tyle, że mieliśmy do przeskoczenia tylko żelazną kurtynę i mur berliński, a Rosja miała nas jako państwo buforowe. Teraz właśnie skończyła stawiać swój mur( wcześniejsza działania),niszcząc strefę buforową( Ukrainę).
UsuńA że jak wiadomo żywotność współczesnego budownictwa jest inna niż przed wiekami, więc szanse są.... Dla następnych pokoleń...
Chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć jak to się skończy.
OdpowiedzUsuńTaki, czy inny finał tej zawieruchy wojennej spowoduje zasadnicze zmiany geopolityczne i w mentalności osobniczej.
UsuńMoże łatwiej by było przewidzieć jak się zakończy awantura z Putinem, gdybyśmy się zastanowili jak ona się zaczęła i jak rozwijała. A to niestety zadziało się przed wiekami. Ale wiadomo, że nie tylko Polak jest mądry po szkodzie.
OdpowiedzUsuńSpoglądanie historyczne wstecz z reguły daje argumenty dwojakiego rodzaju. Spójrz tylko jak demokratyzm prezesa zmienił się w jego chęć trzymania wszystkich za twarz - a metody: wg skuteczności.
UsuńOczywiście, że wygodniej jest udawać, że historia z Putinem zaczęła się dopiero 24.02.2022. Ale myślę, że gdybyśmy nie walili kijami po kratach klatki za którą od końca lat 80' ub.w. siedział rosyjski niedżwiedź to teraz byśmy nie płakali, że on wydostał się na wolność.
UsuńPatrzę osłupiała jak Putin i jego poplecznicy jawnie kłamią i nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić. Drugi stopień osłupienia dopada mnie na widok tego, że "większa połowa" narodu rosyjskiego wierzy w każde słowo swego "cara". Jak to możliwe tak otumanić ludzi przy obecnym dostępie do internetu i mediów światowych?
OdpowiedzUsuńPorównaj to do otumanionej socjałem "większej połowy" Polaków wspierających PiS...
UsuńBet, to jest tak, jak od dziecka masz zakodowane/wyuczone/udowodnione/wtłoczone/wbite, że są prawa przyrody, których nie da się zmienić, ani odwołać. Czy będziesz więc miała wątpliwości i protestowała przeciwko jakiejś porze roku, prawu fizycznemu lub nie wierzyła w słońce czy wiatr?
UsuńA ja oczy przecieram i uszy opukuję, gdy słyszę Ławrowa. Oni chyba żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Że do Rosjan zwracają się z taką retoryką - to oczywiste. Ale oni ze światem Zachodu chcą rozmawiać tym samym językiem! To nie jest normalne! I to jeszcze Ławrow, którego uważałem za jedynego rosyjskiego polityka światowego formatu. O czym to świadczy?
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest rosyjska ruletka, gra prymitywna i zbrodnicza, bo nie na pieniądze, a "na ludzi". W dodatku tylko jedna strona wie kiedy z lufy wyleci pocisk, i tylko ta jedna strona może go zatrzymać.
UsuńPrzyjaciół poznaje się w biedzie - na takiego trafił Putin.
UsuńRóżne pomysły słychać zewsząd, ale masz racje, czasami strach nawet myśleć, co ten chory umysł może nam zgotować...
OdpowiedzUsuńMożna więc powiedzieć, że strach nie działa na osoby bez wyobraźni.
UsuńPrzykładów ulegania agresorowi mamy wiele w historii. Myśle jednak, że reakcja świata daje Putinowi wiele do myślenia i raczej nie posunie się do ataku na inne kraje. Nikt jednak nie siedzi w jego głowie.
OdpowiedzUsuńWiesz Marku! Ponoć zwycięzcy nikt nie pyta jakimi metodami zwyciężył.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJa wróżę, że wojna zaraz się skończy, jeśli Europa nie będzie bandyty i terrorysty zaopatrywać. Bez skarpet, zapałek i śrubek do pralki, które przydają się w czołgach oraz jedzenia nie da się długo wojować. A gęsi i kury, które w Ukrainie kradną głodni rosyjscy żołnierze, też się przecież skończą, jeśli chciwy europejski biznes nie dostarczy zaopatrzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Też czekam na koniec tej zawieruchy, która coraz bliżej Polski zbiera swoje krwawe żniwo.
Usuń