Blog wyświetlono

wtorek, 25 czerwca 2024

2386. "I Have a Dream"

 


Tytułowy cytat Luthera Kinga o marzeniach, także sennych, przytaczam z mojej sennej perspektywy po dzisiejszej nocy. Po śnie, który - jak opiszę niżej, był snem o złych doświadczeniach jakich w śnie doznałem od konkretnych, normalnie przyjaznych osób - by nie napisać przyjaciół.

Zaczęło się (w tym śnie) od wyjazdu na (chyba wycieczkę) do innego miasta. Wszystko się zapowiadało wspaniale: zwiedzanie, obiad, trochę przydługa kolacja z piwem, aż do "obudzenia się" rankiem i stwierdzenia, że zaginął, zgubiłem, ukradziono mój portfel. Portfel, jak porfel, ale wraz z nim przepadła jego zawartość z: dokumentami osobistymi, pieniędzmi, kartami kredytowymi i biletami na powrót "jakimś" środkiem transportu - nie zapamiętałem jaki on był.

Przez owo zaginięcie, ukradzenie portfela nie miałem środków na opłacenie hotelu i śniadania, a także biletu na ów nieznany środek lokomocji. I w tym momencie zaczął się sennych horror. 

Niesamowicie zaskakująco brzmiały odpowiedzi na moje prośby do przyjaciół o pożyczenie niewielkiej kwoty pieniędzy na pokrycie hotelu i zakupu biletu. Znajomi i przyjaciele niezmiennie odpowiadali wprost, że: nie mogą gdyż nie mają, zastanowić się muszą, czy zapytać swojej lepszej poływy o zgodę na pożyczkę.

Poczułem się zdradzony, opuszczony przez wszystkich w obcym mieście na bruku wprost i anonimowo bezdomny.

I się obudziłe... spocony i wystraszony tym snem. Snem chyba znacznie gorszym od takiego w którym się ucieka przed "czymś tam" i nogi nie chcą się "odklejać od podłoża i czuje się, że "to coś" niemal chwyta za ramię...

I obudziłem się szczęśliwy, że to jednak tylko, czy aż, sen.

I zacząłem dumać i zamierzać do "przyjrzenia się" tym, rozpoznanym w śnie, osobom które mnie zawiodły.

3 komentarze:

  1. No nie był to miły sen i lepiej by nie był snem proroczym! Serdeczności ślę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No powiem Ci, że niektóre sny bywają prorocze, więc uważaj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś psychoanalityk pewnie powiedziałby Ci, co Cię naprawdę dręczy. Lepiej on, niż jakaś domorosła wróżka.

    OdpowiedzUsuń

2418. Słowo na niedzielę 14

N ajbardziej, pod koniec tygodnia, zabłysnął prezydent (jeszcze) Duda. Błysnął swoistym olaniem (to taki kolokwializm najwłaściwszy dla zach...

Ostatnie posty