Zwyczajowo, tradycyjnie, wbrew nadziejom i marzeniom kibiców, "biało-czerwoni" zakończyli Euro 2024 nie wychodząc z grupy. Dwa przegrane mecze i - ponoć honorowy - remis z Francją na otarcie łez cieknących wygoniło Polaków z Niemiec do Kraju.
Czy mam jakieś pretensje do "grających", walczących? Czy mogą mieć jakieś tzw. "ale" do wyników meczy? Nie mam takich ans i nigdy nie miałem, wbrew temu co mi w duszy gra, do losowych przypadków i zdarzeń kreujących, czy nawet dyktujących, wyniki meczów. Bo i po co?
To tak jakby miało się pretensje do ruletkowej kulki wybierające raz po raz pole czarne, a nie czerwone, niezależnie od ich oznaczenie liczbami.
Dodać wypada, że nie jestem nieprzytomnym fanem "piłki kopanej" chociaż inaczej było przed laty. Tak, oglądam mecze, transmisje z Euro i denerwuję się lub cieszę wynikami drużyn, "za którymi jestem". Mecze, które mimo pewnego uspokojenia wiekiem, budzą mniejsze lub większe emocje i wzrost poziomu adrenaliny.
Zawołanie: "Polacy! Nic się nie stało!" ma - było nie było - charakter przysłowiowej "ciepłej wody z kranu". Zawołanie, które obniża w sposób wyraźny popularność i powszechność piłki nożnej.
Na koniec jeszcze ogromne "pensje" piłkarzy nie przekładają się na jakieś "ogromne" wyniki w ich kopaniu pilki.
Tak, czy inaczej, będę z atawistycznym niemal przymusem, oglądał mecze piłki nożnej, bo już tak zostałem skonstruowany psychicznie.
drugi mecz, ten z Australią, czy z Austrią przegapiłem, bo byłem czymś zajęty, niewykluczone, że jak nie zapomnę, to rzucę okiem na finał, akurat w dniu zburzenia Bastylii, ale tak w sumie, to mnie to wali...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Finały jednak obejrzę.
UsuńMój mąż piłkę nożną ogląda, ale woli chyba siatkówkę!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla męża. Pozostanę przy piłce nożnej jednak
UsuńNo cóż - piłka jest okrągła, a bramki są dwie i albo my wygrywamy albo oni. Piłka kopana to gra zespołowa, a zespół musi być "zgrany" tylko chyba dość ciężko jest się zgrać gdy większość roku członkowie owego zespołu nie grają razem. I mam tę radochę, że nie muszę tym razem oglądać ME i wysłuchiwać komentarzy na temat gry - to są zalety mego wdowieństwa. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje podejście do "kopanej", takie spokojne a jednak emocjonalnie zaznaczone.
UsuńA tymczasem, całkiem po cichutku i bez rozgłosu medialnego, Polskie Reprezentacje (męskie i kobiece) w Piłce Siatkowej zdobyły brązowe medale Ligi Narodów. Dlaczego siatkówka nie zdobywa takiej popularności jak piłka nożna czy nawet skoki narciarskie? EURO "nożne" oglądam z przyjemnością i myślę, że gra naszej kadry daje cień nadziei na przyszłość.
OdpowiedzUsuńNa tym turnieju wielkie i sławne reprezentacje notują spadek wyników więc nie jesteśmy sami w porażkach:))
I znowu Polska podzielona... między siatkówkę i kopaną.
Usuń