Święta, jako takie, jako wynalazek kościoła katolickiego, powinny być wyłącznie kościelne. I nie bardzo rozumiem dlaczego dlaczego rządzący "ustalają" w głosowaniach sejmowych różne takie święta. Chodzi zapewne o to, że ustanowione przez tzw. Państwo święto jest wolne od pracy, od jej pełnienia, od otrzymywania zapłaty za ten dzień.
"Solidarność" Dudy z uporem godnym lepszej sprawy wymusza coraz to nowe dni (niedziele, chcą też sobót) wolnych od pracy. Kapitalistyczna zasada określająca wysokość zarobku od świadczenie pracy, do której tak rwały się walczący o suwerenność grupy chcące zmian ustrojowych, wymaga by ta zasada była egzekwowana. Za wolne dni, a tym bardzie święta wolne od pracy, kapitalistyczny pracodawca nie zamierza płacić i nie będzie płacił.
Zauroczony wolnymi dniami świątecznymi chciałem to pominąć, ale jednak gwoli "etycznego zachowania się" muszę donieść na samego siebie informując, że w tzw. międzyczasie, kiedy nie tworzyłem postów byłem w pewnym zawieszeniu. Nie wiedziałem, czy to "już", czy jeszcze "nie". Czy już się zaraziłem, czy to tylko jakieś inne dziwactwa organizmu? Jednak skoro już piszę ten post, to było to "drugie". Objawem była podwyższona temperatura, ale bez przesady i chęć zasypiania w każdej pozycji i w każdym "dogodnym" dla zasypianie momencie.
Przed kolejnym kościelnym i państwowym świętem PiS kolejny raz ograł opozycję wykazując, że Narodowy Program Szczepienny został "brutalnie złamany" przez sztandarowych celebrytów, sympatyków opozycji. I mam takie wewnętrznie przekonania, że owo "brutalne złamanie" nastąpiło w odpowiednim dla PiS momencie.
W momencie kiedy istnieje dogodna okoliczność obrony byłego ministra zdrowia i jego zastępcy za korupcyjne zachowania. Ba, nawet rozrzutność ministra z Wołomina, na "niewybory" da się w tej akcji przeciwko celebrytom skryć.
Jednym słowem, jeżeli akcja "szczepienna" się nie uda, jeżeli coś się zawali organizacyjnie, dystrybucyjnie obojętnie z jakiego powodu, to jest już przygotowany na zaś powód - spisek celebrycko-opozycyjny.
Jest jednak argument za tym by akcja szczepienna, także w Polsce, się udała, to jest zasada Unii Europejskiej, że na dostawy do Polski szczepionek nie będzie miał wpływu Rząd RP!
Nie wiem czy wszedł komentarz, bo wszystko mi zniknęło...
OdpowiedzUsuńU mnie też!
UsuńJa to pewnie mam pecha- gdy tylko poszłam do szkoły to 6 stycznia przestał być dniem wolnym od pracy. Wrócił, gdy już przestałam pracować w państwowej firmie a na "swoim" i gdy dzień pracy mogłam sobie ustawiać dowolnie. Tu nie ma jutro dnia wolnego, choć w niektórych Landach jest.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Racjonalność niekatolicka nie jest czymś właściwym dla Polski. Ciekawią mnie ewentualne pochody "trzech króli" jakie do tej odbywały się 6 stycznia.
OdpowiedzUsuńŚwięta i święta, a potem znowu święto.. Nie ma kin, teatrów, spotykać się nie można... Pozostaje siedzenie w domu .
OdpowiedzUsuńAleż, można iść do kościoła. Ale po co tego Ci nie powiem.
UsuńNa Fb podają, że PiSmak zwany premierem i jego szarańcza ukryli 14000 szczepień bez kolejki w tym jego PiSuarze. No cóż nie dało się schować się za winą Tuska, wyciągnął z wora Jandę i paru innych przeciwników dobrej zmiany. Ciemna luda wszystko kupi....ciagle pracuje
OdpowiedzUsuńMarka też uważam, że zastawiono na nieprawomyślną grupę celebrytów pułapkę szczepionkową.
UsuńTRZEJ KRÓLOWIE PRZYBYLI...
OdpowiedzUsuńPRAWDZIWA GENEZA KOŚCIELNEGO ŚWIĘTA W ŚWIECKIEJ REPUBLICE
Kasper, kiep - jeździec, choć szejk-chwat,
trenując konną jazdę
tak nieszczęśliwie na łeb spadł,
że złotą ujrzał gwiazdę...
Melchior- chan dość awangardowo
korzystał z jednej z hurys
i złotą ujrzał supernovą
we wnętrzu czarnej dziury...
Gdy nocą orszak Baltazara
dreptał przez pusty bazar,
król, patrząc przez lektyki szparę,
zobaczył złoty kwazar!
1 w całą trójkę wstąpił duch,
bo złota zawsze mało!...
Całkiem jak w takich gnojków dwóch,
co Księżyc ukraść chciało...
Więc tropem gwiazdy, dzierżąc trzos
i miecz gnał każdy z panów...
Po latach ich osadził Los
Na kresach K-Lechistanu...
Tam się do dzisiaj ludziom plecie
przy gloriach i hosannach,
że poszli w świat, by znaleźć dziecię,
które powiła panna...
Jak kaczka kluskę połknął świat
ten absurd arcyświęty
i już od dwóch tysięcy lat
wypłaca alimenty"
Nie czytałem takiego wierszyka opisującego katolicki stan rzeczy. Polecę go znajomym.
UsuńA - dziękuję...
UsuńAutor
Wstyd się przyznać, że to kolejne święto kościelne odrodziło się w Łodzi
OdpowiedzUsuńW Łodzi, ale przez Sejm.
Usuńabsurdem absolutnym są pochody czy korowody
OdpowiedzUsuńZwłaszcza procesje ku chwale Pana, Maryji i innych świętych.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=mJTSDMepTzI&t=4s
UsuńAle to bardzo nieładnie występować przeciwko takim na przykład pochodom przyjaźni - zwłaszcza polsko-watykańskiej. To przecież ponad 1 000 lat sprawdzonej tradycji.
Piękna tradycja, pięknie przez 1000 lat wypaczana.
UsuńDo szału doprowadzają mnie komentarze w stylu: ateiści, dlaczego w święta nie chodzicie do pracy?
OdpowiedzUsuńBo tylko debil może zadać takie pytanie. Odpowiedź jest oczywista dla każdego, kto ma w mózgu więcej niż dwie komórki: bo katolicy wymusili na pracodawcach dzień wolny od pracy.
Odpowiedź krótka: - By nie wzbogacać Kościoła.
UsuńMożna to opisać i tak: Jak nie macie "murzynów do bicia" okładajcie ateistów.
Usuń