Blog wyświetlono

sobota, 17 sierpnia 2024

2396. Ciepło zimno.


Nie wszyscy znajomi blogerzy, na których strony zaglądam, piszą o upałach, o dolegliwościach z nimi związanych, jakby chcieli - przynajmniej niektórzy wrócić do jesiennych szarug, czy  zimowych zamieci. Sądzę, że te letnie kaprysy zawierające więcej kpiny niż rozpaczliwej prawdy cierpiętniczej. Pewno,  że i mnie męczy temperatura i bezlitosne promienia słoneczne, ale to pestka w porównaniu z egipskimi gettami all inclousive

A teraz, jak wieść niesie, Arabowie masowo wypoczywają w Polsce. Najwięcej ich ponoć w Zakopanem... Czego tu szukają? Upałów mają u siebie w bród przecież i nieco wyższych. Szukają ochłody i nie znaleźli. Jak ma być chłodniej jak termometry - przynajmniej w Olsztynie sięgają takie wyniki jak na wczorajszym foto. Pewno nie przyjechali się "opalać", bo mają tego dosyć - zresztą ja też, już przed laty, z opalaniem skończyłem.


Czy mnie takie "grzanie" męczy? Jasne, że tak! Męczy jednak nie tak bym sobie życzyl natychmiastowego "załamania" pogody i napływu mrozów niszczących owo grzanie. Korzstam z ciepełka, a jak jest zaciepło to schładzam swoje rozpalone ciała w strugach klimatyzatora. Mam jeszcze ten przywilej mieszkalny, że dom posadowiony jest na obrzeżu Lasu Miejskiego między jeziorami Browarnym, a Mummlem od zachodu okolony najwiekszą rzeką Warmii i Mazur Łyną.

I jak tu narzekać, jak marudzić kiedy takie lato, jak to obecne, zdarza się bardzo rzadko...


3 komentarze:

  1. Kto by tam chciał wracać do jesiennych szarug 😁
    Ale byłoby miło, gdyby jednak tak 23 stopnie były, wystarczyłoby...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szaleństwo pogodowe i tutaj trwa w najlepsze…końca nie widać.
    Marek z E

    OdpowiedzUsuń
  3. Do jesieni nie tęsknię, ale optymalne polskie lato jest najlepsze!
    jotka

    OdpowiedzUsuń

2405. Słowo na niedzielę 5

Głuchołazy powódź w 1903 W szystkie portale światowe i prasa zajęły się „niżem genueńskim” i jego powodziowymi skutkami nie tylko dla Polski...

Ostatnie posty