Ukraińcy mieszkający w Polsce burzą się i protestują u RPO przeciwko konieczności przedłużenia ukraińskiego paszportu w kraju gdzie został wydany. Powrót o uzyskanie "pieczątki" dla Ukraińca jest ponoć podróżą w jedną stronę. W jedną, dlatego że już nie wrócą do Polski zostaną wcieleni do armii broniącej niepodległości Ukraina - a nie każdemu się owa wojna, walka podoba. Nie dlatego uciekli przed wojną by do niej dobrowolnie wracać.
O ofiarach rzeczywistych wojen, toczonych "na żywo" i w sieci, warto wspomnieć. A ofiary są! Zwróćcie Państwo uwagę, że Izrael wyniszczając kilomentr po kilometrze tzw. Strefę Gazy, nie informuje, nic a nic, o zabitych w "międzyczasie" tzw. cywilach. A liczby zgonów owych "cywilów" w dziesiątki tysięcy już są liczone. Jak Żydzi odnajdują w nich, w tych trupach, przynależność do Hesbolahu, po jakich cechach, czy symptomach genetycznych rozpoznają wrogów, tego nie potrafię określić. A jak odczytywać tragiczne zgony w Ukrainie, gdzie giną wyłącznie dzieci, a ranne są osoby cywilne, nie żołnierze. A żołnierze ukraińscy też giną, czy tylko Ruscy?
Szalenie przyjemnie, dla politycznych przeciwników PiS jest desygnowanie - ustami dożywotnieniego prezesa tej partii - "człowieka bez właściwości", ograniczonego intelektualnie, Błaszczaka na przywódcę partii. Oczywiście już po tym jak już Kaczyńskiemu zabraknie chęci bycia wodzem. Jasne dajcie Błaszczaka nawet na prezydenta zobaczycie co się stanie. Chcę doczekać by doznać tej radości.
Zauważa się wzrost "popularności" ataków "nożowników". Media co i raz informują o atakach, rannych i zabitych... nie podając jednak motywów owych ataków. Do ataku nożownika w Solingen w Niemczech przypisało się jakieś "państwo islamskie". Czemu nie! Islamiści do każdej zbrodni się przyznają, bo kto im coś może zrobić? Odpowiedzialność za "użycie noże" poniesie przecież "nożownik". Wypada też zauważyć, że owo "użycie noża" najczęściej zdarza się w krajach o ograniczonym dostępie do - łatwiejszej w użyciu" - broni palnej.
Kraje poddane szalonej turystycznej penetracji zaczynają "zwierać szyki" i protestować starając się zakazać zadeptywaniu ich przez turystyczną stonkę. Na Hiszpańskich Schodach w Rzymie nie można już siadać i "wypoczywać" konsumując, pijąc itp. W innych krajach oburzenie budzą golizny ledwo przykrytach ciał nie zawsze apetycznych dla otoczenia. Obrzydzenie zachowaniami turystów we wczasowych "gettach" all inclusiv wystarcza dla wyrobienia w sobie odrazy do oglądu wszelakiej nagości - nawet jakby była najpiękniejsza.
Wróciły "wytęsknione upały". Mamy w słońcu blisko 40 stopni - na plus oczywiście, na plus. Kilka dni chłodniejszych dało przedsmak jesiennego okresu jaki nas czeka, pozwoliło także docenić ciepłotę - może czasami nadmierną, ale bardzo przyjemną. Sądzę, że tzw. sjesta w najgorętszej połowie dnia wejdzie w zwyczaj jaki panuje już od wieków pod zwrotnikami.
Sporo wątków w tym niedzielnym kazaniu:-)
OdpowiedzUsuńUpały przyczynią się do rozwoju wielu branż nowych lub dostosowujących się. Coraz więcej ludzi zakłada klimatyzacje, rolety zewnętrzne, szklarenki balkonowe, baseny ogrodowe, jak w tropikach...
jotka
Mnie osobiście upały się podobają! Lekko się ubieram, nie noszę skarpetek, nie opalam się "na siłę" i nie chowam się przed deszczem.
UsuńJa odczytuję słowa pani Ursuli jako wyraz uznania, że Ukraina broni także Europę przed agresją Rosji.
OdpowiedzUsuńProtesty względem inwazji turystów popieram i myślę, że powinniśmy do nich dołączyć broniąc Tatry przed zadeptaniem i jeziora przed skażeniem nieczystościami.
Obawiam się tego, że Ukraina podporządkowuje swojej "niepodległości" wszystkie inne opinie i kraje.
UsuńPodobnie jak Bet również uważam, że należy chronić Tatry. Za wejście na K2 trzeba słono zapłacić. Może u nas też opłaty wprowadzić?
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Mam przedsmak zadeptywanie Tatr oglądając codziennie "spacerowiczów" - zwykle z psami, w "moim" Parku Jakubowym.
UsuńTak jakoś mi się przypomniało, że gdy była II wojna światowa to Polacy, którzy w tym czasie byli poza granicami kraju robili wszystko by jednak przedostać się do kraju i walczyć z wrogiem, choć dobrze wiedzieli,że wszak mogą zginąć. Rozpad ZSRR nie zachwycił wcale wszystkich Ukraińców, bo samodzielność okazała się być ciężka- masa ludzi nagle została bez pracy. W efekcie bardzo wielu ludzi jeździło do pracy w Rosji - np. do karczowania lasów syberyjskich,a kobiety do Polski i Niemiec, a pracowały albo jako opiekunki albo jako sprzątaczki. O ile się nie mylę, to wejście w Tatry jest już od kilku lat płatne - i słusznie. Wszystkie szlaki, którymi latem drepczą ludzie, co roku wymagają konserwacji po zimie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę;)
anabell
"Patriotycznie" żądając wolności dla Ukrainy, a uciekając fizycznie od jej obrony, jest co najmniej hipokryzją, jeżeli nie fałszowaniem owego patriotyzmu. Słyszałem już to: "Po kiego mi patriotyzm, jak nie będę żył!"
Usuń