Nie bardzo wiem czym/kim właściwie zajmuje się PiSrząd teraz i w minionym tygodniu. Tyle co w mediach wyczytam, usłyszę, zobaczę. I takie oto wieści znajduję:
- że dzięki wysiłkowi PiSrządu Unie Europejska zajęła się wsparciem obrony granicy z Białorusią
- że wyłącznie dzięki premierowi zaczynamy, jako Polska, zaczęliśmy być widoczni na balkonach Europy;
- że dzięki wicepremierowi (nie wymieniać imienia Voldemort'a) odkryliśmy tajne zamiary Niemiec dążących do reaktywacji Rzeszy, tym razem IVtej już.
- że wreszcie Warszawa stała się centrum skrajnie prawicowych idei próbujących zmienić Unię Europejską na bankomat dostarczający funduszy na pełzającą dyktaturę, bez instytucji kontrolnych, bez niezależnych sądów i używania na potrzeby politycznej walki ze wszystkimi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
- a zwłaszcza, co dzisiaj usłyszałem z ust ponoć profesora z kancelarii Dudy, w Kawie na ławę, że PiSrząd porównując wielkość zgonów Polaków (ponad 500 dziennie), z przewidywanymi "niepokojami społecznymi" nakazującymi obowiązkowe szczepienia, ma dylemat! i waha się wyliczając "słupkami poparcia" co jest korzystniejsze dla PiS. Czy wielkość zgonów Polaków, społecznie (słupki) bardziej waży niż sprzeciwy (w sejmowych głosowaniach) antyszczepienkowców?
- no i jeszcze jedno. Minister Mejza - o dosyć podejrzanej działalności biznesowej i opinii, poseł, a wspierający PiS od "urodzenia" ponoć, przez co został członkiem rządu - jest tą osobą, tym głosem sejmowym, który mimo swoich biznesowych przywar jest PiS koniecznie potrzebny i tam pozostanie. Bez "takich" osobników - a jest ich więcej w "tym Klubie" - on jak i inni jemu podobni charakterem i zachowanie biznesowym, konieczni. Ba im więcej się spsiali tym bardziej spolegliwi.
I co z tych obserwacji moich wynika? Tylko tyle, że prezes rządzącej partii próbuje do końca zająć się Polską i to samo, na początek, Europą się chce zająć, ...und später für die ganze Welt! Pamiętacie?
Gdybym nie słyszała tego na własne uszy także, to pomyślałabym, że to z kiepskiego filmu, zwłaszcza te słupki poparcia i sprawa Mejzy...
OdpowiedzUsuńZapomnieli chyba rządzący, że wyborcy tez na covid umierają i dla ich wyborców tez zabraknie miejsc w szpitalach !
Coraz bardziej, z każdym dniem, coraz wyraźniej czuję, że to nie nie jest mój rząd i nie zamierza on dbać o to, bym w moim kraju czuł się dobrze.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńSłupki przecież najważniejsze! A ludzie? Niech umierają! Trumien nie brakuje! A dla ledwo żywych łóżka się załatwi z pomocą jakiejś handlarki oscypkami czy handlarza bronią.
Aż mnie ciarki przeszły, gdy przeczytałam, co napisałam.
Pozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiste myślenie rządzących o tych którymi rządzą jest straszne.
UsuńPrzywieziony "na sygnale", spędziłem wieczorowo-nocno-poranną porą kilkanaście godzin na SOR Szpitala Matki Bożej Nieustającej Pomocy w W. Zimno, brudno, w orzeciągach i wszechogarniającej znieczulicy... Realnie zajmowano się mną ok. 30 minut. Nie doprosiłem się nawet pół szklanki wody, bo... nie bylem pacjentem. Uciekłem... przy pomocy rodziny. A Ty, mnie straszysz jakimś g***em na kaczych łapach... Ten ekskrement w końcu odejdzie, a Szpital p.w. MB Nieustannej Pomocy zostanie... Tego się należy bać!
OdpowiedzUsuńPewno, że odejdzie! A jak odejdzie to zabierze ze sobą brudy szpitalne.
UsuńNie sądzę, by je zabrał. Przy takiej patronce!
UsuńTo niech patronkę też zabiera.
UsuńUzupełniam w kwestii pandemii - trwają przygotowania do Sylwestra Marzeń w Zakopanem. Może tuż obok sceny ustawi się szpital polowy dla nowo zakażonych marzycieli?
OdpowiedzUsuńLukrem kolorowym nie zasłoni się codzienności.
UsuńNie bardzo interesuje mnie czym się zajmuje rząd niedoszłej IV RP, bo już od 2010 r. było wiadomo, że głównym zadaniem będzie "rozpierducha w Europie" i zemsta za brata.
OdpowiedzUsuńTen "brat" gdzieś tam w tyle każdego działania tego pana istnieje i straszy.
UsuńTo jego Ganze Welt raczej skończy się nad Wisłą…Broniarek, który władał kilkoma językami, to on nie jest i nawet po naszemu idzie mu coraz gorzej
OdpowiedzUsuńAle chce, ale marzy mu się PiSdyktatura od morza do morza.
UsuńTakich ciemnych ludzi to ja dawno nie widziałam. Bez szkół, co najwyżej po 7 klasie, a rozsądniejsi byli bardziej niż ta współczesna profesura. Ale żeby żerować na ludzkim nieszczęściu, to już wieje zgrozą.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Czynią co tylko mogą, by być u żłobu, by nachapać się, jakby dążyli do momentu, kiedy cały kraj zginie razem z nimi. Bo jak mawiał jeden z drani: Naród nie zasługuje na wodza więc ma zginąć razem z nim.
Usuń