Blog wyświetlono

czwartek, 4 sierpnia 2022

2972. Z lamusa rodzinnego 2.

Bony umożliwiające zakup cukru

 Audyt rodzinnych zbiorów okazał się być przydatnym w okresie, kiedy "problem cukru" w Polsce urasta - obok węgla i ogólnej drożyzny/inflacji do tematów, o których się mówi nie tylko w mediach. Pozostanę przy cukrze, póki co. W jednej z teczek, których jeszcze sporo zostało nieprzejrzanych, znalazły się bony na cukier - niczym memento, niczym symbol obaw, że mogą wrócić.

Po lewej, na zdjęciu, niemiecka kartka na cukier (gotykiem drukowana) z końca 1944 r., a więc z czasów, kiedy III Rzesza dogorywała pod naporem Armii Czerwonej w Prusach Wschodnich (kartka ta i inne jakie jeszcze pokażę pochodzi z tego właśnie terenu) pozwalała zakup 250 gramów cukru lub 500 g w ciągu miesiąca (13.11 do 10.12.1944 r.)

Obok "kartka polska", pierwsza jaką wydano w lipcu 1976 r. - razem z 1. kilogramową. Nie pozwalała na jej zamianę na marmoladę, tak jak później wymieniało się kartkę "pół litra wódki" na "paczkę kawy" (nie znam takich "kawoszy" osobiście), ale można było kupić, przy braku pieniędzy tylko 1 kilogram, przerywając kartkę w poprzek wzdłuż zaznaczonej linii. 

Ciekaw jestem bardzo co z lamusa wykopię w następnych dniach. Jak wykopię to państwa z odkryciem zapoznam z całą pewnością.

6 komentarzy:

  1. Ale cudo! Ja mam zachowane kartki na mięso - dużo późniejsze.
    Od czasu wprowadzenia reglamentacji cukru nie słodzę gorących napojów. Taki to był mój znak protestu i trwa do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym cukrem to mamy podobnie... Słodzę tylko kawę. Kilogram cukru starcza nam na miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiadają się ciekawe odkrycia, czekam więc na kolejne smaczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sobie zachowałam jedną kartkę na mięso....

    OdpowiedzUsuń

9368. Kryminalny wtorek

  C o dwa miesiące, zawsze we wtorek, spotykamy się w zaawansowanym gronie miłośników powieści kryminalnych w Wojewódzkiej Bibliotece Public...

Ostatnie posty