Blog wyświetlono

niedziela, 25 lutego 2018

2280. Gotowość do rozmów?


Zadziwiająca „gotowość Polski do rozmów” po zmianie „dobrej zmiany” ma swoje powody, przyczyny i dojrzane wreszcie skutki niedawnego „braku gotowości”, niedawnego uporu i trzymania się „ręcami i nogami” jednej, wytyczonej przez Kaczyńskiego linii obrony „przed wtrącaniem ulicy i zagranicy” do PiSowskiego degradowania wizerunku Polski i jej demokratycznych zasad. Owa „gotowość” to jeszcze wiosny nie czyni, ta deklaratywna gotowość skierowana jest, jak na razie, ku „zagranicy” z „ulicą” jeszcze się nie będzie rozmawiało, „ulicę” stawia się póki co, przed faktami dokonanymi.

Nagłaśniana „gotowość do rozmów” charakteryzuje się specyficznym kontekstem. PiSowcy chcą rozmawiać teraz, nieledwie już, natychmiast – są gotowi! Są gotowi rozmawiać o tym wszystkim, wyjaśniać, przekonywać do spraw i działań, które już stworzone na ich zasadach już istnieją, są „prawnie” wbrew konstytucji, obyczajom stanowienia prawa i zasadom parlamentarnym przez PiS przyjęte i wdrożone.

O czym PiSowcy są gotowi rozmawiać, ba nawet zapowiadają stosowanie się do zaleceń „zagranicy”?

·        o wycięciu, wbrew zaleceniom Unijnym, 100 letnich drzew Puszczy Białowieskiej?

·       o przejęciu i degradacji moralno-prawnej Trybunału Konstytucyjnego i zlekceważeniu zaleceń Komisji Weneckiej?

·      o „reformowaniu” systemu sądownictwa polskiego wyłącznie przez wymianę kadr na uległych im sędziów – łącznie z Krajową Radą Sądownictwa?

·    o wytłumaczeniu powodów, dlaczego tak skonstruowali nowelę o IPN, że Zachód „ochłodził” kontakty dyplomatyczne?

·     a może o rażącym, widocznym na co dzień, naruszaniu zasad demokratycznego państwa prawa: stosowaniu odpowiedzialność zbiorowej, złamaniu rzymskich zasad nie działania prawa wstecz, nie stosowania się do zawartych umów państwo-pracownik?

O czym jeszcze PiS chce rozmawiać? Przykładów "gotowości" w mediach jest wiele... Mam wrażenie, że owa tytułowa „gotowość do rozmów” jest tylko gotowością i oprócz gotowości nic za tym się nie kryje. Może i będą rozmawiać, może debatować nad czymś tam, ale tak jak w przypadku wycinki Puszczy: rozmowy rozmowami a my tnijmy dalej. Tympanom już się nie wierzy, już stracili zaufanie na jakiś, bardzo długi okres czasu.

2 komentarze:

  1. Najgorsze, że światła w tunelu nie widać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Luśko!
      Zawsze opowiadam mojemu znajomemu sąsiadowi, że nie warto wchodzić do tunelu, by tam szukać "światełka".
      PiS najpierw nurkuje a później szuka butli z tlenem.

      Usuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty