Blog wyświetlono

sobota, 10 lutego 2018

2272. Od soboty do niedzieli (190).


😄Bogdan Borusewicz w Gazecie Wyborczej wyraził opinię,  i zgadzam się z nią, że „w całym Kraju ścigani są ludzie Platformy”. Zgadzam się i od razu informuję, że są sobie sami winni. Winni przez najzwyczajniejszą ufność w zasadę: leżącego się bije, a przegranego  nie dobija. A miało to miejsce w czasie kiedy PO było u władzy przez dwie kadencje, a szef CBA Kamiński po społu z agentem Tomkiem kreowali korupcję w PO i stawiali „winnych” przed sądami. Nie dość, że nie przeprowadziło audytu otwarcia, to „nie ścigało” przewin oddającego władzę PiS-u i jego prominentów. Teraz, kiedy już Kaczyński ma wszelką władzę ta „łagodność” PO wyjdzie im bokiem. A PiS nie odpuści „aż do PO, czy własnej śmierci” – parafrazując Franca Mauera z „Psów” Pasikowskiego.

😄Nowelizacja zakresu penitencjarnego działania IPN w dziele ochrony „dobrego imienia” historycznych zachowań Polaków, skrócona chytrze do zakazu używania określenia: „polskie obozy koncentracyjne” jako żywo, i na żywo, widać w mediach mnogi wysyp tego określenia – oczywiście w kontekście, że to kłamstwo, nieprawda i karalne ma być. „Chytrze” gdyż w przepisach szczegółowych tkwi sedno ścigania. A to w niedookreśleniu miana uczonego, artysty, dziennikarza badacza i Narodu właśnie. „Chytrze” gdyż doprecyzowanie kto jest, a kto nie jest wspomnianym: artystą, badaczem itd. oddano „w ręce” prokuratury – już nie będę powtarzał, że niezależnej oczywiście.

😄Pokłosiem IPN-owskie noweli i dyskusji wokół jej skutków jest wypowiedź B. Wildsteina  asertywnie wskazującego, że Polska nie musi przepraszać za „Marzec ‘68”. Dodać wypada, że ten pan jest w składzie komisji mającej rozmawiać z Izraelem o inkryminowanej noweli! Jak tak dalej pójdzie odwołane zostaną przeprosiny za: Jedwabno, za Pogrom Kielecki, za co jeszcze. PiSpolska asertywnie wstaje z kolan i głowę zadziera coraz dumniej widząc jak dotychczasowe przyjazne Narody odwracają się by na to nie patrzeć. Jest tam jeszcze coś o „pedagogice wstydu”, która polega na tym, że eksponuje się i opowiada o polskim antysemityzmie obecnym przecież w życiu publicznym – mniej i prywatnym – więcej. Jednym słowem nie gadać, to antysemityzmu nie będzie widać na zewnątrz.

😄Młodzi zdolni, z PIS na dodatek ale „bez pleców” nie znajdują pracy mogącej dać tak wiele Polsce i Narodowi. Takie dictum wydalił przemyślane,  znany skądinąd, Misiewicz. Poczuł wspólnotę duchową ze spikerką TVPiS Ewą Bugałą, rzuconą raptem na odcinek „paliwowy” do Orlenu. Jest jednak różnica mimo wspólnoty losów. Pani Ewa nie wytrzymała naporu tzw. hejtu, który chyba uświadomił ją, że bycie w PiS to nie przygotowanie do zawodu, a najzwyklejsze kolesiostwo. A Misiewicz? No cóż jego trzeba było parę razy odwoływać by skutecznie to uczynić.

😄Przypominam, że dzisiaj przypada 94 miesięcznica „katastrofy smoleńskiej”. Zaznaczam wyraźnie cudzysłowem „katastrofy”, nie „zamachu”! Tyle miesięcy zabiegów PiS z Macierewiczem Antonim na czele i jednak: KATASTROFA. Katastrofa dotknęła też z całą mocą działalności Podkomisji Smoleńskiej, które szefem – już chyba ostatnim, co sztandar zamachu wyprowadzi – jest wspomniany przesławny swoimi tyradami „patriotycznymi”, człowiek który rozbroił Polską Armię: już nie minister (uff!) MON, Antoni Macierewicz.



2 komentarze:

  1. Oj, może przedwcześnie ogłosiłeś plajtę komisji Antoniego M. Do kwietnia jeszcze sporo czasu i jakaś "prawda" może nam być jeszcze objawiona. Tym bardziej, że po finansowym zastrzyku ciężko wypracowanej w MON premii - nowa energia może eksplodować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadna reanimacji "tejkomisji" już nie zdoła pomóc. Nie dała dowodów na zamach, więc jest niepotrzebną. Acha! Można tę podkomisję oskarżyć jeszcze o permanentne, długoletnie wprowadzanie wszystkich w błąd, o oszukiwanie, o tworzenie teorii spiskowych.

    OdpowiedzUsuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty