😄Bogdan Borusewicz w Gazecie
Wyborczej wyraził opinię, i zgadzam się z nią, że „w całym Kraju ścigani są ludzie Platformy”.
Zgadzam się i od razu informuję, że są sobie sami winni. Winni przez
najzwyczajniejszą ufność w zasadę: leżącego się bije, a przegranego nie dobija. A miało to miejsce w czasie kiedy
PO było u władzy przez dwie kadencje, a szef CBA Kamiński po społu z agentem
Tomkiem kreowali korupcję w PO i stawiali „winnych” przed sądami. Nie dość, że
nie przeprowadziło audytu otwarcia, to „nie ścigało” przewin oddającego władzę
PiS-u i jego prominentów. Teraz, kiedy już Kaczyński ma wszelką władzę ta „łagodność”
PO wyjdzie im bokiem. A PiS nie odpuści „aż do PO, czy własnej śmierci” –
parafrazując Franca Mauera z „Psów” Pasikowskiego.
😄Nowelizacja zakresu penitencjarnego
działania IPN w dziele ochrony „dobrego imienia” historycznych zachowań Polaków,
skrócona chytrze do zakazu używania określenia: „polskie obozy koncentracyjne”
jako żywo, i na żywo, widać w mediach mnogi wysyp tego określenia – oczywiście w
kontekście, że to kłamstwo, nieprawda i karalne ma być. „Chytrze” gdyż w
przepisach szczegółowych tkwi sedno ścigania. A to w niedookreśleniu miana
uczonego, artysty, dziennikarza badacza i Narodu właśnie. „Chytrze” gdyż
doprecyzowanie kto jest, a kto nie jest wspomnianym: artystą, badaczem itd. oddano
„w ręce” prokuratury – już nie będę powtarzał, że niezależnej oczywiście.
😄Pokłosiem IPN-owskie noweli i
dyskusji wokół jej skutków jest wypowiedź B. Wildsteina asertywnie wskazującego, że Polska nie musi przepraszać za „Marzec
‘68”. Dodać wypada, że ten pan jest w składzie komisji mającej rozmawiać z
Izraelem o inkryminowanej noweli! Jak tak dalej pójdzie odwołane zostaną
przeprosiny za: Jedwabno, za Pogrom Kielecki, za co jeszcze. PiSpolska
asertywnie wstaje z kolan i głowę zadziera coraz dumniej widząc jak
dotychczasowe przyjazne Narody odwracają się by na to nie patrzeć. Jest tam
jeszcze coś o „pedagogice wstydu”, która polega na tym, że eksponuje się i
opowiada o polskim antysemityzmie obecnym przecież w życiu publicznym – mniej i
prywatnym – więcej. Jednym słowem nie gadać, to antysemityzmu nie będzie widać
na zewnątrz.
😄Młodzi zdolni, z PIS na dodatek ale
„bez pleców” nie znajdują pracy mogącej dać tak wiele Polsce i Narodowi. Takie dictum wydalił przemyślane, znany skądinąd, Misiewicz. Poczuł wspólnotę
duchową ze spikerką TVPiS Ewą Bugałą, rzuconą raptem na odcinek „paliwowy” do
Orlenu. Jest jednak różnica mimo wspólnoty losów. Pani Ewa nie wytrzymała
naporu tzw. hejtu, który chyba uświadomił ją, że bycie w PiS to nie przygotowanie
do zawodu, a najzwyklejsze kolesiostwo. A Misiewicz? No cóż jego trzeba było
parę razy odwoływać by skutecznie to uczynić.
😄Przypominam, że dzisiaj przypada
94 miesięcznica „katastrofy smoleńskiej”. Zaznaczam wyraźnie cudzysłowem „katastrofy”,
nie „zamachu”! Tyle miesięcy zabiegów PiS z Macierewiczem Antonim na czele i
jednak: KATASTROFA. Katastrofa dotknęła też z całą mocą działalności Podkomisji
Smoleńskiej, które szefem – już chyba ostatnim, co sztandar zamachu wyprowadzi –
jest wspomniany przesławny swoimi tyradami „patriotycznymi”, człowiek który
rozbroił Polską Armię: już nie minister (uff!) MON, Antoni Macierewicz.
Oj, może przedwcześnie ogłosiłeś plajtę komisji Antoniego M. Do kwietnia jeszcze sporo czasu i jakaś "prawda" może nam być jeszcze objawiona. Tym bardziej, że po finansowym zastrzyku ciężko wypracowanej w MON premii - nowa energia może eksplodować.
OdpowiedzUsuńŻadna reanimacji "tejkomisji" już nie zdoła pomóc. Nie dała dowodów na zamach, więc jest niepotrzebną. Acha! Można tę podkomisję oskarżyć jeszcze o permanentne, długoletnie wprowadzanie wszystkich w błąd, o oszukiwanie, o tworzenie teorii spiskowych.
OdpowiedzUsuń