Zamiast czarowania, czarnej, białej czy innego koloru magii pani doktor w przeciągu kilku minut, przy 62 naciśnięciach spustu lasera, pozbawiła moje lewe oko wtórnej zaćmy. Przypadłości, która pojawia się dosyć szybko po operacyjnym usunięciu zaćmy pierwotnej.
Ci z Państwa, którzy nie mieli z czymś takim do czynienia zawiadamiam, że to równie dolegliwe jak skleroza, a przynajmniej jej początki. A jak się na dodatek te dwie wredne choroby zbiegną, połączą swoje wrogie siły to jest podwójne nieszczęście i blamaż też nie rzadko ośmieszający. Bo nie dość, że przez gęstą firanę zaćmy nie możliwa jest identyfikacja twarzy rozmówcy, to w zbiegu z dziurawą pamięcią jest nie do ustalenia tożsamości znajomego.
Wszystko odbyło się za tymi drzwiami na zdjęciu, w Gabinecie Laseroterapii Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Tam błyskawicznie zdarto z oka bardzo gęstą firanę przywracając nie tylko ostrość widzenia ale i jaskrawość barw. Celowo nie napisałem prawidłową, czy normalną barw paletę zobaczyłem, bo póki co, nie stwierdzono jeszcze, czy ja i Maria widzi kolor czerwony "w tym samym kolorze".
Sam zabieg był szybko, ale co się naczekałem to moje. "Zaproszony", tak!, na godz. 9.00, ale przejście procedur C-19, przygotowawczych, osobistych wyznań (choroby, uczulenia), podpisania zgody na zabieg zdejmujący z lekarza nieco odpowiedzialności za jego "nie udanie" się, czy niespodziewanie skutku uboczne, i czekanie, czekanie... zabrało mi z życie czas do godz. 12.00.
Z obserwacji profilaktyki C-19. Pomiar temperatury w drzwiach wejściowych, w maskach, dezynfekcja wchodzących - do ich decyzji. Na korytarzach wszyscy pacjenci w maskach, personel w większości bez tej części garderoby. Inaczej w gabinetach zabiegowych w których po każdym pacjencie "zacierają ślady" na wszystkim czego dotykał i miejsca gdziekolwiek siadał. Nawet otwierają i zamykają drzwi przy wejściu i wyjściu - niecodzienne, ale miłe.
Dzisiejszy dzień to bogaty w wydarzenia, wyjątkowy. W dzień imienin MARII, otworzono ujrzałem "innym okiem świat", kurier dostarczył zamówioną przez nią garderobę, to jeszcze zawiadomiono nas, że "dostaliśmy" 3 tygodnie wczasów w Ciechocinku!
Oj. Mario! Wszystkiego Najlepszego. W zdrowiu żyj-cie! I wszyscy Wasi bliscy i niebliscy, i obcy, i sąsiady - nawet te sąsiady, które dzikie dziki dokarmiają a one jeszcze zżerają Wam kwiatki spod okna (dziki, nie sąsiady). Wtórna zaćma to coś takiego co mają wszystkie to po normalnej zaćmie. Na razie mnie to nie dotkło. Buziaki! Życzenia!
OdpowiedzUsuńMaria dziękuje z pięknym dygnięciem. Szukałem w sieci czy jest kolejna po wtórnej zaćmie - nie znalazłem. To też dobrze.
OdpowiedzUsuńCzekaj, bo się pogubiłem. To co oni Ci usunęli?
OdpowiedzUsuńJeśli nie pamiętasz, to znaczy że skleroza została...
Tak źle jeszcze nie jest, usunęli wtórna zaćmę.
UsuńMam nadzieje, że po tej wtórnej i na niej operacji będziesz teraz widział wszystko jak za młodych lat, czego niewątpliwie życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Widzę lepiej, ale widzenie "jak za młodych lat" nie wróci. A szkoda.
UsuńLaserem w oko, o kuźwa ... a miałeś jakąś broń przy sobie? ;)
OdpowiedzUsuńPrzy sobie miałem jedynie klucze do domu (zamierzałem wrócić) i otwieracz do kapsli (zamierzałem uczcić sukces pani doktor), ale po podpisaniu zgody na zabieg oddałem się cały w ręce personelu.
UsuńNie mam wtórnej zaćmy, widzę po zabiegu wręcz doskonale, choć w kolejce czeka drugie oko. Niestety, gorsze od sklerozy w tym przypadku jest nadciśnienie. Już dwa razy podchodziłem do zabiegu z negatywnym skutkiem. Na dodatek ten Covid-19 jakoś niespecjalnie mnie popędza, choć nie z powodu dodatkowych badań.
OdpowiedzUsuńJak nie masz, to znaczy że wszystko przed Tobą. Ponoć wcześniej czy później po zabiegu usunięcia tej pierwszej buduje się wtórna. Ale nie życzę Ci tego tak jak sklerozy.
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńPrzeszedłem zabieg usunięcia zaćmy w zeszłym roku, teraz czeka mnie drugi... wątpliwa przyjemność.
Pozdrawiam.
Oj Dario. No przyznaję, że stracha miałem przed każdym (miałem na jedno i drugie) ale nie strasz, że przyjemność wątpliwa. Chyba, że z uwagi na zachowania innych pacjentów (narzekania itd). Przed drugim wszystkim tym jeszcze cnotliwym (na zabieg) mówiłem, że nie ma się czego bać bo ino w oko świecą ale nic nie czujesz.
UsuńNiektórym tak się to usuwanie podoba, że boleją nad tym że nie mają trzeciego oka. A pomyśl, że cyklop miał tylko jedno oko i tylko raz miał zabieg usunięcie.
UsuńTyle dobroci na raz? Brawo, brawo! Niech się mnożą dobre zdarzenia.
OdpowiedzUsuńKilka dni temu towarzyszyłam kuzynowi przy zabiegu usuwania zaćmy. Wyznaczony termin i dokładna godzina, Bez czekania i procedur covidowych, po dwóch godzinach leżakowania pacjent zaopatrzony w recepty i opis postępowania przygotowany do zabrania do domu. Kontrola na drugi dzień oraz za dwa tygodnie.
Drzwi otwieraliśmy i windą podróżowaliśmy sami...
Jeszcze raz pozdrowienia ciepłe:)
Witam seredecznie.
UsuńZdrowia życz kuzynowi, by nie powstała wtórna. Nie jestem pewien, czy na zaćmę cierpi mniej osób (tych po 50-ce) niż na C-19.
Dzięki za pozdrowienia.