Blog wyświetlono

piątek, 18 listopada 2022

2982. Niby już...

 


Przyprószyło, pobielało nieco, niby zima pierwsze forpoczty ku olsztyńskiemu Jakubowu zaczyna wysyłać. Mrozić jej (tej zimie) jeszcze się nie chce specjalnie -1 stopień: cóż to za mróz, jak się pamięta, oj pamięta, zimy własnymi oczami widziane, kiedy jeszcze żadnych tam tv plazmowych nie było i tylko radio informowało o zmasowanej śnieżycy gdzieś na końcu świata - w Nowym Yorku na przykład jak dzisiaj.

A tu w Polsce jakby niby zima doczytała prognozy cenowe, inflacyjne i wymuszone oszczędności zużycia prądu do 2000 kW miesięcznie. Zima niby by chciała oszczędzić Polakom zgryzot, których niemało podrzuca im "dobra zmiana" niemal co miesiąc i na dodatek nie zamierza "ugiąć się" przed unijnymi zaleceniami w przywróceniu demokratycznych zasad prawa w sądownictwie chociażby. 

Protestowali, pikietowali, chodzili ulicami miast policjanci by wymusić zwiększenie ich płac i dodatków za wykonywanie niby to służbowo politycznych zleceń. Niby protestować może każdy w dowolnie wybranym przez siebie czasie, celu i w sposób w miarę spokojny. Ale jak już sobie poprostestowali i usłyszeli, że władza się ich poborami zajmie wyładowali swoje frustracje na protestujących, jak oni wcześniej, Obywatelach RP którym nie w smak jest oddanie święta 11 listopada w ręce Bąkiewicza jego "towarzyszy".

Wojna na Ukrainie trwająca już 63 dni i jej "wypadkowe" wystrzelenie rakiety na wagę ważącą pojazdy i przyczepy w Przewodowie - dwie osoby zginęły. spowodowało wzmożenie działań pragnących uruchomić NATO do riposty. Tym bardziej się działo im mocniej prezydent Ukrainy zapewniał, że to "nie ukraińska" rakieta a rosyjska. I tak jak zawsze siła argumentów prezydenta Bidena uspokoiła rozszalałe emocje wojenne wojskowych. Polska niby demokracja też w ten chocholi taniec z uruchomieniem art. 5 NATO wspierała.

I tak oto, po przerwie wymuszonej innymi zajęciami i zadaniami wracam do prowadzenia bloga, i wcale nie na niby.

12 komentarzy:

  1. U mnie też poprószyło - nawet ładnie wygląda widok z okna. Gorzej gdy trzeba "na pole" wyjść:))
    Cóż, na pory roku nie ma co grymasić i brać co dają.
    Powodzenia na "po powrocie":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro wracasz, to dobrze, aktywność zimą tylko wyjdzie nam na dobre.
    Chyba w całym kraju cienka warstwa śniegu dziś, ale za wielkim mrozem chyba nikt nie tęskni!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie mrozu, nie będzie śniegu nawet jak zacznie sypać. Ale masz rację mróz to nasz wróg.

      Usuń
  3. No to fajnie, że wracasz ... brakowało tego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Klik dobry:)
    Ja dopiero dzisiaj zauważyłam lekkie przyprószenie śniegiem.

    Zbłąkanych rakiet obawiałam się od samego początku wojny, wyposażyłam nawet piwniczkę i przygotowałam plecak ucieczkowy. Nie wiem tylko po co, bo tu, w pobliżu granicy wschodniej wiedzieliśmy, że nie ma systemu wczesnego ostrzegania i mimo wojny nic w tej kwestii się nie robi ani żadne NATO nas nie chroni. Z moich obaw nawet żartowano.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te rakiety, to spadły całkiem niedaleko ode mnie (60 km), więc na serio jest się czego obawiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Władza musi dbać o policję, bez niej nie utrzymaliby się nawet jednego dnia, nie mówiąc o ich wodzu, który bez ochrony chyba nawet do kibla boi się iść sam.

    OdpowiedzUsuń

9373. Wybraliśmy!

                                                                           53,45% - Robert Szewczyk  46,55% - Czesław Małkowski  G łosowaliś...

Ostatnie posty