No i taka śnieżna zima wczoraj wróciła do Jakubowa. Sypało calutki dzionek niemal nawet do 10 cm. A później, czyli w nocy i dzisiaj wszystko to płynie przy lekko plusowej (+1) temperaturze. Dobrze, że jeszcze w świeżo opadłej bieli zrobiłem zdjęcie choinek onegdaj własnoręcznie posadzonych a mających być "przedłużeniem" żywopłotu pod moimi oknami.
Krążę tak krążę, ale napiszę, że owo "krążenie" to próba oszukania siebie samego, że nic się nie dzieje i nic się nie powinno zdarzyć! I od razu wszyscy wiemy, że chodzi o czwarty, mundialowy, mecz biało-czerwonych! Gdzieś tam z tyłu głowy krąży, jakaś nadzieja, jakieś podskórne przekonania, że... to nie będzie "mecz czwarty ostatni".
Tego białego puchu wcale mo nie brakuje…może wygląda ładnie, ale tylko na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńMarek z E
Niektórzy, zwłaszcza dzieci, bardzo ten puch lubią.
UsuńNawet zima nie pomogła, by nasi wygrali, ale chociaż mecz był lepszy...
OdpowiedzUsuńPrzegrali ale z "honorem", nawet "Lewy" 11 strzelił.
Usuń"Puchowy śniegu tren..." Staje się rarytasem.
OdpowiedzUsuńDzisiaj też brak "trenu", dzieciaki się smucą.
UsuńCzego jak czego, ale śniegu w peerelu było pod dostatkiem. I tym możemy się przed wnukami pochwalić:))
OdpowiedzUsuń"I tu się zgadzam" - jak się mówi czasami.
UsuńI zima musi być, i lodwisko musi być - śpiewało moje dziecko. Dołączę, że i przegrana także musi być, nie zawsze się wygrywa, niestety.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
W jednej ze swoich książek Strugaccy opisują "Przenicowany świat", w którym trwa wieczna jesień. Dlatego jesień, gdyż jest połączenie w jedno jakby mroźnej zimy z gorącym latem.
UsuńDużo tego śniegu. W Krakowie spadła kilka cm ale po jednym dniu wzsystko roztopilo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mikolaj swięty
Ale Kraków, jak słyszałem, ma w zamian więcej smogu ponoć.
Usuń