Hipochondryk to osobnik szukający u siebie (zwykle) jakiejś choroby, jakiegoś odstępstwa od normy zdrowotnej. Natomiast hipochondryk spełniony, to taki którego poszukiwania uwieńczone zostaną sukcesem i poszukiwaną dolegliwość znajduje. Dowiaduje się wreszcie, ku swojemu zadowoleniu, i przerażeniu jednocześnie, że jest jednak chory.
Te dwa przykłady, właściwie samospełniających się życzeń, ilustrują spełnienie się życzeń PiS w temacie zemsty. Tak bowiem skomentowali członkowie tej grupy osób odrzucenie kandydatury europosła PiS Krasnodębskiego na stanowisko jednego z wiceprzewodniczących PE.
Oczekiwana przez PiS zemsta miała być reperkusją sprzeciwu Polski wobec kandydatury Timmermansa do objęcia szefostwa PE. Wymarzona, i zdefiniowana, zemsta nie ma oczywiście "nic wspólnego" z chamskim siedzeniem w fotelach podczas grania i śpiewania "Ody do radości", zwania flagi unijnej "szmatą", nie stosowaniem standardów unijnych przy tworzeniu prawa w Polsce: łamania praworządności i konstytucji, upolitycznienia prokuratury i kultury tej masowej, a zwłaszcza wysokiej, pisania "na nowo" historii... no dość już.
Wymienione przypadki zachowań PiS, jako żywo przypominają hipochondryka i pijaka za kierownicą, którzy z całych sił dążą do wymarzonego spełnienia - w odniesieniu do PiS to "zemsta". To konieczność "odzemszczenia się", to permanentna walka "z siłami, z imperium zła". Nie wiadomo jednak, jak długo owo "odzemszczenie" będzie trwało i ku kmu, ku jakim grupom społecznym (oczywiście w Polsce) zostanie skierowane jego ostrze.
Takie zachowanie PiS przypomina rozwydrzonego dzieciaka, który został ukarany za skopanie słabszego i uznaje to za zemstę maltretowanego.
Rozśmieszyło mnie to przekonanie pisuarów, że to oni "utrącili"
OdpowiedzUsuńTimmermansa. Oni tak nic nie wiedzą o polityce, o świecie i o Europie, że aż śmiech człowieka ogarnia.Poruszają się w cywilizowanym europejskim świecie niczym małpa przebrana w garnitur i umieszczona w sali audiencyjnej królowej brytyjskiej.
Przecież fakt,że dopóki nie wygrali wyborów byli pomijani przy obsadzaniu ważnych stanowisk nie wynikał z ich braku urody a z braku wiedzy i umiejętności.
Miłego;)
Buńczuczne komentarze przekonują wielu. Przekonują tych, którym przyszłość wyznacza darowane plus, coś na kształt PRL-owskiego powiedzenia: "Czy stoi czy się leży 2 tysiące się należy!" Na spacerowniku wokół jeziora Browarnego w Olsztynie usłyszałem: "O! Trzy pięćsetki biegają!" na widok rodziny z trojgiem baraszkujących dzieciaków.
UsuńNo tak, my to wiemy - znaczna część społeczeństwa wie ale przy wyborach wychodzi inaczej. Jakim cudem?
OdpowiedzUsuńWiedzą ci który reżimowych mediów nie oglądają i nie słuchają. A przecież, za przeproszeniem: publiczna karmi ich codziennie, publiczna i rydzykmedia.
UsuńNo tak, to banda politycznych hipochondryków, wciąż jednak niespełnionych. Mścić się zatem będą aż do spełnienia chyba, źe wcześniej ich się pozbędziemy. Póki co na to nie wyglada.
OdpowiedzUsuńNadzieja ponoć umiera ostatnia. Moja ma się dobrze.
UsuńAno Bet takim cudem, że cudem do wyborów idzie około 50% Polek i Polaków. Reszta sobie ma wszystko tam gdzie ma też wszystko Pan Majster.
OdpowiedzUsuńI to jest powód takiej a nie innej sytuacji.
Idą ludzi, którym wcześniejsze władze nie dały nic a jedynie zabierały (vide podniesienie VAT przez "demokratę" Tuska).
Musimy o tym pamiętać nawet jeżeli tak bardzo nie lubimy PiSu.
Na ile wyceniasz swój głos Mietku?
UsuńWystarczy poogladać TVPis, by uwierzyć z czasem we wszystko, a jeśli jeszcze gdzieś ludzie nie odbierają innych stacji, to myślą, że żyją w innym świecie.
OdpowiedzUsuńSporo bywam w hotelach różnych i w żadnym nie był dostępny kanał TVN24. A "publicznej" nie oglądam.
UsuńNa ile wyceniam mój głos? Mam po prostu Jureczku nadzieję i wierzę w ten Naród na Tej ziemi.
OdpowiedzUsuńSłyszałem, Mietku, że wszystko jest kwestią ceny...
Usuń