Ostatnie dni zapełnione były wydarzeniami, obchodami rocznic, C-19 w szkołach i poza nimi. "Czajka" i niedocierające do niej ścieki, jakby się skryły w cieniu trzech pierwszych zdarzeń. Każdy dzień polskiej rzeczywistości, nie tylko politycznej, przynosi co raz nowsze newsy - mówiąc tautologicznie.
Zacznę od Solidarnościowej rocznicy. Okrągła, czterdziesta, zwyczajowo naśladująca lata poprzednie, była obchodzona przez jej twórców i uczestników w oddzieleniu od tzw. obchodów państwowych. Fety w której za kombatantów robili ci, co zaprzeczają zasługi Wałęsy, a na "głównego twórcę" kreują Lecha Kaczyńskiego. Prezes tak nakazał! Więc trzeba fałsz głosić, wbrew faktom i świadkom, że bez Lecha K. nic by się nie udało, komunizm - którego w istocie nie było - nie został by obalony, a Jarosław by nie miał szans by zostać "zbawicielem narodu". Więc wolę prezesa trzeba spełnić, wypełnić, mimo tego, że obrzydzenie w człowieku wzbiera.
Kolejna to dychotomiczna impreza miała miejsce na Westerplatte w rocznicę strzałów z "Schleswig-Holsteinu". Duda i Morawiecki trzymali mowy. Pierwszy robił miny Mussoliniego, drugi jak zwykle opowiadał czego się nauczył na Nowogrodzkiej. Nie miała natomiat szans do zabrania głosu Prezydent Gdańska Pani Dulkiewicz - "ponieważ państwowy scenariusz obchodów nie przewidywał". I tak Gdańsk, uznany za non grata rządowego, został pozbawiony nie tylko części terytorium, ale i możliwości czczenia tej strasznej dla Świata rocznicy.
Szkoły otwarto. Minister opowiada na wizji i w kolorze, że uczniom i nauczycielom nic nie grozi, bo wydał zarządzenia o procedurach. A premier w szkole w Dalikowie poleca by uczniowie cieszyli się, bo mogą się uczyć, bo mogą być w szkole z procedurami. Dyrektorzy szkół i nauczyciele natomiast, nie mają się z czego cieszyć, gdyż nie maja możliwości decydowania o zdrowiu uczniów i personelu szkół, a wyłącznie minister sam osobiście. A uczniowie jakże inne zdanie mają o procedurach... Po pierwszym inauguracyjnym dniu w szkołach opowiadano mi, że procedury procedurami, a życie szkolne, to uczniowskie, toczy się swoją drogą.
No i tak pogłębiający się podział Polaków, przebiegający coraz częściej przez rodziny i małżeństwa nawet, przybiera na sile i masie, niczym kula śniegowa. Toczy się ona, ta kula i toczy coraz szybciej. Zaczątkiem, początkiem, jądrem tej kuli była zwykła nienawiść do innych, co drugiego inaczej myślącego człowieka. I wokół tego jądra zbierało się coraz więcej tego typu marnych osób. "A wtem jak bańka prysnąć o szmat głazu. Nikt nie znał ich życia, nie pozna ich zguby: to samoluby" - trochę "dostosowałem" pisownię tego fragmentu "Ody".
Podział już jest tak duży,że już nawet klej super glue nas nie poskleja.
OdpowiedzUsuńMożna rzec: dopóki jedni albo drudzy nie wyginą.
OdpowiedzUsuńZamiast biadolić - trzeba myśleć pozytywnie. Kiedy społeczeństwo pozbędzie się wreszcie zarazy spod szyldu Paranoi i Schizefrenii, ileż to będzie pracy i zarobku dla ludzi, choćby przy produkcji nowych tabliczek z nazwami ulic i przy wywózce gruzu z burzonych kiczowatych pomników.
OdpowiedzUsuńTo nie biadolenie jak się przypomina i zapamiętuje draństwa "zmiany".
UsuńSą już żarty-dowcipy o tematyce szkolnej. Część stara ale z dorobionymi kawałkami.
OdpowiedzUsuńSynuś a przecież ty miałeś inną maseczkę? Gdzie jest ta niebieska, w której wychodziłeś z domu? Oj mamo przecież zamieniłem się z kolegami. Na to mama, że jutro zastosuje zszywacz ( do ucha maseczkę).
Dopiero minął pierwszy dzień w szkołach, a już kilka na Podkarpaciu zamknięto. Wnuczek nie zauważył w swojej szkole przykładania się do procedur.
UsuńA ja nie mam podziałów w rodzinie i wśród przyjaciół! Wszyscy jesteśmy po jednej stronie i z tego się cieszę:)
OdpowiedzUsuńNie pytam po jakiej stronie, domyślam się. To szczęśliwą rodzinę masz.
UsuńWpisałam i wcięło...blogger mnie ostatnio denerwuje, albo wycina w pień, albo weryfikuje bez końca!
OdpowiedzUsuńMnie udało nawet nowy fejs blokspota opanować. Dasz radę.
UsuńŻałosne kukły w rękach psychopaty. Niedobrze się robi.,
OdpowiedzUsuńJuż nie oglądają się na suwerena robią tylko sobie dobrze.
UsuńWidocznie tak musi być tzn podział wśród Polaków, jak nie z powodu PiS I PO, to inne.
OdpowiedzUsuńPewno, że musimy się różnić, ale nie w sposób tak wrogi.
Usuńto prawda, stara prawda: dziel i rządź:) Inaczej byłoby trudniej.
OdpowiedzUsuńZasada jest OK. Tylko dlaczego tak wrednie dzielą społeczność naszą?
UsuńJak nie podzial na partie to znow na szczepionych i nie szczepionych. Bida z nedza. Na prezesa prezesa Jarka to ja juz wymiotuje. Nedzny falszywy gad. Wielki cholera Bohater Solidarnosci. A niech mnie szlag.
OdpowiedzUsuń