Blog wyświetlono

poniedziałek, 2 grudnia 2019

2417. Znaki 2

O "znakach" przestrzegających o kataklizmach i nieszczęściach już pisałem. Niech kontynuacją poprzedniego postu będą odniesienia do konkretnych "znaków" jakie w ostatnich dniach/tygodniach unaocznił Polakom prezes, którego imienia nie warto wymieniać, gdyż wystarczy "samo prezes", by wiedzieć o kim to mowa.

Pierwszym, chronologicznie, ze znaków było przekorne wybranie na prezesa NIK niejakiego Banasia, pseudo "pancerny Marian". Przekorność prezesa wynika z tego, że mimo licznych, medialnych wprawdzie, ale dowodów na brak nieskazitelności tegopana, nakazał on sejmowej PiSwiększości dać mu fotel szefa NIK. 
I bardzo dobrze tak ma być za "dobrej zmiany" prezes mówi reszta słucha i wykonuje. Znak i sygnał wyraźny, kto decyduje i kto ma władzę absolutną, nawet jak wątpliwej jakości są jego decyzje. Decyzje z których zaczął się raptem wycofywać mając nadzieję na banasiowe podanie się do dymisji.
I tu zaczynają się wątpliwości co do posłuszeństwa prezesowi, co do jego władczości w istocie, bo Banaś zdaje się mówić: Spadać! Sześć lat mam was z głowy (wy mnie nie), tako rzecze Konstytucja RP przecież. A później się zobaczy... Chyba, że mnie wkurzycie i zajmę się wami jako szef NIK.
Sytuacja dosyć krępująca dla prezesa może być znakiem zastosowania "planu b", którym pochwalił się premier, a który - co sugerują znawcy - ma zmienić ustawy tak by było możliwe pozbycie się krnąbrnego Mariana. I ten "znak", ten "sygnał" o zastosowaniu takiej właśnie metodologii "pozbycia się", jest wyraźnie skierowanym do opozycji sejmowej, by pomogła. By wespół z prezesem tak zmieniła ustawę o NIK i Konstytucję, by Banaś zajął się już tylko hotelami na godziny, a nie ujmował charyzmy prezesowi. 
Znaki te ostrzegają, że może kazus Banasia posłużyć, przy okazji niejako, do zmiany Ustawy Zasadniczej chociażby w kwestii dopisanie do Konstytucji kierowniczej roli PiS, ochrony dośmiertnym immunitetem prezesa i zakazu krytyki jego poczyń.
Na koniec można zapytać: Czy wybór Banasia na szefa NIK miał "za zadanie" doprowadzić do zmiany Konstytucji, czy tylko nieudolnością (w co nie wierzę) służb sprawdzających "kryształowość" pancernego mariana?

15 komentarzy:

  1. Wkurza mnie to namawianie opozycji do poparcia PiS w próbie zmiany Konstytucji. Chcę wierzyć, że ta się nigdy nie zgodzi, bo ten precedens odbije się jej czkawką w przyszłości. Nawarzyli piwa, niech piją. Podobno, mają zamiar zmusić Banasia do dymisji działaniami wobec jego syna. Jego mi też nie żal po owym sławetnym reportażu, ale wydaje mi się, że to strachy na lachy. Szef NIK-u, to szef NIK-u, wiele może nabruździć w spółkach Skarbu Państwa, gdzie pisowcy mają intratne posadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chytry zabieg PiS! Jak nie pomożecie, wy z opozycji, w usunięciu Banasia to będzie wasza wina, że on będzie szefem NIK przez 6 lat.

      Usuń
    2. Jest wyjście. Postawić Banasia w stan oskarżenia, a w razie udowodnienia winy (na szkodę państwa) postawić przed Trybunałem Stanu. Tyle, że taka opcja PiS najmniej odpowiada. Zbyt wiele ciemnych spraw wyszłoby na jaw.

      Usuń
  2. Aż tak przebiegli to oni nie są, nie wierzę.
    Teraz próbują winę zrzucić na opozycję - to już szczyt chamstwa czy nie wiem czego jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes uwierzył Banasiowi, pozostali z PiS nie mieli wyjścia.

      Usuń
  3. Jurek
    I Ty wierzysz, że toten Maryjan tak o wziął sobie i okoniem wobec prezesa Polski stanął? Delikatnie o swoje upomnieli się te dwa przyrostki Gowin i Ziobro. Tak dla porządku upomnieli. Ale nikt jeszcze się mu z ichnich nie postawił Jurek. I nie postawi.
    Ich jestestwo to bycie przy prezesie. Ich stołki, panoszenie i inne takie to bycie przy prezesie. To grzanie się w jego "słońcu". Maryjan się "postawił" bo tak uzgodniono ale to "postawienie" zniknie i Maryjan ze sceny zejdzie
    Czytacie to samo co ja a widzicie (albo chcecie widzieć) bunt w jego obozie. A tu akurat buntu nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po cichu tak, sądzę, że casus Banaś miał posłużyć do zmiany Konstytucji. Tak przy okazji...

      Usuń
  4. A ja myśle, że ta walka z Banasiem to pod publikę. nie mają jeszcze uzgodnionego następcy, którego mógłby Senat zaaprobować. Grają na zwłokę. A prezes NIK nie odda, zbyt niebezpieczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie (dzisiaj) prokuratura Banasiem się zajęła. Ciekaw jestem ile lat będą na etapie przygotowawczym sprawy.

      Usuń
  5. Nie pamiętam, aby z Nowogrodzkiej wychodziły prawdziwe informacje dotyczące największych afer, zawsze były zmanipulowane pod publiczkę. Dlatego zgadzam się z opinią Mietka Malickiego, inne przedstawienie PiS da dla suwerena, a zupełnie inne potoczy się w ukryciu.
    NIK może wiele, ale nie ma mocy sprawczej w postaci wyroku. Protokoły NIK mogą być oprotestowywane, i utajniane, co sprawia, że prędzej sprawcy doczekają się przedawnienia niż wyroku.
    Doskonałym przykładem jest sprawa Kwiatkowskiego, którego przyłapano na gorącym uczynku i w zasadzie mógł być odwołany już ponad 6 lat temu, ale wiadomo prezes NIK z wbitym hakiem jest lepszy od "bezhakowego" ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno antycypować: Co się stanie? Ale Banaś z "wbitym hakiem" przemawia do wyobraźni.

      Usuń
  6. Ciąg dalszy codziennych naszych problemów, z naszą szarą beznadziejną rzeczywistością. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pozdrowienia. Czarne scenariusze codzienności jeszcze przed nami.

      Usuń
  7. Nie wierzę w teorię spiskową jakoby miało to być narzędziem do zmiany konstytucji. Raczej to pan Banaś ma w garści coś co go wynosi "windą do nieba" jak powiedział pan Tusk. A że winna będzie opozycja to wiadomo bo na tym polega "odwracanie kota ogonem" czyli ulubiony manewr rządzących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie dopilnowali opozycjoniści. Dobrze chociaż że red. Kittel ma nosa do takich śmierdzących spraw.

      Usuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty