Nie kombinowałem, nie ustawiałem postu aby dzisiejszy "współgrał" jakoś z dniem dzisiejszym, z owym historycznym poniedziałkiem 11. grudnia. A zagrał, a utworzyła się, niczym na zamówienie, liczba/numer postu którego nie ominie się wzrokiem nie zauważając. Czytać można toto z przodu do tyłu i z powrotem, czyli zwykły palindrom lub liczba lustrzana, jak ją "krzyżówkowicze" nazywają.
Większą "popularność" mają oczywiście palindromy słowne niż "liczbowe". Słowne gdyż znacznie trudniej się je tworzy chociaż jest ich sporo. Dam tylko jeden mniej znany przykład: Zakopane na pokaz lub słynny: Kobyła ma mały bok.
Dość o palindromach, dość o liczbach palindromowych, chociaż liczba "1112", "jedenastego grudnia" czyli dzisiaj.
Dzisiaj właśnie rząd pis odchodzi w niebyt pozostawiając po resztki demokracji, praworządności i zawładnięte "przez swoich" i dla swoich. Chociaż słuchając pożegnalnego wystąpienie premiera Morawieckiego słyszy się o dobrociach jakie ich rządy Polsce i Polakom przyniosły. Skrót tej mowy pożegnalnej będzie gdzieś tam w sieci więc nie będę jej najistotniej przekłamał cytował.
Ciekawiej było nie na wystąpieniach "klubowych" kiedy wydrukowano wprost z trybuny Sejmowej te historie i afery jakie premier ukrył w potoku nieprawdziwych słów i stwierdzeń, które pis stworzył zaaranżował, wykonał...?
A ciekawiej stało się kiedy do "pytań do premiera" (107 z pis) nie zapisali posłowie większości sejmowej! Nie, bo do skończonego premiera i rządu nie ma się po co zwracać po rady, zapewnienia, obietnic - ci z nich którzy nianachapali się do tej pory już nie zdążą, a część będzie musiało nieuczciwie zagarniętą kasą oddać.
I nic nie pomogło. O 16:17 też ciekawa liczba, Morawiecki wraz z 14 dniowym rządem został pozbawiony PiS-władzy nad Polską. Na koniec jeszcze gość jeden bez żadnego trybu wpełzł na trybunę sejmową i wyzwał Donalda Tuska od agentów niemieckich. Nic o nie zmieniło...
Jeszcze jutro (12.12) , we wtorek, expose premiera Tuska i jadowitości PiS, a później czas rozliczeń audytowych, odzyskiwanie Polski i łączenie jej z Europą i Światem.
Do pani Witek jeszcze nie dotarło, chodzi nadal obrażona i zdziwiona i powtarza mantrę, że to PiS wygrał!
OdpowiedzUsuńjotka
Mam wrażenie, że dotrze wreszcie i zrozumie ile szkód - nie tylko w Sejmie - uczyniła.
Usuńzawsze słysząc jakieś kompletne banialuki, np. wczoraj konfabulowane przez małego lub pinokia nasuwa mi się pytanie, czy ci nieszczęśnicy wierzą w to, co wygadują, czy świetnie wiedzą, że bredzą, tylko po prostu świadomie idą w zaparte, a jeśli to drugie, to po co?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Myślę, że wmawiają to w siebie tak długo, aż uwierzą. Bo nie posądzam ich o aż tak znakomite aktorskie zdolności.
UsuńPK sądzę, że moralne warstwy w ich umyśle zostały zatkane zgarnianę pieczołowicie kasą.
UsuńZa wydarzeniami w Sejmie trudno nadążyć. Wczorajsze sprawy i zachowania bledną wobec dzisiejszych.
OdpowiedzUsuń