Premier Donald Tusk na szczycie w Brukseli, w Europie, w Świecie wreszcie przyjęty radośnie z nadzieją na lepszy czas dla Polski, a więc - powtórzę - dla Europy, dla Świata.
Pierwszym objawem tej radosnych objawów przyjaźni i zaufania jest brak veta w sprawie warunków przyjęcia Mołdawii i Ukrainie do Unii Europejskiej. Jak sądzą komentatorzy to Donald Tusk odczarował niecne zachowania Viktora Orbana. Teraz jeszcze dwa dni obrad i sądzić można, że do Polski wreszcie dotrą miliardy euro (blisko 600 miliardów) dotacji zalegające w sejfach unijnych w wyniku niszczenia demokracji w Polsce.
W kolejnych dniach będzie się działo...
Wszyscy ministry, ministerki i ministrowie zaczną przeglądać co im czternastodniowcy zostawili w biurkach. Wiemy już że z KPRM-u wyniesiono wszystkie komputery, laptopy i drukarki ponoć Morawiecki jak jeszcze był premierem nakazał sprzedawać je pracownikom taniej - o ile taniej nie wiem.
Prawda, że ciekawość budzi ewentualna informacja o tym: Co jeszcze wyniesiono, "kupiono", ukryto przed następcami.
Audyty, audyty konieczne jak tlen.
Teraz zaczniemy się dowiadywać , co nam zostawili w spadku lub niszczarki wszystko zjadły...
OdpowiedzUsuńChyba jednak coś się znajdzie z ich draństw zwykłych i ukrytych.
UsuńO ile dobrze pamiętam to w ciągu 24 godzin miały zapaść decyzje, a tu po ponad 60 godzinach rząd zaczyna dopiero przeglądać odziedziczony spadek z całym "dobrodziejstwem inwentarza".
OdpowiedzUsuńJuż parę decyzji zapadło, grymasisz nieco. Czekasz na jakąś konkretną sprawę?
UsuńI pomyśleć, że Jaro ma czelność płakać o zamachu na demokracj, wolne media, podczas gdy oni zrobili wszystko by utrudnić Tuskowi ile się da.
OdpowiedzUsuńJest takie dawne, bardzo dawne powiedzenie, które utworzono za III Rzeszy: "Dobry Niemiec jest patriotą, kiedy należy do NSDAP! Wystarczy zmienić nazwę kraju i partii i porównać.
Usuń