2472. Co ludzi obchodzi?

"Ludzi nie obchodzą ich prawa, zależy im na jakości życia".

Tę dosyć przewrotną sentencję, bliską marksowskiej: "Byt kształtuje świadomość", całkiem łatwo dostrzec i doświadczyć w PiSPolsce.

Na początek opiszę część sentencji mówiącej o: "jakości życia". Jasnym jest, że owa jakość zależy od pieniędzy, od dostępu do nich i ich wydawaniu. Nawet tzw. "godne życie" w swojej definicji ma kasę. Im więcej tej kasy, tym godniejsze życie, tym jego jakość jest lepsza i widoczniejsz, chociażby w posiadaniu okazalszego samochodu potencjalny sąsiad.

W PiSPolsce przekonanie o podwyższeniu jakości życia nastąpiło przez zachłyśnięcie się rozdawanymi "plusami". A więc: 500 za urodzenie dziecka, 13. i 14. emerytura, nawet krowy i świnie miały zostać uhonorowane po 100 i 60 zł na głowę zwierzęcia; i kilka innych.

Dają, więc bierzmy, bo mogą się rozmyślić! Mamy fundusze, więc je wydajmy nie rozglądając się na boki co się tam dzieje z resztą naszej egzystencji. Chwalmy rozdawnictwo i rozdawców, wpierajmy ich wysiłki zdążające do "polepszenia jakości naszego indywidualnego życia", A jak w tych działaniach robią nam dobrze, wspierajmy darczyńców w innych ich działaniach.

Wspierajmy w zagarnięciu pod ich partyjne skrzydła:

• - Trybunału Konstytucyjnego
• - Sądownictwa i prokuratury
• - Sądu Najwyższego
• - w wydawaniu ustaw jawnie niezgodnych z Konstytucją
• - w wyłączeniu Państwowej Komisji Wyborczej z organizacji wyborów prezydenckich i oddanie jej prerogatyw Poczcie Polskiej zarządzanej przez byłego ministra MON.
• - w próbach zmian w Konstytucji RP
• -  wreszcie z mianie ustroju wykluczającego istnienie Państwa Prawa.

Nie warto przecież, nawet nie uchodzi, jak ma się zapewnione "środki do życia" (liche bo liche, ale nie pozwalające umrzeć z głodu) rozglądać się, zauważać, zastanawiać nad tym, za jak niska cenę daliśmy się kupić, okpić, by codzienna "miska ryżu", w efekcie zastąpiła, marzenia o godnej jakości życia.

Oczywiście lista tego, co nam sprzedano za "plusy ", nie jest zamknięta i dodawać można do niej kolejne punkty. Np. taki, mówiący o wykonywaniu przez władze, czynności przedwyborczych na podstawie ustawy, której nie ma, którą się dopiero proceduje...

Takie kreatywne podejście do "postępowania wg prawa i w granicach prawa" można rozciągać na wiele innych dziedzin  życia społecznego i gospodarczego.  Dla przykładu, zamierzając zapisanie ustawą reguły o przewodniej roli PiS w każdym aspekcie życia można by było nie uchwalone jeszcze zasady wprowadzać od momentu kiedy taki pomysł się komuś urodził.

W takim jak ten przypadku można by odejść nawet od dalszego procedowania tego pomysłu nie przekuwając go w jakąkolwiek uchwałę. 

Zapewne byłoby łatwiej taką formę strawić, bo weszła by niepisanego zwyczaju "stanowienie prawa", a spokój pragnących "lepszej jakości życia" nie byłby w jakikolwiek sposób naruszany.