Kochani Moi, Przyjaciele Blogowi!
Z całego serca życzę Wam najzdrowszego zdrowia!
Zachowajcie na te dziwne czasy cały optymizm i wiarę w całkiem nową, być może, ale jednak lepszą przyszłość.
Wszystkiego najlepszego życzę
Wam i Waszym Rodzinom!
PS. "Ołtarzyk" Wielkanocny to kompilacja, zestaw symboli Wielkiejnocy gromadzonych przez lata. Gliniany baranek jest jedną z nielicznych pamiątek z Janowa Lubelskiego. jakie przyjechały z Moją Rodziną, na Ziemie Odzyskane, do Bartoszyc w roku 1949.
A czemu "smuteczek"? Dlatemu, że samotność we dwoje, to jeszcze nie smutek ten najgorszy - ale jednak. Rozbita, po raz pierwszy na atomy innych miejsc zamieszkania, ciesząca się zdrowiem Rodzina radość niesie, ale i smutno bez niej przy Wielkanocnym Śniadaniu.
Dziękujemy pięknie. A jeszcze piękniej Wam życzymy zdrowia.
OdpowiedzUsuńWy wiarę w nowe macie więc innym to wpajajcie – jak dotychczas.
I wcale nie jesteśmy rozbici. Co nas nie zabije to nas wzmocni!
Dzięki za życzenia Mietku! Też uważam, że wyjdziemy z tej opresji wzmocnieni chociaż przerzedzeni.
UsuńBaranek bardzo cenny!
OdpowiedzUsuńMy tez sami we dwoje, ale trudno, odbijemy sobie wszelkie okazje później:-)
Zdrowia i radości, mimo wszystko!
Życzę obojgu wszystkiego najlepszego także na po Świętach.
UsuńMiłych mimo wszystko Świąt!
OdpowiedzUsuńBędą miłe! Tobie też życzę ciekawych wspomnień z dobrych czasów PRL-u
UsuńSerdeczne dzięki. Ja powtarzam niczym mantrę sformułowanie, że jeszcze będzie pięknie. Bo tak być musi.
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych świąt.
Trzeba wierzyć, że nadzieja umiera ostatnia.
UsuńŚwiątecznie pozdrawiam!
To że jesteśmy sami albo tylko we dwoje to jeszcze nie smuteczek...Najważniejsze zeby usłyszec przez telefon wesołe głosy dzieci i wnuków albo zobaczyć ich na ekranach smartfonów...
OdpowiedzUsuńNadziei na lepsze jutro życzę :-)
Okazuje się, że teraz wszystko jest ważne i istotne, Nie ma spraw i zdarzeń błahych.
UsuńDzięki za życzenia.
Już po świętach, życzmy sobie i wszystkim aby następne były inne. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy nie cieszyłem się Wielkanocą, mam nadzieję że to pojedynczy przypadek.
Usuń