Zarządziłem dzisiaj w moim telewizorze, pececie, tablecie i w telefonie ciszę przed ciszą wyborczą. Przecież można co innego oglądać i słuchać. Setki kanałów, stacji, filmów jest do darmowego oglądania nie mówiąc już nieprzebranych zasobach YouTube.
Miałem już dość ciągłego międlenia:
- - kto i czemu jest winien w demolce demokracji
- - o ile temu czy innemu wzrosło konto bankowe
- - kto, kiedy i za jaką cenę z utylizuje koperty wyborcze
- - kto jest długopisem, marionetką, czy wielbicielem LGBT
- - kto się przyznaje do bycia zdradziecką mordą
- - kogo prezes weźmie teraz pod but
- - i kto z kim w drugiej turze.
I przyznam się Państwu, że ten błogostan słuchowo-oczny całkiem mi dobrze robi. Niech trwa, no raczej będzie trwał, do poniedziałku a w tym czasie skończę czytanie "Nawiedzonego Domu na wzgórzu" - Shirley Jackson.
A to proszę Państwa gotycki horror z "prawdziwymi" duchami, lewitującymi meblami i tajemnicą ich powstania. Z tajnymi przejściami podziemnymi i krwawą zemstą po latach. Zakończenia jeszcze nie znam dlatego się cieszę, oczekiwanie na ujawnienia tajemnicy jest zawsze ciekawsze niż samo rozwiązanie.
Chyba nie widziałam, sprawdzę, duchy zawsze chętnie, byle był dobrze zrobiony...
OdpowiedzUsuńTej samej autorki, czytałem wcześniej: "Zawsze mieszkałyśmy w zamku".
Usuńpowiedzmy sobie, że cisza przedwyborcza wcale nie oznacza, by w ogóle o tym nie gadać, a prywatnych blogów nieoficjalnych prawny zakaz w ogóle nie dotyczy... ale skoro mam już temat przepracowany, decyzja podjęta, to prostu nie chce mi się o tym już... jeszcze wczoraj tylko rzuciłem tak dla sportu okiem na występ oratorski R.T., oceniłem jako niezły i tyle... można się zająć czymś innym, choćby poczytaniem książki...
OdpowiedzUsuńShirley Jackson... hm... pierwsze moje skojarzenie to "Loteria", ale to raczej nie gotyk, tylko tak bliżej do horroru a la Topor...
p.jzns :)
Przesyt propagandy wyborczej dał o sobie znać.
UsuńKsiążka to raczej współczesny gotyk bliższy dawnemu "Wujkowi Silas'woi" Sheridana Le Fanu.
Jak jest różnica między prawdziwymi duchami, a nieprawdziwymi?
OdpowiedzUsuń"Prawdziwy" duch (alcohol) jest możliwy do spożycia.
UsuńPRAWDZIWY DUCH nie istnieje.Nieprawdziwy zdarza się niekiedy - jako falsyfikat.
UsuńPan na Jakubowie ma rację.
PRAWDZIWY DUCH dodaje duszom ducha! Wiedzą o tym i uduchowieni i bezduszni duchowni zawsze pijający go duszkiem.
UsuńTe nasze wybory to tez niezły horror. A jak wygra urzędujący to dopiero będziemy mieli horror nie z tej ziemi. Nawet Shirley Jackson by czegoś takiego nie była w stanie wymyślić.
OdpowiedzUsuńTristis est anima mea...
UsuńUsque - jak mówią - ad mortem...
Oto się cisza zaczęła
i nie ma komu dać w mordę...
To Wasz miłośnik spiritusa i pięknych rymów, K.I.Gałczyński [lekko podfałszowany przeze mnie]. A w mordę byłoby dać komu. O jeszcze ilu i jak! To jednak rola dla ziemskich Wyborców.
U Jackon trwa ta nerwówka do końca książki, a dla nas do końca drugiej tury.
UsuńPewnie widziałam, ja oglądam wszystkie filmy tego typu z założeniami - mój mąż jest ich fanem.
OdpowiedzUsuńPozdrów męża. Wie co dobre.
UsuńBardzo miła taka cisza.
OdpowiedzUsuńByło miło i się skończyło.
Usuń