Premier Morawiecki, za namową PDA (ponoć), zwrócił się do Sejmu, by zaufano jego rządowi. Zwrócił się do Sejmu zdominowanemu przez jego koalicję partyjną, co nie pozwala jej na inne, niż pan premier sobie życzy, głosowanie. Przekonanie o tym, że gdyby pan premier nie był pewien pozytywnej oceny jego rządów przez "swoich", to nie prosiłby o votum. Jednym słowem owa "prośba" nie tylko wyrachowana, ale i cynicznie zarządzono dla podtrzymania słupków dołującego Dudy.
A tak, prosząc o votum, miał okazję pohulania sobie po opozycyjnych zachowaniach, działaniach i skutkach rządów Tuska. Szalał werbalnie kontrastując korzystnie "tamte rządy" z obecnymi.
Przewodnią ideą było oczywiście zapewnienie, że jedynie współpraca najważniejszych organów zapewnić może Polsce pomyślne wyjście z pandemii, z kryzysu gospodarczego i dojście do dobrobytu.
Jak mawia mój znajomy sąsiad: Mają już tak wiele, że tylko opozycja pozostała im do zblatowania, by już nikt nie przeszkadzał pisowi w realizacji rojeń "zbawcy narodu". By już nikt nie wyszedł na ulicę z różnymi napisami, okrzykami opisującymi podprogowe, skryte działanie "dojnej zmiany".
I co? Tylko szaleni optymiści mogą spodziewać się nieuzyskania pozytywnego odzewu na prośbę premiera. Uzyska także, a przecież już je ma, zaufanie i aprobatę dla skutków rządzenie, od przejętych już: sądownictwa, prokuratury, szefów państwowych spółek, Krajowej Rady RiT, TVP, Polsatu, TVTrwam różnych takich przedstawicieli zboczonej prawicy.
A, jeszcze ma być przeprowadzona repolonizacja czyli przejęcie banków, mediów, samorządów, organizacji pozarządowych - o suwerenie się nic nie mówi - został przejęty za "byle plusy".
Jednym słowem wyborcza propozycja votum dla rządu jest kolejną marketingową hucpą prezesa - bo nie myślę że PDA lub Morawiecki ją wymyślili.
A jakie to jeszcze te inne najważniejsze organy nie współpracują z rządem? Bo z tego co widać to nawet organy kościelne współpracują.
OdpowiedzUsuńNo, rozumiem, senat ostał. Ale to jedynie taki hamulec czasowy, bo ustawa wraca do sejmu a sejm…przyklepie.
Nie mam wiedzy na temat wotumów w świecie ale to wotum jest chyba ewenementem. Pozostając w kwestii porównywania do tematów kościołowych to są jeszcze tzw wota ale to inny temat.
Co zaś do sytuacji to się ona diametralnie zmieni – zaraz a może za chwilkę – gdy nie będzie ograniczeń „wirusowych” w kwestiach organizacji demonstracji i innych protestów.
Oczywiście policja zapewne nie zrezygnuje z „odkażania” protestujących różnorodnymi specyfikami wyprodukowanymi przykładowo z papryki lub pieprzu – no to są pewnie produkty ekologiczne.
Przydane dodatkowe "środki" policji pozostaną na długo.
Usuńdla Ciebie, czy dla mnie lub innych przytomnych ludzi to ruch czysto marketingowy, w sensie politycznym...
OdpowiedzUsuńdla ćwoków /konserwatywnie to nazwę, nie chce już mi się kombinować z tymi "pis-lemingami", czy "wyznawcami neokomuny"/ to taki akt wzmocnienie ich wiary, aby Polska /jako kraj/ nie była już Polską, tylko stała się jakimś burakiem pastewnym, bez Natury /vide Mierzeja/, którego pola przecinają betonowe drogi do jedynych słusznych kościołów...
p.jzns :)
To wotum, było jedynym w swoim rodzaju panegirykiem wyborczy do Dudy się odnoszącym. Kampanijna mowa wyborcza w Sejmie! Niespotykana historia, a może już histeria.
UsuńOczywiście, że to jest kolejna szopka i jawna drwina z Sejmu. Może byłoby dobrze ze strony opozycji nie brać udziału w dyskusji lub skwitować ją jednym dosadnym wystąpieniem oraz wyjściem z sali podczas głosowania? Bo żadne głosy "przeciw" nie mają tu sensu.
OdpowiedzUsuńDostrzegamy przecież, że opozycja "reaguje", a nie proponuje.
UsuńDobrze, że nie mają takiej mocy, by nasze mózgi zrepolonizować...
OdpowiedzUsuńNo, no! Nie wiemy jeszcze czym "Pegasus" dysponuje.
UsuńJakkolwiek by nie patrzeć to prośba o wotum zaufania jest potwierdzeniem słabości/niepewności rządu co do swojego mandatu. Kogo więc obawia się rząd mający samodzielną większość sejmową???
OdpowiedzUsuńWotum zaufania, czy sposób na konwencja wyborcza Dudy w Sejmie - trudno rozstrzygnąć. Ale to, że się boja zmusza PiS do takich zachowań.
UsuńCzyżby musieli mieć jakiś papier, że jednak ktoś ich chce........
OdpowiedzUsuńNo i doprowadzili do "odrzucenia veta"! Brawo! To tak jak z sukcesem przeprowadzenie prewencyjne zapobieżeniu pożarowi komórki, której nikt nie miał zamiaru podpalać.
UsuńChyba tylko ciemna luda nie załapał prawdziwych intencji tej hućpy. Skompromitowany rząd, prezydent, którego notowania lecą na pysk, potrzebowali jakiegoś pozytywnego obrazka. A gdzie go można lepiej namalować niż we własnej oborze czyli sejmie.
OdpowiedzUsuńA była to jedynie konwencja wyborcza Dudy. Coś w rodzaju uroczystego przywitania pociągu który po raz 858 dotarł do stacji - jak napisał Warzecha.
Usuń