2498. Wróg musi być!

W tle, w kuluarach, jak to się teraz eufemistycznie określa, w PiS trwa i nadaje komentarzom, dyskusjom, panelom itp.  w Polsce politycznej, obyczajowej odpowiedni dla strategii wyborczej Dudy obwinienie środowisk LGBT o wszystkie nieszczęścia spadającym na "polską rodzinę". Tak na polską, w formacie zapisanym w Konstytucji, czyli w wyznaczonej przez nią normie.

Wszelkie odstępstwa od tego zapisu są nienormalne i przez dedukcję wychodzi na to, że Polacy (i nie tylko Polacy, chociaż do Amerykanów jeszcze nie było "przekazu dnia) z LGBT są nienormalni, a więc nie można o nich rzec że są normalni - jak w Sejmie profesor z KUL Czarnek oświadczył dumnie i z pełnym przekonaniem. Można by odwrócić informację i zapytać się czy  ów KULowy profesor jest normalny skoro takie anormalne sugestie sieje z sejmowej trybuny.

No tak, dla mnie i siostrzeńca premiera Morawieckiego jest ten Czarnek dziwacznością szukającym kolejnego wroga, kolejnego spisku przeciwko Polsce i Polakom, ale PiS musi mieć wroga wewnętrznego dla swojego istnienia, dla utrzymanie władzy w podzielonym Narodzie - "zagranica" już nie wystarcza.

Ale dlaczego tylko do LGBT Duda i inni z PiS skierowali ostrze podejrzeń o antypaństwowy spisek godzący w podstawową rację stanu: Rodzinę? Czy to jakaś sugestia specjalnych służb i ich koordynatora, że tylko i wyłącznie oni, ci spod tęczowej flagi z "parad równości" zagrażają prezesowej wizji PiSPolski?

Czy nie warto rozszerzyć podejrzenia o: masonów, Żydów i cyklistów? Te grupy społeczne i wyznaniowe, które przez lata zagrażały Polsce już nie są groźne? Już nie warto się z nimi liczyć w ciągu technologicznym podporządkowania Polski i Polaków partii "szarego posła"?

A przecież, proszę PiS, zwróćcie uwagę, że:

• -  cyklistów (rowerzystów) jest coraz więcej i przeszkadzają w ruchu ulicznym nie tylko "zwykłym", ale i tym uprzywilejowanym pojazdom;
• - Żydów (nie ma znaczenia czy wyznają judaizm, czy tylko są obywatelami Izraela) jest może więcej niż cyklistów. A już dali odczuć "temurządowi" swoją siłę zmuszając PiS do wycofania się z nowelizacji ustawy o IPN;
• - Masoneria jest tak ukrytym i tajnym stowarzyszeniem, że o ilości członków i ich personaliach nic się nie wie. Tym bardziej są podejrzani, bo nie można ich infiltrować, policzyć i sporządzić list proskrypcyjnych.

Dlaczego więc wrogiem ujawnionym i prezentowanym jest LGBT - nie ideologia, bo taka nie istnieje, ale ludzie. Ludzie, którzy nie kryją się, nie wstydzą się swoich preferencji? A no dlatego, że tajnym służbom łatwo jest do nich dotrzeć, spisać, wykazać, policzyć. I chyba ta policzenie, ta ilość stała się dla prawicy groźna. Groźniejsza od masonów, Żydów i cyklistów.