2558. Zdarzyło się w niedzielę.

 Szaleństwo medialne wokół 1. zwycięstwa w czteroturniejowym szlemie na Rolland Garros na "paryskiej mączce, Jadwigi (Igi) Świątek przebiło wszystko co tylko w mediach było do pokazania i przekazania w czasie pandemii. I dobrze! Czas sukcesów rządu PiS już minął, pozostała tylko ich propaganda i arogancja w wypowiedziach i zachowaniach, więc każda radosna wieść o polskim sukcesie jest potrzebna, by nie napisać konieczna, dla podtrzymania tzw. "ducha" w coraz bardziej sfrustrowanym suwerenie. Oczywiście politycy będą chcieli ogrzać w słońcu szlemowego zwycięstwa, pokazać swój zachwyt, uwielbienie, łzy radości w oczach.

"Znęcano się" nad ministrem edukacji in spe, którego nie obchodzą zakazy odwiedzin w szpitalu lubelskim, wypominając także prezesowi podobny "cmentarny" eksces  z wejścia na zakazaną prawem nekropolię. Pamiętamy i będziemy pamiętać kazikowy "mój ból jest gorszy niż twój"  nad posłami Konfederacji, co do "płaskoziemców" coraz bardziej zbliżają się negując potrzebę  profilaktycznego noszenia maseczek antycovidowych.

Wokół pandemii kręci się cały świat i mój też. Wczoraj zaatakowała mnie na spacerze dwuosobowa ekipa TVP3 Olsztyn z programu śniadaniowego "Wstaje dzień" i zażądała odpowiedzi na pytanie: Jak mi się żyje w pandemii? Szczerze odpowiedziałem, że licho całkiem i brakuje wielu rzeczy głównie z zakresu kultury i rozrywki. Dobrze, że mieszkam niemal w lesie i ludzi tu bez maseczek mniej. Ja byłem przyodziany w najmodniejszą, a może najpopularniejszą maseczkę seledynową. Trzeba przyznać, że ekipa telewizyjna spełniła swoją rolę, gdyż na jej widok spacerowicze zaczęli się osłaniać wyciągając wymięte i nieużywane do tej pory maseczki z toreb i kieszeni. Wywiad "poszedł" dzisiaj rano.

W niedzielę zakończyło się, trwające przez niemal tydzień, malowanie sufity łazienki. Po trzyletnim użytkowaniu nad deszczownicą zaczęła odklejać się farba. Pan fachowiec od ubezpieczeń określił to jako samoistne, bez interwencji osób trzecich, uszkodzenie powstałe w wyniku złej technologii malowania - i odmówił realizacji szkody. Zadowolenie nasze nie ma granic bo możemy mieszkanie przywrócić do normalnego trybu użytkowania. Dzisiaj, od rana, trwa sprzątanie. Kończę post i idę dywany przetrzepać - nie, nie perskie, tych się nie obija trzepaczką na trzepaku.