Niemcy proponują Polsce (nie tylko Polsce zresztą) pomoc w zwalczaniu covid-19. Zaproponowali, wyciągnęli tzw. pomocną dłoń i... i natrafili na próżnię. Ich wyciągnięta dłoń nie spotkała drugiej dłoni. Co się stało, co spowodowało ten sprzeciw, to - mówiąc wprost - olanie propozycji? Trochę wyjaśnień można znaleźć na stronie: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-niemcy-proponuja-pomoc-a-rzad-karmi-nas-bajka-opinia/r85k2hc,79cfc278. Ale to tylko ugrzeczniony tekst nie podający przyczyn odmowy.
Na ile znam patriotyczne zacięcie pisowskich elit rządzących, bo to prezes podjął decyzję, tak jak wszystkie inne, powodów należy doszukiwać się w czasach historycznie minionych. Ale mniejsza o historię. Problem, jak sądzę jest wiele "niedopowiedzeń", których nie można znaleźć w propozycji pomocowej Berlina, czyli coś próbują skryć. Nie ma tam na przykład, co/czego w zamian Niemcy będą chcieli uzyskać od Kraju za Odrą i Nysą za tę pomoc.
A mogą zażądać:
- - zwrotu "niemieckich miast", które straciły po IIWŚ (Wrocławia, Szczecina, a nawet Gdańska);
- - odjęcia kosztów pomocy od, nie wyliczonych jeszcze, sum reparacji wojennych;
- - zaprzestania rzucanie kłód w sprawie budowy Nord Stream II z Rosji do Niemiec;
- - pozostawienia u siebie Polaków! wyleczonych z covid-19 w ich przygranicznych, niemieckich szpitalach;
- - no i mogą też zażądać zwrotu tlenu zużytego z respiratorach niemieckich, tej samej jakości i czystości;
- - a czyż nie mogą zażądać przeprosin za "Wandę co nie chciała Niemca" i dostarczenie jej żyjącego i pięknego zamiennika.
Czyż można wreszcie zawierzyć nacji, która 1109 najechała Śląsk i obrońców zmusiła do strzelanie we własne dzieci przywiązanych, jako żywe tarcze, do machin oblężniczych?
Pamiętajmy też o "Rocie" w której tekście autorka jasno określiła dlaczego dla Niemców mamy tylko: NIE!
Spinając klamrę bajeczną historię i realia można przytoczyć slogan: Jak świat światem, nigdy nie będzie Niemiec dla Polaka bratem.
Po co uciekać do historii? Wizjonerzy uznali, że to Polska pod rządami PiS, niczym iskra uzdrowi i odnowi Europę i stanie się pierwszą potęgą świata. Na przeszkodzie stoi niepodważalny prymat Niemiec (również Francji). Oni nie chcą uwierzyć w te boskie wizje, więc uniesiony dumą PiS żadnej pomocnej dłoni nie uściśnie.
OdpowiedzUsuńMasz DeLu rację.W tym tkwi problem. Polacy zawsze działają na zasadzie "na złość mamie odmrożę sobie uszy i czapki nie założę".
UsuńMożna też zażądać zwrotu dwóch nagich mieczy ofiarowanych pod Grunwaldem.
OdpowiedzUsuńNo o tej broni zapomniałem.
UsuńNo tak, bo gdyby Trump zaproponował, to co innego...
OdpowiedzUsuńA Trump już nic nie zaproponuje.
UsuńW sumie to po co nam czyjąkolwiek pomoc. Przecież w naszym fundamentalistycznie fanatycznym rządzie uważają, że najlepszym lekarstwem jest modlitwa.
OdpowiedzUsuńKażda przecież pomoc, zwłaszcza bratnia, kończy się okupacją obronną.
UsuńJesli pan prezes zapyta mnie, dlaczego jestem zadowolona z zycia, choc na emeryturze, to mu odpowiem, iz m.in. dlatego, ze Niemiec swego czasu wyciagnal do mnie pomocna dlon i glupi ten, ktory te dlon odrzuca. Jak myslisz, zapyta mnie o to? ;)
OdpowiedzUsuńTen prezes takimi jak Ty, czy ja się nie interesuje.
UsuńJak miło obserwować jak całe PiS budzi się z "obiema ręcamy w nocniku". Postawili na upadek Unii i wzrost znaczenia USA, a tu taka wpadka Trumpa. Nie wiadomo zresztą kto zostanie prezydentem USA, ale zgrzyt dyplomatyczny potwierdza, że "gówno chłopu nie zegarek".
OdpowiedzUsuńAle czy to są ręce przednie czy tylne u tych PiSSmanów? Ci, których widuję w warszawskim ZOO to raczej czwororęcy jakby. I czerwoni [z obu końców].
UsuńNajgorsze jest jednak to, że ich język tak blisko spokrewniony z jidysz, gdzie każde zdanie zaczyna się od "Ich melde", zaś kończy na "Jawohl!". Wszystko jasne. Na pewno brali udział w ukrzyżowaniu... Poza tym u nich "der Dude" to "koleś" lub "popychadło"... A znowu "Kartoffel" to po naszemu "Pan Prezes". No jak można? Jak tak można?
OdpowiedzUsuńZ Panem Blogiem...
JKN. Jednak można i oczekujemy na jeszcze silniejsze "można".
UsuńNic już mnie nie zaskoczy.
OdpowiedzUsuńA mnie znów [choć już nie powinien] zaskoczył Lech Wałęsa], który - tak twierdzi - rozdał potrzebującym swój majątek i jest bankrutem. Poza tym Lech W. broni kobiet[tak twierdzi] i twierdzi, że miejsce przyszłej pani wiceprzydent USA jest nie w polityce lecz "gdzie indziej"... Czarno to widzę.
Usuńnie honor, nie honor...żeby ktoś psuł nam humor:)). Jak powiedzieli, tak zrobili. ale może się okazać, że przyjdzie koza do woza:))
OdpowiedzUsuńNiejaki Jaki groził Unii wstrzymaniem wpłat składek członkowskich, jak będą żądać przywrócenia praworządności w Polsce.
Usuń